Strona główna » Aktualności » Marchisio opowiada anegdotę z Deschampsem w roli głównej
Marchisio opowiada anegdotę z Deschampsem w roli głównej
Fot. cristiano barni / Shutterstock.com
Dider Deschamps poprowadzi dziś Francję przeciwko Argentynie w finale Mistrzostw Świata w Katarze. Francuz to były piłkarz, a także trener Juventusu. W rozmowie z La Gazzetta dello Sport Claudio Marchisio odniósł się do sezonu 2006/2007 na boiskach Serie B, kiedy na ławce trenerskiej zasiadał wspomniany Deschamps.
“Początek nie był łatwy dla całego klubu, ponieważ znaleźliśmy się w Serie B. Dla mnie jednak dobrze było być prowadzonym nie tylko przez świetnego trenera, który dotarł z Monaco do finału Ligi Mistrzów, ale także wielkiego piłkarza, którego oglądałem z trybun. Uważałem, że może mi pomóc rozwinąć się pod wieloma względami” – przyznał były pomocnik Juventusu.
“Deschmaps bardzo we mnie wierzył i pozwolił mi zadebiutować w Pucharze Włoch. Tamtego wieczoru nie czułem jednak presji. Całkiem inna sytuacja miała miejsce, kiedy debiutowałem w lidze, zmieniając Trezegueta w końcówce meczu z Frosinone. Wtedy starasz się popełnić jak najmniej błędów”.
Popularny Il Prinicipino przypomniał również anegdotę związaną z francuskim szkoleniowcem.
“Wygrywaliśmy z Napoli i zostałem niesprawiedliwie wyrzucony z boiska. Nigdy wcześniej nie otrzymałem czerwonej kartki w zespołach młodzieżowych, więc byłem zdumiony. Było mi przykro zostawić drużynę w osłabieniu przeciwko takiemu rywalowi i spodziewałem się później reprymendy od trenera. Na najbliższym treningu Deschamps powitał mnie z ponurą miną. Jest dobrym facetem, ale kiedy się zezłości… Powiedział, że muszę bardziej uważać. Później się obróciłem, a trener wybuchnął śmiechem. Popatrzył na mnie i uspokoił: ‘Nie martw się, próbuj grać dalej, tak jak potrafisz'”.