Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Manuel Locatelli
Saga transferowa z ex-piłkarzem Sassuolo wydawała się nieskończona niczym „Klan”. Po długich negocjacjach mogliśmy jednak zakrzyknąć: „Jest, przyszedł!”. Trudno zatem dziwić się, że balonik eksperckich i kibicowskich oczekiwań był solidnie napompowany, a dodatkowego powietrza dostarczyło mu niezłe Euro 2020. Czy Locatelli dojechał? Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć „tak” lub „nie”. Poza tym, to byłaby zbyt prosta robota, a podsumowanie byłoby zbyt krótkie.
Manuel Locatelli
Minuty: 3051, Mecze: 43, Gole i Asysty: 3/5, Kartki: 8 żółtych
Zacznijmy od rozbieżności, co do roli, pozycji i sposobu gry Manuela, na temat, których istnieje mnóstwo różnych pomysłów i opinii. Możemy na przykład przeczytać sugestie żeby grał wyżej, częściej w ostatniej tercji boiska, żeby cofał się po piłkę do obrony i rozgrywał. Słychać nawoływania, by wykorzystać jego agresywność, dynamikę, doskok w grze defensywnej.
Osobiście uważam, że Włoch posiada talenty zbliżające go do typu pomocnika, jakim ostatnio w Juve był Arturo Vidal. Oznacza to zawodnika dublującego pozycje ofensywne, lubiącego rozegrać z pierwszej piłki, uderzyć oraz pójść w balans. Podobny, jak u Chilijczyka powinien być też jego udział w grze defensywnej. Uważam, że w ustawieniu z trójką środkowych pomocników to Manuel powinien być najbardziej wysunięty w kierunku bramki rywala.
Wróćmy jednak do oceny sezonu Włocha. Przez zamieszanie transferowe Manu w pierwszym składzie zagrał dopiero w trzeciej kolejce przeciwko Napoli. Dwa tygodnie później był architektem zwycięstwa nad Sampdorią (gol i asysta), a na początku października po jego bramce w końcówce meczu wygraliśmy z Torino. Oznacza to, że piłkarz uzbierał ponad 30% swojej klasyfikacji kanadyjskiej w 7 dni. Ponadto była ważna bramka z Romą oraz kluczowe podania ze Spezią i Sampdorią, które miały miejsce w marcu.
Jego, wyszczególnione na początku tekstu, liczby nie imponują i z pewnością mogłyby być zdecydowanie okazalsze. Jednocześnie są one zdecydowanie najlepsze z całej linii pomocy. Są też efektem tego, że u Maxa Locatelli grał niżej, blisko stoperów, wyprowadzając piłkę. Na tej pozycji, o której wielu powie regista, miewał niezłe mecze, lecz najefektywniej grał, gdy ktoś z zdejmował mu te obowiązki z barków. Niestety działo się to rzadko, bo Brazylijczyk Arthur, grający nominalnie na tej pozycji, był raczej rugbystą niż piłkarzem. Z powodu jego słabych występów, to wychowanek Milanu – jako najlepszy technicznie z naszych pomocników – często wchodził w nie swoje buty. Końcówkę sezonu Loca opuścił przez kontuzje fragmentu więzadeł krzyżowych, ale zdążył wrócić na trzy ostatnie spotkania.
Mimo wymienionych wątpliwości sezon w wykonaniu Manuela Locatellego oceniam jako średni z plusem na zachętę. Ufam, że pomocnicy, którzy do nas dołączyli, czyli Pogba i Di Maria zdejmą z niego ciężar oczekiwań, jaki musiał dźwigać jako nowy nabytek i najlepszy zawodnik drugiej linii oraz, że pomogą mu się rozwinąć. 24-latek jest wszak świetnie wyszkolony technicznie, ma wizję gry, dobry strzał i czucie przestrzeni. W zbliżającej się kampanii oczekuję, że reprezentant Włoch będzie zdecydowanie częściej skłaniał mnie do okrzyków radości przed telewizorem.
Średnia ocen LGdS: 6,06
Moja ocena: 6,5/10
Autor: Łukasz Faliszewski
Zobacz także:
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Alvaro Morata
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Adrien Rabiot
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Juan Cuadrado
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Wojciech Szczęsny
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: Matthijs de Ligt
Podsumowanie sezonu 2021/22 w wykonaniu Juventusu: wstęp
Ciagle w niego wierze i mysle, ze bedzie nam dawal sporo radosci. Grunt to odpowiedni partnerzy na boisku.
Od dawna chciałem żeby do nas przyszedł. Póki co nie spełnia moich oczekiwań ale myślę, że rozwinie się jeszcze przy naszych nowych transferach.