Strona główna » Aktualności » Italiano: Powinienem był milczeć
Italiano: Powinienem był milczeć
Trener Fiorentiny Vincenzo Italiano potwierdza, że ostrzegał Nikolę Milenkovicia przed czerwoną kartką i odchodzi z Turynu z żalem po spotkaniu przegranym w taki sposób. Viola nie stwarzała zbyt wielu groźnych okazji w polu karnym Juventusu, a sytuacja gości pogorszyła się, kiedy Milenković opuścił plac gry z powodu drugiej żółtej kartki. Federico Chiesa był bliski strzelenia bramki, ale huknął futbolówką w poprzeczkę, natomiast w doliczonym czasie gry, gola na wagę zwycięstwa zdobył Juan Cuadrado, który strzałem z ostrego kąta zaskoczył przy bliskim słupku golkipera gości Pietro Terracciano.
„To był świetny mecz. Mogliśmy przywieźć do domu punkt. Radziliśmy sobie naprawdę dobrze przeciwko bardzo silnej drużynie, aż do czasu, kiedy zostaliśmy zmuszeni do gry w dziesiątkę. Kolejny raz nie udało nam się zakończyć meczu z pozytywnym wynikiem przeciwko dużemu klubowi. Występ i nastawienie do gry były doskonałe i myślę, że zasłużyliśmy na punkt za to, co zrobiliśmy w tym spotkaniu” – tak komentował występ Fiorentiny jej trener w wywiadzie dla telewizji DAZN.
Tuż przed tym, jak Milenković otrzymał swoją drugą żółtą kartkę, Italiano został przyłapany przez kamerę, jak krzyczy do swojego obrońcy, ostrzegając go, że jest zagrożony i nie powinien ryzykować agresywnymi wślizgami – „Powinienem był milczeć, przypomniałem tylko sędziemu sytuację w jakiej znajduje się Nikola. Biorąc pod uwagę sposób w jaki graliśmy, spóźnione wejście lub złe przeczytanie gry mogły się zdarzyć, więc powiedziałem Milenkoviciowi, żeby był ostrożny. Nie powinien nawet podejmować tego wyzwania, gdyż byliśmy wtedy 70 metrów od bramki”.
„Mówią, że żyjesz i uczysz się na własnych błędach. To był niezwykły mecz, nie pozwoliliśmy Juve na zbyt wiele, chłopaki czują żal i są bardzo rozczarowani wynikiem. Musimy wciąż się rozwijać, ale zespół, który dziś widzieliśmy na boisku tak naprawdę już się bardzo rozwinął. Przed meczem powiedziałem, że musimy opuścić stadion w Turynie z podniesionymi głowami, co pozwoliłoby nam na jeszcze większe postępy w tym sezonie. Pomimo tego, że nie zdobyliśmy punktów, możemy to zrobić, a ja muszę przyjrzeć się wartości tego występu”.
Trener Violi został również zapytany o to czy nie boi się utraty Dusana Vlahovicia w styczniowym okienku trasnferowym – „To denerwujące, że zawsze mówi się o transferach, nawet dzień po zakończeniu terminu plotki zaczynają się od nowa. Dusan gra znakomicie, jest w pełni skoncentrowany, a dziś nie było łatwo z Juventusem” – podsumował Italiano.