Juventus szykuje się na walkę o mistrzostwo i już szuka następcy Alexa Sandro

Fot. Ettore Griffoni / Shutterstock.com

Według Massimiliano Allegriego celem Juve w tym sezonie jest miejsce w pierwszej czwórce Serie A, ale już kolejna kampania ma być walką o mistrzostwo. Niewątpliwie potrzebna jest do tego przebudowa składu, a jednym z zawodników, którzy mają pożegnać się z Turynem jest Alex Sandro.

Juventus już szuka następcy dla 31-latka, który pod wodzą toskańskiego trenera próbuje odzyskać dawny blask. Niestety statystyki nie są po jego stronie. W 32 występach zaliczył zaledwie jedną asystę i raz trafił do bramki. Włoscy dziennikarze wytypowali już zawodników, którzy mogliby zająć jego miejsce.

Tuttosport pisze o próbie pozyskania Brazylijczyka Renato Lodiego z Atletico, który jest 7 lat młodszy od swojego rodaka i którego zarobki są w zasięgu Starej Damy. Także wartość zawodnika nie jest przesadzona, bowiem Transfermarkt wycenia go na 25 mln euro. Największą niewiadomą jest postawa Atletico, które może nie chcieć sprzedawać wartościowego zawodnika, który prezentuje się więcej niż solidnie.

Kolejnym z wymienianych jest Emerson Palmieri, który był wcześniej wielokrotnie łączony z Juventusem, jednak nigdy nie doszło do konkretów. Brazylijczyk z włoskim paszportem obecnie przebywa na wypożyczeniu z Chelsea do Olympique Lyon i to Francuzi mają największe szanse na transfer definitywny, bowiem taka opcja widnieje na umowie pomiędzy oboma klubami. Warto dodać, że Emerson nie zachwyca w lidze francuskiej – 2 asysty i gol to nie są chwalebne statystyki dla zawodnika tego formatu.

Turyńska gazeta wymienia jeszcze Holendra z tamtejszej ligi, a konkretnie Owena Wijndala z AZ Alkmaar. Wart 12 mln euro 22-letni zawodnik jest podopiecznym Mino Raioli i etatowym reprezentantem swojej ojczyzny. Może pochwalić się 37 występami w AZ, które okrasił dziesięcioma asystami i jednym golem.

La Gazzetta dello Sport sugeruje, że kolejnymi w kolejce do zastąpienia Sandro są: Marcos Alonso z Chelsea i piłkarz Udinese, Nahuel Molina. Co ciekawe, ten drugi występuje przede wszystkim na prawej stronie, gdzie radzi sobie nad wyraz świetnie (7 bramek i 3 asysty w 29 meczach), jednak lewa flanka nie jest mu obca. Jest sześć lat młodszy od 32-latka z Londynu i 5 mln euro tańszy.