Allegri: Zawsze mówiłem, że to klub jest odpowiedzialny za transfery i negocjacje

Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland

Już dziś o godzinie 20:45 na Allianz Stadium, odbędzie się mecz pomiędzy Juventusem a Udinese. W związku z tym odbyła się konferencja przedmeczowa, na której odpowiedzi na pytania udzielał trener Juve Massimiliano Allegri.

Na początku szkoleniowiec odniósł się do ostatniego meczu o Superpuchar z Interem:

„Następny mecz będzie całkiem inny niż ten, który graliśmy przeciwko Interowi. Będziemy potrzebowali cierpliwości, będziemy musieli być dokładni technicznie, próbując poprawić wyniki, które osiągaliśmy do tej pory w meczach ze średnio-małymi klubami. Inter to najlepsza drużyna w lidze, są liderami i kontynuują to, co robili w zeszłym sezonie. W tej chwili są najlepsi, zobaczymy co będzie w następnym sezonie. Wielkie mecze zawsze różnią się od pozostałych. Musimy grać inaczej w meczach z tak zwanymi mniejszymi klubami. Nie byliśmy faworytami przeciwko Interowi, a nawet przewidywano dla nas wielką porażkę. Powinniśmy zagrać lepiej w decydującym momencie meczu, czyli po tym, kiedy objęliśmy prowadzenie. Drużyna dobrze sobie poradziła ze świetnym Interem i bardzo nam przykro z powodu porażki, ale to nie zmienia mojego zdania na temat zespołu”.

Włoch powiedział również jakich zmian dokona w meczu z Udinese:

„W meczu z Udinese nastąpią pewne zmiany, ponieważ ostatnie spotkanie trwało aż 120 minut. Na szczęście wszyscy czują się całkiem dobrze, poza Danilo i Leonardo Bonuccim, którzy mieli problemy mięśniowe i wrócą po przerwie. Luca Pellegrini czuje się dobrze i może zacząć, Juan Cuadrado powróci po zawieszeniu. Mattia De Sciglio zagrał dobry mecz przeciwko Interowi, podobnie jak Alex Sandro. Szkoda tylko tego błędu w defensywie, ale takie rzeczy się zdarzają. Wojciech Szczęsny rozpocznie pomiędzy słupkami i mam tylko wątpliwości co do Federico Bernardeschiego, czy Dejana Kulusevskiego, gdyż ławka rezerwowych będzie bardzo ważna. Matthijs de Ligt oraz Daniele Rugani zagrają na środku obrony”.

Na konferencji poruszono temat zachowania Leonardo Bonucciego w meczu o Superpuchar Włoch oraz zawieszenia Allegriego po znieważeniu sędziego w meczu z Napoli:

„Byłem zawieszony tylko dwa razy w mojej karierze. Natomiast jeśli chodzi o Leo, zapłaci grzywnę, zawsze podchodził z szacunkiem do sędziowania. Występ Doveriego był doskonały w starciu z Interem”.

Allegri został zapytany o łączenie Arthura z Arsenalem:

„Nie chcę się kolejny raz powtarzać. Musimy jak najlepiej dobrnąć do końca sezonu z tymi zawodnikami. Oznacza to próbę ukończenia sezonu w pierwszej czwórce i awans do Ligi Mistrzów oraz Pucharu Włoch”.

Mecz z Udinese będzie 300 spotkaniem Allegriego w Juventusie, zapytano go o jego ulubiony mecz:

„Nawet tego nie wiedziałem. Myślę, że mecz z Realem Madryt w 2018 roku, pomimo tego, że zostaliśmy wtedy wyeliminowani. Było wiele niezwykłych spotkań, to w Monachium, czy przeciwko Tettenhamowi w Londynie. Mam nadzieję, że po następnym meczu będę mógł świętować wygraną”.

Massimiliano Allegri został poproszony jeszcze o komentarz dotyczący przyszłości Paulo Dybali w Juventusie:

„Zawsze mówiłem, że to klub jest odpowiedzialny za transfery i negocjacje. To nie zależy ode mnie. Dybala dorósł, był dzieciakiem, kiedy do nas przychodził, teraz ma więcej doświadczenia i jest niezwykłym graczem. Borykał się z kilkoma kontuzjami w pierwszej części sezonu i wszyscy wiele od niego oczekują, jeśli chodzi o gole i występy. Wartość gracza nie jest kwestionowana. Paulo jest doskonałym zawodnikiem”.

Czas wypożyczenia Alvaro Moraty dobiega końca w czerwcu i również mówi się o odejściu tego zawodnika:

„Takie sytuacje są normalne w piłce nożnej i w pracy. Menedżer dużej firmy ma takie samo zaangażowanie także wtedy, gdy jego umowa jest bliska wygaśnięcia. Piłka nożna bazuje na tym, co dzieje się na boisku. Musisz wyjść i udowodnić swoją wartość. Nawet jeśli piłkarz chce odejść, musi grać i dawać z siebie wszystko do końca kontraktu. To bardzo proste, jeśli nie radzisz sobie zbyt dobrze, znajdziesz kontrakt w Juventusie lub gdziekolwiek indziej. To nie jest takie trudne. Jeśli dobrze sobie poradzisz, możesz zdecydować, gdzie pójdziesz i to tyczy się wszystkich: trenerów, zawodników i dyrektorów. Najważniejsze jest to, aby dobrze radzić sobie na boisku. Właściwie, jeśli kontrakt wygasa, masz więcej siły. Na świecie jest wielu piłkarzy, którzy są w podobnej sytuacji. Dyrektor Arrivabene powiedział jasno, że zawodnicy będą oceniani na przełomie marca i kwietnia. Musimy skupić się na tym, co dzieje się na boisku, a klub niech zajmie się resztą”.