Kolejna odsłona konfliktu kibiców z Curva Sud z działaczami Juve

3032018 Stadio Olimpico Rome Italy Serie A Ss Lazio Vs Fc
Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com

Konflikt pomiędzy dyrekcją Juventusu a zorganizowanymi grupami kibiców z Curva Sud na naszych oczach wkracza w nową fazę. Już po meczu z Romą ultrasi opublikowali komunikat w ostrych słowach krytykujący zarząd. Z kolei podczas wczorajszego meczu z Interem kibicom udało się przemycić na trybuny banery z obraźliwymi hasłami.

W komunikacie opublikowanym na portalach społecznościowych czytamy co następuje:

DOŚĆ TEGO! Wczoraj wieczorem przy okazji meczu Roma-Juventus padliśmy ofiarą kolejnej niesprawiedliwości i nieuczciwych nadużyć. Decyzją uprawnionych władz zakazano nam wystawienia transparentów. Mając na uwadze, że ten zakaz ma zostać przedłużony również na mecz o Superpuchar, trybuna zostanie “wyłączona”. Zostaniemy zdeklasowani przez kibiców Nerazzurrich, którzy przygotowują oprawę na wielką skalę (choreografię, urządzenia akustyczne, itp. …).

Choć jesteśmy rozgoryczeni kolejną próbą powstrzymania naszej pasji, będziemy nadal wspierać nasz ukochany Juventus, ponieważ tak jak głosiły nasze banery, jesteśmy jak nasza wiara, nieśmiertelni.

W środę na San Siro zagramy o Superpuchar i nie będzie nam wolno wywiesić naszych transparentów, naszych flag, nie będzie bębnów ani megafonów. W ten sposób ograniczono nam możliwość wspierania naszej drużyny w tak ważnym meczu!

Rywalizacja na trybunach będzie nierówna i zostało to spowodowane działaniami niekompetentnej, zdradzieckiej dyrekcji klubu, która od lat pokazuje w kontaktach z nami niczym nieuzasadnioną zażartość, której nie możemy dłużej tolerować. Niestety zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma żadnego miejsca na dialog, ze strony dyrekcji widzimy tylko wyparcie i fałszywe obietnice.

My bawimy się tak dobrze jak zawsze i NIE PODDAMY SIĘ NIGDY! Jest nam jedynie przykro ze względu na fakt, że reperkusje tego chaosu dotykają drużyny i trenera, którzy w momentach, jak z Romą i Bologną, gdy mogą cieszyć się maksymalnym wsparciem kibiców, osiągają najlepsze rezultaty.

Z naszej strony, tak jak robiliśmy to zawsze, będziemy głosem z naszą drużyną. Damy jej dowód naszej miłości, naszej radości i naszej złości na to, co od dawna znosimy. Zostaje nam żal, że możemy zaoferować drużynie jedynie częściowe wsparcie, choć chcieliśmy być dla niej dwunastym piłkarzem, zupełnie jak w czasach gdy Juventus był synonimem zwycięstwa i wspaniałych kibiców w całych Włoszech“.

Mimo wspomnianego zakazu, ultrasom (według mediów powiązanym z grupą Viking) udało się wczoraj wnieść kilka transparentów. Na części był napis Ultras Liberi (“wolni ultrasi“), jeden z banerów miał jednak napis Agnelli muori (“Obyś umarł, Agnelli”). Andrea Agnelli nie był obecny na wczorajszym meczu ze względu na zakażenie koronawirusem.

Zobacz także:

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Andryu
Andryu(@andryu1992)
2 lat temu

"(...) od lat pokazuje w kontaktach z nami niczym nieuzasadnioną zażartość"

Czy ja wiem czy taką nieuzasadnioną....

może jednak jest jakieś uzasadnienie xd link

Ostatnio edytowany 2 lat temu by Andryu

Lub zaloguj się za pomocą: