Di Maria opowiada o wygranym mundialu i planach na przyszłość

Angel Di Maria Juventus Udinese Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Mistrz świata w barwach Juventusu, Angel Di Maria, mimo wieku i pełnej sukcesów kariery, swoją przeprowadzką do Turynu wywołał wielką radość i wlał nadzieje w serca kibiców, którzy czekali na graczy tego formatu.

Di Maria podpisał roczny kontrakt z Juventusem zeszłego lata i starał się pokazać z jak najlepszej strony, wiele razy robiąc różnice, ale miewając też słabsze momenty. Zdobył 3 bramki i zaliczył 2 asysty w 11 występach w Serie A, omijając wiele kolejek z powodu kontuzji. Dołożył do tego 3 asysty w 3 spotkaniach Ligi Mistrzów i zagrał w 1 meczu Pucharu Włoch. Zdarzyła się też czerwona kartka.

Urodzonemu w Rosario 34-latkowi wiele razy zarzucano brak zaangażowania, czego dowodem miał być krótki kontrakt, wygasający 30 czerwca tego roku. Sam zainteresowany nie komentował tego zagadnienia, lecz w ostatnim wywiadzie dla TyC Sports poruszył temat.

Chciałbym wrócić do Rosario Central w tym roku lub w następnym. Istnieje wizja powrotu na stadion Gigante de Arroyito. Ta chwila nadejdzie“.

Przypomniał też Mistrzostwa Świata w Katarze, w czasie których walczył z kontuzją.

Odczuwałem mały dyskomfort z powodu starej kontuzji. Przeciwko Australii wolałem nie grać. W meczu z Holandią byłem gotowy na kilka minut, z Chorwacją też, ale takie decyzje podejmuje się w zależności od przeciwnika.

Nie spodziewałem się, że w finale zagram na lewej stronie, ani że wyjdę w pierwszym składzie. Na treningu czułem się bardzo dobrze. Scaloni zaufał mi w finale, postanowił wpuścić od początku. Dowiedziałem się o tym w trakcie przemówienia przed wyjazdem z bazy.

Myślałem, że trener jest skołowany, skoro wystawia mnie na lewej stronie, jednak wyjaśnił, że wprawdzie będziemy musieli cierpieć, ale będziemy czuli radość z tego i to będzie ta różnica, która trafi w ich słaby punkt. Tak się stało. To było trochę jak nienawiść do trenera, który ciągle coś zmienia co mecz i robi to, ponieważ liczy się efekt końcowy“.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze