Strona główna » Aktualności » Czwartkowy mecz z Napoli pod znakiem zapytania
Czwartkowy mecz z Napoli pod znakiem zapytania
Koronawirus i jego kolejna fala sieją chaos w Europie, nie robiąc wyjątków dla lig piłkarskich. Rozgrywkom w Wielkiej Brytanii towarzyszą odwołane spotkania w każdej kolejnej kolejce, a teraz widmo przekładania meczów wisi nad innymi krajami. We Włoszech, gdzie w Święto Trzech Króli rozpoczną się pierwsze futbolowe zmagania w tym roku, też nic nie jest pewne.
Wpisujący się w czwartkową kolejkę mecz Juventusu z Napoli także stoi pod znakiem zapytania. Turyński autorytet w dziedzinie koronawirusa, szef miejscowej służby zdrowia, Carlo Picco, nie jest pewien, czy spotkanie dojdzie do skutku i przestrzega władze, żeby pilnowały protokołów COViD. W niedzielę we Włoszech odnotowano ponad 61 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem, a w zespołach Juventusu i Napoli zainfekowanych jest 6 graczy: Chiellini, Pinsoglio, Arthur – Lozano, Elmas, Osimhen (który i tak nie zagrałby ze względu na kontuzję).
“Ostatnio zaobserwowałem szereg różnych czynników i – choć jestem zainteresowany sportowym aspektem – nie jestem pewien, czy Juventus i Napoli zagrają. Nie jestem też pewien, czy nie powinniśmy zmienić protokołów ze względu na rozpowszechnianie się wariantu Omicron” – przyznał Picco – “Być może powinniśmy, zwracając jednocześnie uwagę na zarządzanie kwarantanną“.
Obecnie we Włoszech o obowiązuje dziesięciodniowa izolacja i test dla zainfekowanych zaszczepionych. Ich bliscy muszą być izolowani przez tydzień lub dziesięć dni – w zależności, czy byli szczepieni, czy nie. Także po zakończeniu izolacji muszą zrobić test.
“Scenariusz się zmienił, ten wariant jest bardzo zaraźliwy, ale nie tak agresywny. Wiele osób jest zaszczepionych, więc potrzebna jest aktualizacja protokołów. W świecie futbolu będzie więcej przypadków, ale nie wywoła to alarmu zdrowotnego“.