Mariella Scirea: Obiecywałam sobie więcej po transferze de Ligta
Mariella Scirea, żona legendarnego Gaetano, udzieliła krótkiego wywiadu telewizji Sky Sport. Wyznała w nim, że czuje się nieco zawiedziona postawą Matthijsa de Ligta, który jak się zdaje, jest na drodze do opuszczenia Turynu.
“De Ligt? Muszę to powiedzieć, miałam nadzieję na coś więcej z jego strony, jeśli mam być szczera. Mieliśmy co do niego wysokie oczekiwania“. Po czy dodała: “Być może miał odrobinę pecha i trafił na ciut trudniejszy okres. Dla Juventusu ostatnie dwa-trzy lata nie były łatwe. Jednak naprawdę oczekiwałam, że stanie się piłkarzem, który będzie w stanie w pewien sposób dyrygować obroną. A zamiast tego odnoszę wrażenie, że wciąż nie udało mu się odnaleźć w swojej roli. Sądzę, że jeśli jednak zostanie, to skoro uznawany jest za jednego z najlepszych obrońców na świecie, to w tym momencie będzie miał szansę, by to pokazać“.
Mariella Scirea skłaniałaby się jednak ku temu, by holenderskiego obrońcę sprzedać: “W tej chwili jest zawodnikiem o takiej wartości, która pozwoliłaby Juventusowi poszaleć w lidze, szczególnie jeśli chodzi o zakupy nowych piłkarzy“.
De Ligt jest spoko, ale za 80mln lub więcej chętnie zobaczę go Chelsea, ManUtd czy Bayernie (w Baraczyków nie wierzę, że wyłożą taką kasę).
W jego miejsce musowo, Bremer którego kiedyś też sprzedamy do Anglii za grube mln.
Sprzedać zawsze można ,pytanie tylko na kogo zamienimy parę Chiellini , De Ligt.Jak damy radę sciągnąc Koulibalego albo Bremera to spoko , ale jak przyjdzie Akanji i Milenkovic to jesteśmy w brzydkie słowo ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Teraz na każdym kroku krytycy De Ligta...
Młody chłopak niespełna dwudziestoletni przychodzi do nowego klubu,nowego środowiska w obcym kraju i myślą,że wejdzie z buta...
Jeśli sam chce odejść to sprzedać już w tym okienku bo za rok odejdzie w promocyjnej cenie skoro kontrakt bodajże do '24
Ciut trudniejszy okres 😛 Włosi to potrafią wszystko wytłumaczyć tak jak PiS w TVP, kraina mlekiem oraz miodem płynącą, a jak coś źle to wina wszystkich dokoła poza nami...