#FINOALLAFINE

Juventus – Malmö 1:0 (1:0). Stara Dama wygrywa Grupę H!

Grafika Meczowa Juvepoland Juventus Malmo Liga Mistrzow

Pewne zwycięstwo Juventusu na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Bianconeri nie grzeszyli skutecznością, ale byli wyraźnie lepsi od Malmö, które opuszcza Turyn z pustymi rękami dzięki bramce strzelonej przez Keana.

Juventus od pierwszych minut ruszył po otwierającą bramkę i swoje pierwsze celne uderzenie oddał już w 2. minucie – Rugani główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak bramkarz gości pewnie złapał piłkę. W kolejnych minutach uderzali Bernardeschi i Kean, jednak pierwszemu zabrakło siły, a drugiemu precyzji. W 18. minucie Juventus wyszedł na prowadzenie – Bernardeschi posłał z prawego skrzydła dośrodkowanie zewnętrzną częścią lewej stopy, a Kean dobrze nabiegł na piłkę i strzałem głową skierował ją do siatki. Piłkarze Malmö próbowali powalczyć o wyrównujące trafienie, ale gołym okiem widać było, że brakuje im piłkarskiej jakości i nie byli w stanie zagrozić bramce Perina. W doliczonym czasie gry okazję strzelecką po podaniu Keana miał jeszcze Arthur, ale uderzył obok bramki, po czym sędzia zaprosił obie drużyny na przerwę.

Od początku drugiej połowy na boisko wybiegł Morata, który zmienił Dybalę. Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie, a w pierwszym kwadransie próby strzeleckie podjęli Bentancur i Rabiot – obie były jednak niecelne. Po upłynięciu 60. minuty przyjezdni oddali dwa słabe strzały na bramkę Perina, z którymi ten nie miał żadnych problemów. W 66. minucie niezłą okazję na podwyższenie wyniku zmarnował Kean, któremu dogrywał Morata. Kilka chwil później napastnik pomylił się ponownie, tym razem dobijając uderzenie Bernardeschiego. Allegri posłał do boju De Sciglio (za De Wintera) i Cuadrado (za Bernardeschiego), a w 82. minucie Kean zmarnował kolejną sytuację strzelecką – tym razem nie potrafił celnie dobić po strzale Rabiota. W samej końcówce na murawie pojawili się jeszcze debiutanci Da Graca i Miretti, a Juventus bezpiecznie dowiózł korzystny wynik i nasłuchiwał doniesień z Petersburga…

… gdzie Zenit w 4. minucie doliczonego czasu gry zdobył bramkę na 3:3, która dała Juventusowi 1. miejsce na zakończenie fazy grupowej! Bianconeri będą rozstawieni w losowaniu par 1/8 finału, które zaplanowano na poniedziałek. Tymczasem czas skupić się na lidze, gdzie już w sobotę Juve zmierzy się na wyjeździe z Venezią.

Juventus – Malmö 1:0 (1:0)
18′ Kean (asysta Bernardeschi)

Juventus (4-4-2): Perin – De Winter (71′ De Sciglio), Bonucci, Rugani, Alex Sandro – Bernardeschi (82′ Cuadrado), Bentancur (90′ Miretti), Arthur, Rabiot – Dybala (46′ Morata), Kean (90′ Da Graca)

Malmö (4-4-2): Diawara – Moisander, Ahmedhodzić, Nielsen, Olsson – Berget, Christansen, Innocent (89′ Nalić), Rakip (30′ Pena) – Birmancević, Colak

Żółte kartki: 90′ Rabiot – 49′ Colak, 68′ Innocent, 80′ Pena

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
20 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
2 lat temu

Nasza pomoc jest w fatalnym stanie psychicznym, oni boją sie zrobić cokolwiek kreatywnego. Bentancur, Rabio, arthur, Ramsey, nikt z nich nie nadaje sie do nowoczesnego futbolu. Jedynie co mi sie widiz to Rodrigo jako prawy w trojce obronców. To taka moja propozycja 😉

2 lat temu

Jeszcze ktoś twierdzi, że największy problem mamy z pomocą, a nie atakiem? Jasne nasza pomoc ma swoje mankamenty, nie jest to pomoc na miarę wygrania LM, ale dzisiaj to powinno być z 4-0, gdyby nie nasze "9". Vlahović potrzebny od zaraz. A od Keana i Moraty to już chyba wolałbym oglądało Kaio, bo czy można grać gorzej (Żeby nie było, wiem, że do LM nie był zgłoszony).

Bart985
2 lat temu

Jest super
Jest super
Więc o co Ci chodzi

2 lat temu

Morata to nie drewno - to już wióry

LimaK
2 lat temu

Skuteczność wręcz "powalająca"...

To jakiś cud, że Juventus wygrał grupę.

W każdym razie, kogo by nie wylosowali, i tak będzie strach, pamiętając ostatnie trzy edycje LM w wykonaniu "Starej Damy".

FORZA JUVE!

Fed2012
2 lat temu

Ale się cieszę😂 Spodziewałem się, że Chelsea będzie miała problemy z Zenitem, u ruskich nigdy nie gra się łatwo, ale po bramce na 2-3 myślałem, że wszystko stracone. Sam mecz z Malmo tak właśnie miał wyglądać, spokojne 3 pkt, ale zachowanie i skuteczność napastników w poszczególnych sytuacjach to kryminał. Czekam na losowanie liczę i typuję Atletico, myślę że możemy sobie dać z nimi radę. No i dużo pracy jest do zrobienia, bo ta klęska 0-4 na Stanford Bridge jednak rzuca cień na dokonania Juve w tym sezonie w LM.

nedved
2 lat temu

Dobrze dla nas byłoby krótkoterminowo, gdyby Atalanta wyszła z grupy, nie rzucą wszystkiego na ligę. Świat się kończy Barcelona w Lidze Europy. Jeśli podopieczni Gasperiniego zdadzą egzamin włoskie kluby wygrają 3-2 z hiszpańskimi w kwestii awansów ze swoich grup.

slavOy
2 lat temu

Ostatnio coraz częściej oglądając Juve czuje się jak masochista. Narzekamy na brak pomocy ale z takim przeciwnikiem jak widzę co robi Kean lub Morata (No strzał głową w Da Grace to parodia piłki nożnej) to mam ochotę wyjąć wiatrówkę i mierzyć do tv. I nie wieszajmy już psów na Allegrim bo on ich kopać nie nauczy. Zenit, dzięki za walkę do końca.

Samael
2 lat temu

Hahaha, wygrali grupę - no nie mogę! 😛

...ale tak na chłodno jak pomyślałem, kiedy Chelsea strzeliła na 3:2 że tegoroczny wynik w grupie LM jest naprawdę świetny, pomimo tego co mamy w składzie. Nawet jakby wyszli z drugiego miejsca to trzeba by było napisać o dobrym wyniku.

Dobra gra obrony i Dybali rzuciła mi się w oko (szkoda, że Paweł nie ma z kim grać!).

Z drugiej strony najbardziej irytował mnie Sandro (mnóstwo błędów z takim słabym przeciwnikiem) oraz Arthur (no gość nie weźmie tej piłki i pchnie do przodu chociaż ma miejsce tylko kółko, a potem w tył albo zwolni akcję - niemniej tutaj akurat cała drużyna tak robi, to do zmiany).

JLo
JLo
2 lat temu

Wygrany mecz do zapomnienia.
Skuteczność woła o pomstę do nieba.
O ile co do Keana dalej można mieć nadzieję- gość ma wszak dopiero 21 lat a już spore doświadczenie w 3 ligach, Lm i reprze.
O tyle Morata pikuje już całkowicie w dół i nie rokuje poprawy. Gość totalnie wypalił się psychicznie. Po tym sezonie powinien pójśc do jakiegoś średniaka, cieniasa ligi hiszpańskiej i tam bez presji może się odbuduje. U nas jest spalony.

W zimę koniecznie potrzebujemy choćby dziadka Cavaniego.