Strona główna » Aktualności » Zakończone wstępne śledztwo w sprawie plusvalenze. Prokuratura chciała aresztować Andreę Agnellego
Zakończone wstępne śledztwo w sprawie plusvalenze. Prokuratura chciała aresztować Andreę Agnellego
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland
Prokuratura w Turynie poinformowała członków Rady Dyrektorów Juventusu o zakończeniu wstępnego śledztwa, rozpoczętego w 2021 roku, w sprawie przestępstw finansowych polegających na fałszywej komunikacji korporacyjnej oraz fałszywego raportowania na rynek poprzez spółkę notowaną na giełdzie. Poinformowała o tym w swojej nocie prokurator generalna Turynu Anna Maria Loreto. Zamknięcie wstępnego śledztwa jest wstępem do skierowania sprawy do sądu.
Zdaniem prokuratury doszło do zmiany w sprawozdaniach finansowych oraz wyniku Juventusu w konsekwencji “nienormalnego uciekania się do operacji wymiany praw do występów znaczącej liczby sportowców; operacji które ponadto nie były zgodne z trendami w panoramie narodowej“. Wnioski prokuratury mają mówić o 216 milionach euro niezadeklarowanych strat.
Śledztwo prowadzone było przez grupę prawników z Zespołu Prawa Karnego Gospodarczego, w skład którego wchodzili Ciro Santoriello, Mario Bendoni oraz Marco Gianoglio. Podejrzanych jest szesnaście osób, wśród nich prezes Juventusu Andrea Agnelli, wiceprezes Pavel Nedved oraz dyrektor zarządzający Maurizio Arrivabene. Prokuratura bada sprawozdania za okres od 2018 do 2020. Według śledczych “operacje wymiany, niegenerujące żadnych przepływów finansowych, zawierane po ustalonych wcześniej arbitralnie wartościach w celu zaspokojenia bieżących wymagań budżetowych uznane zostały za fikcyjne“. Dalej czytamy: “dodatnie wyniki finansowe, wygenerowane przez takie transakcje, zostały zrewidowane przy użyciu międzynarodowych standardów rachunkowości, których Juventus jako spółka giełdowa, ma obowiązek przestrzegać“.
Kolejny zarzut śledczych dotyczy manewrów płacowych z lat 2020 i 2021: “Istnieją konkretne poszlaki by stwierdzić, że piłkarze, w porozumieniu ze spółką, w związku z okresem pandemii, zrzekli się jedynie jednego miesięcznego wynagrodzenia, a nie czterech, jak zostało to zakomunikowane przez Juventus w marcu 2020“. Pozostałe trzy miesiące “nie podlegały zrzeczeniu się, a jedynie odroczeniu na kolejne lata“. Niektórym podejrzanym postawiono także zarzuty fałszywych deklaracji poprzez wykorzystanie faktur za nieistniejące transakcje.
O dodatkowych szczegółach informuje turyńska La Stampa: “Prokurator w Turynie poprosił sąd o areszt domowy dla prezesa Juventusu, Andrei Agnellego. Żądanie to zostało odrzucone przez sędziego, ponieważ ten uznał, że nie zachodzi niebezpieczeństwo ucieczki, dalszych przestępstw ani manipulacji dowodami“. Il Messaggero dodaje, że wnioski o areszt dotyczyły także Fabio Paraticiego oraz prawnika Cesare Gabasio. Według dziennikarzy prokuratura po odrzuceniu wniosku przez sędziego wstępnego zwróciła się do sądu odwoławczego, by uzyskać zgodę na zatrzymanie podejrzanych.
Prokurator chciał także, aby w sprawie zeznawał Cristiano Ronaldo. Według turyńskiego dziennika prokuratura wystosowała do Portugalczyka list, wzywający go do stawienia się w Turynie, jednak Ronaldo przez swoich prawników odpowiedział, że nie ma zamiaru dyskutować o swoim wynagrodzeniu.