#FINOALLAFINE

Juventus cały 2021 rok bez bramki z wolnego. Ostatni taki gol padł półtora roku temu

Cristiano Ronaldo Juventus Juvepoland
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland

Giovanni Albanese na łamach La Gazzetta dello Sport zwrócił uwagę na przedziwną sytuację. Przez cały 2021 rok Juventusowi nie udało się strzelić gola bezpośrednio z rzutu wolnego. Przekleństwo to ma silne umocowanie w poprzednich sezonach, gdy tego typu bramek również nie było zbyt wiele. Ostatnim strzelcem z wolnego dla Starej Damy był zresztą piłkarz, który zapoczątkował ten trend – nie kto inny, a Cristiano Ronaldo. W czasie, kiedy Portugalczyk występował w zespole Bianconerich był wykonawcą właściwie wszystkich rzutów wolnych przyznawanych w okolicach pola karnego. Statystyka jest nieubłagana – siedemdziesiąt dwie próby udało mu się zamienić na tylko jedną bramkę.

Stało się to 4 lipca 2020 roku i jak dotąd pozostaje to ostatni gol Juve z wolnego. CR7 wpisał się w ten sposób na listę strzelców w derbowym meczu z Torino. Była to jego próba numer 43. Przybycie Ronaldo wywróciło do góry nogami dotychczasowe hierarchie w zespole. Wcześniej głównymi wykonawcami rzutów wolnych byli tacy zawodnicy jak Pjanić (po trzy bramki w obu poprzednich sezonach) czy gwarantujący pewien poziom Paulo Dybala. Po transferze CR7 nie było jednak zbyt wielkiej przestrzeni dla innych wykonawców. Temat wrócił dopiero latem, już po powrocie Maxa Allegriego, a jeszcze zanim było wiadomo, że nadszedł czas pożegnania z Portugalczykiem. Trener komentował sytuację w ten sposób: “Kto w tym sezonie będzie strzelał rzuty wolne? Cristiano dobrze radzi sobie z daleka. Z prawej strony zajmie się tym Dybala, który jest lewonożny. Zobaczymy jeszcze, czy uda się nam znaleźć prawonożnego zawodnika“.

Wydaje się, że Massimiliano Allegri liczył wówczas jeszcze na powrót Miralema Pjanicia, o którym plotkowano właściwie do ostatnich chwil mercato. W rzeczywistości także np. Manuel Locatelli jest zawodnikiem prawonożnym, jednak jak dotąd nie pokazał się jako regularny wykonawca rzutów wolnych. Więcej prób znalezienia piłkarza, który przyczyni się do efektywniejszego wykorzystywania stałych fragmentów widzieliśmy po drugiej stronie boiska. Największą stabilność formy pokazywał zgodnie z oczekiwaniami Dybala, próbowali strzelać także lewonożni Bernardeschi i Bonucci, jednak bez większych sukcesów. Brak regularności w tworzeniu zagrożenia bramki rywala doprowadził do sytuacji, gdy coraz więcej wolnych rozgrywanych jest w sposób pośredni. Juventus wciąż czeka na piłkarza, który odblokuje się jeśli chodzi o ten element gry, lub też na mercato, które może przynieść rozwiązanie problemu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
2 lat temu

Przez nasz klub przewinęło się już wielu graczy którzy mogli by stanowić o sile czołowych ekip Europy, zobaczcie co się stało z Cancelo u nas chciano z niego zrobić obrońcę natomiast w City nie dość że przeniesiono go na lewą to jeszcze dali mu swobodę do gry z przodu.
Ciekawostka jest taka że ludzie w 1990 szukali wszystkich sposobów by unowocześnić football, mam wrażenie że nasi gdyby mogli by się chętniej cofnęli do 1990 zamiast ulepszyć tę grę.

2 lat temu

Przydałby się Ward Prowse.

2 lat temu

A rzuty rożne ? każdy stały fragment gry to jest totalne dno w naszym wykonaniu a jeszcze dokładność podań ...