Higuain: Bywało, że przy zdjęciach musiałem trzymać się za brzuch
Były piłkarz Juventusu Gonzalo Higuain udzielił wywiadu dla argentyńskiego Tyc Sports, w którym podzielił się doświadczeniami ze swojej kariery, której większość spędził w Serie A. Obecny napastnik amerykańskiego Interu Miami był często krytykowany za swoją wagę i sam przyznał, że presja na utrzymanie formy fizycznej w Turynie jest bardzo duża.
„Juventus był bardziej wymagający, jeśli chodzi o moją wagę. Co roku robili mi zdjęcie, ale ja śmiałem się, bo wiedziałem, jak to się skończy… moimi 30 golami. Bywało jednak, że przy zdjęciach musiałem się trzymać za brzuch” – śmieje się Pipita.
Do Higuaina wciąż należy rekord wszech czasów, jeśli chodzi o ilość bramek zdobytych w jednym sezonie Serie A. Było to dokładnie 36 bramek, które Higuain strzelił jako piłkarz Napoli, jednak mimo tego, Partenopei zajęli wtedy drugie miejsce w wyścigu o scudetto. Był to jeden z powodów, dla którego Pipita zdecydował się na przejście do Juventusu.
„Odszedłem, bo pomyślałem, co jeszcze muszę zrobić, aby zdobyć mistrzostwo Włoch w sezonie, w którym strzelam 36 bramek? Kiedy Juventus zgłosił się po mnie, nie miałem żadnych wątpliwości. Kibice Napoli byli na mnie wściekli, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Za wszystkie obelgi i nienawiść kierowaną w moją stronę, strzeliłem przeciwko nim sześć bramek w ośmiu spotkaniach”.
Argentyńczyk zdradził, że nie brakowało wiele, aby w 2013 roku przeniósł się do Premier League – „Pamiętam, że byłem o krok od przejścia do Arsenalu, kiedy trafiłem do Napoli, ale powiedzieli wtedy, że jestem za drogi. A kilka dni później wyłożyli 80 milionów euro za Ozila”.
Co prawda trzeba przyznać, że ostatecznie koszt operacji z Mesutem Ozilem kosztował Arsenal około 50 milionów euro, ale i tak jest to więcej niż 40 milionów, które Napoli zapłaciło za Higuaina Realowi Madryt w 2013 roku.
Higuain się bardzo zeszmacił idąc do tego podrzędnego klubu. Dla niego nie ma miejsca za zdradę SSC NAPOLI.
I w zamian Juve miotało nim jak workiem po Milanie, bo nie mieścił się w kadrze wraz z Ronaldno, który poszedł sobie do ManU jak do burgerowni. To samo było z Pawełkiem, który jest teraz bity słownie za zalotne spojrzenia w stronę Mediolanu, ale już fanaberyjny aniołek jest dla wielu powodem egzaltacji.
Jesteś miły = jesteś popychany.