#FINOALLAFINE

Juventus – Monza 0:2 (0:2). Znowu upokorzeni

Grafika Meczowa Juvepoland 2023 24 Serie A Juventus Monza

Porażka Juventusu na własnym stadionie z Monzą. Beniaminek przyjechał do Turynu jak po swoje, w pierwszej połowie strzelił dwa gole, a w drugiej cofnął się i patrzył na nieudaną pogoń gospodarzy.

Pierwsza połowa to pokaz nieporadności Juventusu – Bianconeri raz za razem łatwo tracili piłkę w fazie konstrukcji, a w obronie zachowywali się niefrasobliwie. Monza wykorzystała to trzykrotnie – w 10. minucie Szczęsnego pokonał Caprari, ale jego trafienie zostało cofnięte przez VAR, który wskazał na niewielkiego spalonego. O nieprawidłowościach nie mogło być mowy w 18. minucie, gdy Machin podał w tempo do wychodzącego na wolną pozycję Ciurrii, który bez większych trudności pokonał Szczęsnego. Gospodarze próbowali się odgryzać, swoje sytuacje strzeleckie mieli Gatti i Kean, ale Di Gregorio nie musiał nawet interweniować. W 39. minucie Di Maria straci pikę przy bocznej linii, a Augusto i Mota w dwójkowej akcji ośmieszyli obronę Juve – ten drugi ostatecznie minął Szczęsnego i załadował piłkę do pustej bramki.

W przerwie Allegri zmienił trzech piłkarzy, a od początku drugiej połowy Monza mocno się cofnęła, zapraszając Juve do kolejnych ataków. Te przebiegały, ale nie generowały zbyt wielkiego zagrożenia pod bramką Di Gregorio – bramkarz gości interweniował głównie po uderzeniach z dystansu, z czego najwięcej trudności sprawiły mu uderzenia Di Marii i Locatellego. Po niecałym kwadransie gry na murawie pojawił się Milik, kilka minut później dołączył do niego Vlahović, ale Juventus nie było stać nawet na gola kontaktowego. Polski napastnik doznał urazu mięśniowego w jednej z akcji, więc Bianconeri kończyli ten mecz w 10.

Nietrafione wybory personalne, niewłaściwe podejście mentalne i brak boiskowej jakości – to wszystko złożyło się na tę kompromitującą porażkę Juventusu. Podopieczni Allegriego muszą szybko dojść do siebie – już w czwartek grają u siebie o półfinał Pucharu Włoch z Lazio.

Juventus – Monza 0:2 (0:2)
18′ Ciurria (asysta Machin), 39′ Mota (asysta Augusto)

Juventus (3-5-2): Szczęsny – Gatti, Bremer, Danilo – De Sciglio (68′ Vlahović), Fagioli (46′ Soule), Paredes (46′ Locatelli), Rabiot, Kostić (46′ Iling-Junior) – Di Maria, Kean (58′ Milik)

Monza (3-4-2-1): Di Gregorio – Izzo, Mari, Caldirola (70′ Marlon) – Ciurria (78′ Birindelli), Machin (78′ Ranocchia), Rovella (59′ Sensi), Augusto – Caprari (70′ Petagna), Pessina – Mota

Żółte kartki: 69′ Caprari, 78′ Sensi

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
20 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Poke
1 rok temu

Co za dno.
Nie potrafię zrozumieć dlaczego tak się dzieje.
No bo chyba nikt nie lubi przegrywać co ? Tym bardziej w takim stylu !!!
Nikt mi nie wmówi, że to wina tylko Maxa, to wina całego Juve. Od Agnelliego po Moise Kean'a. Czy ktoś widział jakąkolwiek iskrę w zawodnikach w pierwszej połowie?
Każdy dołożył cegiełkę do tego szamba w którym jest klub.
Pytanie brzmi co dalej?!
Co zrobić, kiedy zrobić, i jak zrobic żeby w końcu zatrybilo.
Zmiana trenera ? Może i tak, tylko pytanie brzmi kto, Zidane?

Debeva
1 rok temu

Nie sądze, że trener ma taki wpływ na drużynę jak wielu z was myśli jednak w półtora roku pracy powinny być już jakieś automatyzmy... A tutaj co 3 dni gra całkiem inny skład i wygląda to tragicznie. Też już mam dość. Niestety do końca sezonu będziemy się męczyć z Allegrim. Ciekawe co potem, ale czarno to widze 😀
Forza Juve - nawazniejsza teraz jest wygrana w sądzie i za to trzymam kciuki, bo nasza gra chyba lepiej wyglądać nie będzie.

Johnny
1 rok temu

Ja rozumiem -15 pkt, gdzieś to w głowie siedzi. Ja rozumiem kontuzje. Ale to co zrobili Augusto i Mota, co w tym meczu robiła nasza obrona - no kuźwa tego nie rozumiem. Zero pomysłu w pierwszej połowie, w drugiej w sumie też. Nie wiem czy to wina Maxa, ale przez 1,5 roku, nie licząc pojedynczych meczy, wygląda to tragicznie. Nie widzę zgrania, jakiegoś automatyzmu. Obniżka formy zawodników.
Bremer - najlepszy obrońca poprzedniego sezonu kopie się po czole, co się z nim stało ? - wiem jest po kontuzji, ale to była Monza !!!
Panowie/Panie, którzy bronicie Maxa, czy widzicie jakieś postęp przez te 1,5 roku ?
To nie jest sarkazm, pytam serio, bo po tym meczu tracę wiarę na europejskie puchary, czy nawet dobrą grę.

LimaK
1 rok temu

Żenada.

1 rok temu

Parafrazując "kiedy jesteś na dnie i myślisz ,że nie może być już gorzej, nagle słyszysz pukanie od spodu". Tam jest Juventus.

1 rok temu

Po pierwsze FORZA JUVE
Po drugie kiedy zrozumiecie że problem tkwi w naszym Michniewiczu.
Kto taki gra w Monzie. Nie chce ich obrazac ale nikt. Tylko trener pozwala im na radosc z piłki i dokłada do tego presing, przesuwanie i taktykę, grali z nami jak z juniorami. Ośmieszyli nas pod każdym względem. Druga bramka to jest poezja po której nasi jeszcze się odkręcają.
Żal patrzeć, a jeszcze Lazio w tygodniu. Dopiero bedziemy murować i laga do przodu.
FORZA JUVE.

1 rok temu

Z Vlahovicem "groźna minka" w składzie Juventus w Serie A w tym sezonie na 33 pkt możliwe do zdobycia zdobył... 18! Powrót króla!

Wczoraj minął równo rok od transferu Dupczana do Juve. Ogromne wzmocnienie.

Ostatnio edytowany 1 rok temu by Monochromatyczny
1 rok temu

Powiem krótko czas minął , jedyny pozytyw takich meczy że ktoś się wkurzy i zwolni tego człowieka , i dojdzie do zmian innej opcji nie widzę .

rashom
1 rok temu

Ależ ten człowiek mi obrzydził piłkę i ukochany klub, to jest aż niesamowite. Wiele by pisać o tym wspaniałym widowisku, ale mi się nie chce. Najlepsze w tym meczu to były wahadła Kostić - De Sciglio (!!!) i to awangardowe, ofensywne ustawienie 3-5-1-1 na beniaminka z Monzy. Czapki z głów.

Bart985
1 rok temu

No i jakie to śmieszne 🙂
Bo jest się z czego pośmiać :/
W tych waszych norkach multikont.

#eveninseriec #allegriout2

dimebag11
1 rok temu

Forza Monza. Zwolnijcie łysego pier dolca.

Ostatnio edytowany 1 rok temu by dimebag11
1 rok temu

Allegri: “Nasza drużyna jest niezwykła, nigdy nie brakuje nam zaangażowania”
Locatelli: “Musimy dawać z siebie wszystko i szanować naszych fanów”
Di Maria: “Stać nas, by zrobić coś niezwykłego”
Vlahović: “Nie boimy się nikogo, wrócimy silniejsi niż kiedykolwiek”

Mówcie te nośne hasełka dalej. Są idioci którzy wam jeszcze wierzą…?
Potem jednak boisko wszystko weryfikuje.Kibice znowu upokorzeni.

1 rok temu

Swietny mecz calego zespolu. Trudno wyroznic jednego zawodnika bo wszyscy naprawde dobrze wygladali. Podoba mi szczegolnie nasza obrona. Widac team spirit i to ze pilkarze chca umierac za ten klub tak jak kiedys...Brawo. Wlasnie tak sie zamyka usta krytykom

1 rok temu

Allegri zrobil z Juventusu pośmiewisko 🙂