Strona główna » Aktualności » Kolejne zwarcie pomiędzy klubem a kibicami. Ultrasi odpowiadają na słowa Arrivabene
Kolejne zwarcie pomiędzy klubem a kibicami. Ultrasi odpowiadają na słowa Arrivabene
Nie ma pokoju w relacjach pomiędzy ultrasami Juventusu a działaczami klubu. Jedna z grup kibicowskich wywiesiła dziś pod stadionem transparent kwestionujący politykę klubu.
Na banerze czytamy: “Jesteśmy ultrasami i musicie zaakceptować nas jako ultrasów. Chcemy swobodnie kibicować, kochać… jak na wszystkich innych stadionach Włoch! Najpierw na nas polujecie, a potem narzekacie, zachowaj swoje morały dla siebie, nie jesteśmy klientami! 700 euro JuVERGOGNA” (wł. vergogna – hańba). Wspomniana kwota 700 euro odnosi się do ceny rocznych karnetów na trybuny za bramkami.
Wściekłość kibiców rozgorzała po słowach Maurizio Arrivabene, które padły w wywiadzie dla Tuttosport: “Kibicem według mnie jest się mimo wszystko. Albo jesteś kibicem zawsze, albo nigdy, nie możesz być nim w odcinkach. Raz jesteś, raz nie i nie dajesz się słyszeć na stadionie. Według mnie kibicowanie musi być konsekwentne, stałe i zdrowe. Wtedy nie ma znaczenia, czy śpiewasz, krzyczysz, czy co innego, ważne że jesteś. Jeśli używasz dopingu jako formy szantażu względem klubu, to jak możesz nazywać się kibicem Juventusu? Jesteś kibicem w odcinkach“.
Arrivabene nie podobają się próby wywierania nacisku na klub przez kibiców: “Gdybyśmy tworzyli drużynę na bazie komentarzy kibiców, to musielibyśmy mieć cztery zespoły z dziesięcioma trenerami. A i wtedy najprawdopodobniej zwyciężyłaby ta piąta z jedenastym szkoleniowcem. To, że kibice wyrażają swoje opinie, nawet w burzliwy sposób, jest częścią piękna piłki, piękna każdego sportu. Jednak o ile wysłuchiwanie kibiców jest ważne, to słuchanie ich we wszystkim jest receptą na katastrofę. Decyzje powinny być podejmowane przez osoby przygotowane do ich podejmowania i odpowiedzialne za nie. Gdybym pokazał ci wszystkie maile, które otrzymujemy…“.