Dybala: Platini jest moim idolem
Po przekonującym zwycięstwie 4:2 nad Zenitem Juventus zagwarantował sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Decydujący wpływ na mecz miał Paulo Dybala, autor dwóch bramek i asysty. Argentyńczyk po meczu udzielił krótkiego wywiadu stacji Mediaset.
“Zagraliśmy dzisiaj wielki mecz. Po tym, jak przeciwnik wyrównał, udało się nam odnaleźć równowagę i wyjść wyżej, by utrzymać ich z dala od naszej bramki. W drugiej połowie byliśmy cierpliwi i zaowocowało to dobrym wynikiem” – podkreślał napastnik.
Po pierwszym golu Dybala uhonorował Michela Platiniego, imitując cieszynkę Francuza z meczu z Argentinos Juniors w Pucharze Interkontynentalnym w 1985 roku. Argentyńczyk strzelając swojego 105. gola w barwach Juventusu wyprzedził Platiniego w klasyfikacji klubowych strzelców: “Dla mnie jest idolem, od dawna chciałem go uhonorować. Planowałem to zrobić w meczu z Interem, kiedy wyrównałem jego rezultat, mam nadzieję, ze to zobaczy“.
Dybala zaznacza, że matematyczny awans nie satysfakcjonuje Juventusu i Bianconeri będą dążyć do zajęcia pierwszego miejsca w grupie: “Mam nadzieję, że będziemy kontynuować tę passę, dzisiaj osiągnęliśmy pierwszy cel, ale polecimy do Londynu po zwycięstwo i pierwszą lokatę w grupie“.
Brawo Dybala
Jeśli ktoś uważa, że Dybała jest hamulcowym i nie zasługuje na Juve a najlepiej go sprzedać to ma po prostu jakieś dziwne uprzedzenia które nie wiem skąd się wzięły, może z jego kontuzji co tylko mu komplikuje życie i formę, bo jeśli ma formę i jest w pełni sił to stanowiłby o sile każdego zespołu że ścisłej czołówki. Ma dużo pecha ale wierzę, że jest w stanie strzelić te 20 bramek w sezonie plus dorzucić do tego tyle samo asyst. Ma teraz inna rolę, więc tylko tyle i aż może dla nas zrobić.
Kiedyś Diego też był dla mnie takim magikiem, tylko że w złym momencie do nas trafił, nikt w 100% nie potrafił skorzystać z jego umiejętności albo może dla tego że przed nim grali takie tuzy jak Amauri czy Iaquinta.
Nasza maskotka, ale też fluktuacja meczowa.
Co do 1-szej lokaty, za Maxa zawsze było to wspominane, gdzie byśmy nie byli wychodząc z 1-szego miejsca. Ostatnie lata ukazały, że to bez znaczenia. W LM trzeba pokonać każdego, drużyny nabierają impetu, inne po zajęciu 1-szego miejsca tracą werwę i z każdym meczem słabną.