Domenico Marocchino przed pierwszym meczem 2023 roku

Oczekiwania Vs Rzeczywistosc Czyli Na Jakim Etapie Jestesmy Przed Startem Sezonu
fot. @ juventusfc / twitter.com

Przed pierwszym spotkaniem Juventusu w 2023 roku przeciwko Cremonese wywiadu dla IlBiancoNero udzielił Domenico Marocchino – były pomocnik Juventusu, dla którego grał w latach 1979-1983. W trakcie czterech sezonów zdobył 12 bramek i 6 razy zaliczył asystę w 136 spotkaniach.

65-letni Włoch zapytany o start roku kalendarzowego w wykonaniu Juventusu powiedział: „Przerwa na mundial mogła pozwolić na odzyskanie części kontuzjowanych graczy, ale biorąc pod uwagę jak Juventus zakończył rok, ten rozbrat może wywołać pewne trudności. Nie będzie łatwo złapać odpowiedni rytm”.

Zapytany o Napoli stwierdził: „Inter Trapattoniego czy Juventus Conte zakończyły sezon bez porażki, więc wszystko może się zdarzyć. Zaletą Napoli jest to, że mogą zarządzać dużą przewagą punktową jaką osiągnęli w pierwszej części sezonu. Mają pewien spokój i komfort i nie zawsze będą musieli ryzykować utratę trzech punktów, byleby tylko nie dopuścić do remisu. Jednakże powtórzenie tej passy nie będzie łatwe”.

Marocchino skomentował również niedawne wydarzenia związane z Juventusem: „Roszady w klubie zapewne będą miały lekki wpływ na zawodników, lecz nie sądzę by w dłuższej perspektywie zdruzgotały piłkarzy. To inna sytuacja jak w przypadku Calciopoli. Zyski kapitałowe zwykle osiągane są w parach, więc zaangażowane są również inne kluby”.

Były Juventini odniósł się do sytuacji największych nieobecnych pierwszej części sezonu – „Powrót Pogby i Chiesy to jak dodanie klejnotu do drużyny, która zacznie błyszczeć dzięki nim. Jest tylko trzech czy czterech zawodników Juve, którzy jak tylko postawią stopę na murawie, to już stwarzają problemy dla przeciwników. Nie rozumiem jednak sytuacji z Di Marią, który został kontuzjowany na treningu, natomiast w reprezentacji prawie nie ma kontuzji. Tak się dzieje wyłącznie w klubie. Odzyskanie tych zawodników będzie miało fundamentalne znaczenie. To jasne, że muszą najpierw odzyskać odpowiedni rytm meczowy, ale chcę zobaczyć ich razem na boisku, tym bardziej za taką cenę”.

Na koniec zapytany o wybór między Milinkoviciem-Saviciem, a Rabiotem stwierdził: „Chyba postawiłbym na Milinkovicia, nawet jeśli jestem fanem Rabiota. Zawsze był niedoceniany i nigdy nie był traktowany tak, jak na to zasługiwał, także dlatego że wykonywał brudną robotę na boisku. Obaj są znakomici i nie należy zapominać, że za Milinkovicia też trzeba dobrze zapłacić”.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze