#FINOALLAFINE

Bernardeschi: Czy to gol na pożegnanie? Absolutnie nie

Fot. Nicolo Campo / Shutterstock.com

Z dobrej strony przeciwko Fiorentinie pokazał się wczoraj Federico Bernardeschi. Włoch najpierw otworzył wynik spotkania, a później mógł mieć na koncie asystę, gdy dograł celnie do Adriena Rabiota. Ostatecznie bramki nie uznano, ponieważ Francuz znajdował się na pozycji spalonej. Po końcowym gwizdku Bernardeschi powiedział parę słów przed mikrofonem Mediaset.

Dziennikarz zapytał, czy skrzydłowy zaliczył pożegnalną bramkę w koszulce Starej Damy. “Nie, absolutnie nie. Sezon wciąż trwa i musimy go dokończyć. Mamy cele do osiągnięcia i to się liczy” – odparł były piłkarz Fiorentiny.

“Finał był naszym celem. Potrzebowaliśmy takiego meczu jak dziś, to da nam wewnętrzną siłę. Jestem szczęśliwy z bramki, ciężko pracowałem na to od czasu kontuzji”.

Kontrakt reprezentanta Włoch wygasa w czerwcu, a ostatnie doniesienia mediów sugerowały, że nie ma już szans na jego przedłużenie. Bianconeri wciąż są skłonni zaoferować piłkarzowi zarobki jedynie na poziomie 2,5 miliona euro w porównaniu do 4 mln, które obecnie inkasuje 27-latek. Skrzydłowy wciąż nie jest skłonny do zaakceptowania tych warunków, ale zdaje się, że ciężko będzie mu otrzymać korzystniejszą ofertę w równie klasowym klubie. Przyszłość Bernardeschiego wciąż pozostaje bardzo niepewna.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Mr.Hankey
1 rok temu

2,5 miliona dla grajka prezentującego taki poziom, to jak dla mnie i tak jest kosmos. Nie ma szans żeby ktokolwiek z Serie A dał mu więcej... Może w Angli ktoś zaproponuje mu lepszą kasę, ale to będzie raczej ligowy średniak. Pytanie jaki jest cel samego zawodnika - ogony w Juve czy szansa na grę gdzie indziej.