Allegri przed Lazio: Musimy godnie pożegnać Dybalę i Chielliniego
Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Massimiliano Allegri wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Lazio. Szkoleniowiec zapewnił, że drużyna nie będzie miała problemu ze znalezieniem motywacji na to spotkanie:
„Nasze morale jest w porządku. Jutro ostatni raz w tym sezonie zagramy u siebie. Ponadto – dla Dybali i Chielliniego – to starcie będzie pożegnaniem z kibicami. Musimy uczcić te trzy okazje jak najgodniej. Lazio i Fiorentina wciąż walczą o Ligę Europy, a do Turynu przyjedzie Sarri, który wywalczył ostatnie mistrzostwo dla Juve i zasługuje na odpowiednio dobre przyjęcie”.
Następnie trener opowiedział jak ocenia całą tegoroczną kampanię Juventusu, którą Bianconeri zakończą bez trofeów:
„Mówi się, że ponieśliśmy porażkę. To normalne, że w Juve oczekiwania są wysokie, ale takie sezony się zdarzają. Zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów i choć brzmi to dość błaho, to nie jest nieważny rezultat. Zapewniliśmy sobie udział w Champions League jedenasty raz z rzędu, to duże osiągnięcie. Nie będę się bawił w szkolne ocenianie, bo to niczego nie wnosi. Jeśli powiem, że zasłużyliśmy na tróję, będziecie zadowoleni? Tutaj celem zawsze jest zwycięstwo, ale nie lekceważmy awansu do Ligi Mistrzów. To było minimum i jestem zadowolony, że nam się udało, ale jednocześnie nie jestem usatysfakcjonowany, bo niczego nie wygraliśmy”.
Kolejnym poruszonym tematem był ewentualny transfer Paula Pogby. Także przy okazji tej kwestii opiekun Starej Damy nie był zbyt rozmowny i pozwolił sobie na żartobliwą odpowiedź:
„Sezon trwa, a on jest zawodnikiem United. Ja i klub będziemy rozmawiać o mercato, ale dopiero po tym, jak skończą się rozgrywki. Właściwie to nie pamiętam Pogby zbyt dobrze, mam głowę pełną innych spraw”.
Następnie toskański taktyk został poproszony o porównanie sytuacji Paulo Dybali i Giorgio Chielliniego. Obaj piłkarze opuszczą Turyn tego lata, a wcześniej odgrywali w zespole ważne role:
„To dwie różne sprawy. Giorgio spędził w Juve 17 lat, a przed Paulo jest jeszcze spory etap kariery. Fani na pewno odpowiednio ich docenią”.
Wracając do nadchodzącego spotkania Allegri przedstawił aktualny stan zdrowia kilku piłkarzy i zdradził część wyborów, dotyczących pierwszej jedenastki:
„Nie mamy do dyspozycji pełnej kadry. Danilo i Arthur zakończyli już sezon, a Zakaria został uderzony w udo i nie zagra z Rzymianami. Wraca za to De Sciglio, a do dyspozycji jest także Locatelli. McKennie może być gotowy na środę, w pierwszym składzie ponownie wystąpi Miretti”.
Na koniec trener odniósł się do rozwoju Dusana Vlahovicia i opisał, jak powinno się reagować na ponoszone porażki. Menadżer Starej Damy stwierdził, że:
„Z każdej negatywnej rzeczy wynikają też pozytywy. Porażki z Interem zatrzymały nas w tym sezonie, ale musimy walczyć, pamiętając o tym, co stało się w środę. Niełatwo to wymazać, a takie momenty są decydujące. Przegrana jest częścią futbolu, a ten finał zostanie z nami na długo. Drużyna spisała się dobrze, ale zapłaciliśmy za braki kadrowe, wywołane kontuzjami. W trakcie tego sezonu często nie było z nami Chiesy, McKenniego, Danilo czy Bonucciego. To normalne, że mogło zabraknąć nam sił”.
„Vlahović jest tu pół roku i będzie jeszcze lepszy w kolejnym sezonie. Wciąż jest młody i ma pole do poprawy. Mamy zawodników, którzy dobrze rokują, a nasze luki spróbujemy uzupełnić na rynku transferowym” – podsumował.
Mecz Juventus-Lazio rozpocznie się o godzinie 20:45.