Okiem kibica: boisko brutalnie weryfikuje deklaracje piłkarzy, trenera i zarządu

Milan Italy October 24 2021 4
Fot. ph.FAB / Shutterstock.com

Emocjonalnie, bo w takim momencie trudno inaczej. Wieczór, w którym spadamy do Ligi Europy (jeszcze nie formalnie, ale z pewnością symbolicznie) z tą bolącą świadomością, że zasłużenie. Widząc zespół na tle PSG jeszcze można sobie pisać wymówki, że klasowy rywal, że gwiazdy, ze Mbappe. Dzisiaj, na tle Benfiki, złudzeń już nie ma. Wystarczy poukładany, zgrany zespół ze średniej półki w Europie aby obnażyć brak pomysłu, zgrania, zaangażowania, tempa i przede wszystkim ambicji.

Na papierze zarząd zmienił w ciągu ostatnich 18 miesięcy wiele – trenera, zawodników, sztab, nawet samych członków zarządu. Nie wystarczyło to jednak, aby zmienić to, co z perspektywy kibica jest najważniejsze – grę. Tutaj nie zmieniło się nic. Ten zespół się nie rozwija, nie poprawia, nie rośnie. Ten zespół nie zmierza do nikąd. To nawet nie jest zespół.

Chaotyczne szarpnięcia, pozory determinacji, które wyczerpują się bardzo szybko. Niewiele trzeba, jedynie krzyk dziecka w tłumie, że król jest nagi, pozwala na zdominowanie Juventusu i bombardowanie bramki Perina czy Szczęsnego. Demaskują nas nawet Salernitana i Sampdoria.

Może w tej kadrze brakować jakości na Bayern, PSG, Real czy Manchester City. Nie powinno brakować na Salernitanę czy Benfikę. Sami zawodnicy podkreślają, że brakuje im mentalności Juve, że brakuje im genu zwyciężania, tego głodu, który każe biegać więcej, podawać dokładniej, strzelać mocniej.

Paradoks kupowania książek motywacyjnych sprowadza się do tego, że jeśli ktoś jest świadomy tego, że brakuje mu motywacji do tego stopnia, że kupuję książkę dotyczącą motywacji, to chyba jest całkiem zmotywowany. W tym klubie jednak słowa są ważniejsze niż czyny. Wystarczy na każdym kroku deklarować, że się kocha Juventus i już się jest przez Juventus ślepo wielbionym. Wystarczy zarzekać się, że to co się prezentuje to za mało na Juventus, dać pozór ambicji, aby być postrzeganym za ambitnego fightera.

Jałowe deklaracje z konferencji prasowych czy wywiadów pomeczowych nic nie znaczą. Boisko wszystko weryfikuje. I na ten moment robi to naprawdę brutalnie.

2 wygrane, 4 remisy, 2 porażki, 0 stylu, 0 ambicji, 0 pomysłu.

Dramat.

Autor: Marcin Szydłowski

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
18 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

zimmi85
zimmi85(@zimmi85)
2 lat temu

Wygląda na to, że Allegri stracił szatnie, jak to mawia się potocznie.
Jeżeli tak właśnie się stało, lub stać ma się zaraz, to oznacza KONIEC

2 lat temu

Co 15 minut sprawdzam czy nie podziekowali naszemu Calma Calma. Nie ma co brać na serio słow Arrivabene o braku funduszy na nowego trenera. To zwykla zagrywka, jedynie Lato tak zwolnił trenera. Pierw trzeba porozmawiac z Allegrim i ustalic warunki zwolnienia. Mam nadzieje że za niedlugo uwolnimy sie od niego. Oczywiste nazwiska typu Tuchel, Pochetino są bardzo medialne ale mało realne, zwlaszcza ze przyjmując nowa robote zrzekna sie wynagrodzenia… Czytaj więcej »

2 lat temu

Trener przed startem każdego spotkania rozpoczyna swój prolog od tłumaczenia potencjalnej porażki i tego że w tym momencie to w sumie nic to nie znaczy... Ewidentnie nie jest to gen zwycięzcy - moment korzystnego wyniku i zamykamy się na swojej obronie... Cisną nas już totalne ogórki Serie A a śmiem twierdzić że juve słabo by się prezentowało nawet na tle drużyn z Serie B Potrzeba trenera, który wstrząśnie szatnią i pobudzi… Czytaj więcej »

2 lat temu

wywalice max ratujcie sezon sa tani trenerzy co nie sa gorsi od maxa

2 lat temu

Niestety wątpię, że jeżeli nie rozwiążą kontraktu za porozumieniem stron to przyjdzie jakieś konkretne nazwisko, a półśrodki typu Pirlo raczej nie rozwiążą problemu.

2 lat temu

Krótko chcą wyników ? Trzeba wyłożyć pieniądze i zatrudnić kogoś konkretnego dla mnie tylko Zidan . Czemu? Wyniki , styl gry i entuzjazm . Po za tym mamy drużynę pod 433 . Oby ktoś poszedł po rozum do głowy i wykonał taki ruch.

JLo
JLo(@jlo)
2 lat temu

Allegri to jeden problem. Drugi problem to nasze cele transferowe. Przecież my kupiliśmy w tym okienku same "łamagi": Pogba, Paredes, Milik i Di Maria to ludzie którzy spędzali w poprzednich sezonach tyle samo czasu w gabinecie lekarskim co na boisku. Przychodzi potem mecz z Benfiką a na ławce z zawodników ofensywnych jest wracający po kontuzji Di Maria, Kean i same młodziki. Potrzebne są głębokie zmiany w strukturach klubu, dopiero… Czytaj więcej »

Samael
Samael(@samael)
2 lat temu

Jeśli nie jest w stanie podnieść piłkarzy z podłogi to chyba nic z tego nie będzie.

2 lat temu

Ta ja zara gadał że ten trenejro to miernota.. dawać Deshampsa!

Lub zaloguj się za pomocą: