Vlahović: Dziękuję Di Marii, bardzo mi pomógł

Szalenstwem Jest Robic Ciagle Te Same Rzeczy I Oczekiwac Innych Rezultatow
fot. @ juventusfc / twitter.com

Jednym z bohaterów potyczki z Salernitaną był Dusan Vlahović. Serb, który zdobył dwie bramki, zabrał głos w rozmowie z reporterami DAZN:

Najważniejsze, że wygraliśmy. Ostatnio nie punktowaliśmy za dobrze, więc zwycięstwo było kluczowe. Musimy kontynuować właśnie w ten sposób”.

Dziękuję kolegom i trenerowi. Dotyczy to także Di Marii, który odstąpił mi karnego. Dla napastnika gole są bardzo ważne, bo to dla nich żyjemy. Angel bardzo mi pomógł. To był mój drugi mecz po kontuzji i pierwsza bramka od 115 dni, więc to jasne, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, by dojść do formy i podkręcić tempo. Czuję się jednak lepiej i mam nadzieję, że wkrótce znów pokażę moje 100 procent”.

W wywiadzie po spotkaniu swoje zastrzeżenia do postawy drużyny przedstawił trener Max Allegri. Vlahović skomentował to następująco:

On wie, na co nas stać, dlatego nie pozwala nam na relaks nawet wtedy, gdy wysoko prowadzimy. Musimy zawsze pozostawać solidni i grać naszą piłkę. Niektóre starcia wydają się łatwe, ale błędy i tak się zdarzają, więc trener dba o to, byśmy pracowali jeszcze ciężej i nie zapominali o skupieniu”.

Na koniec atakujący został zapytany o sytuację w tabeli ligowej:

Mamy 26 punktów i to nasza obecna rzeczywistość. Pozostaje nam skupiać się na każdym meczu i próbować zawsze wygrywać. Właśnie o taką postawę chodzi przecież w Juventusie” – podsumował.

W trwającym sezonie Dusan Vlahović rozegrał 18 spotkań klubowych. Zdobył w nich dziewięć bramek.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

rashom
rashom(@rashom)
1 rok temu

Dobrze, że się odblokował, bo na ten czas mocno zawodzi. Oby to dodało mu skrzydeł na resztę sezonu, choć w naszej obecnej taktyce tego typu napastnik może mieć ciężko. Najlepiej by było, gdyby Allegri zlitował się w końcu i spróbował zagrać tym obrzydliwym 4-3-3 z Di Marią, Vlahoviciem i Chiesą w ataku.

Kaprysman
1 rok temu

Gdyby nie ta afera to jest punkt odniesienia w ataku. Głęboko wierzę, że on Chiesa, Locatelli, Bremer będą siłą nośną przyszłego Juve. Fagioli robi liczby 2g/3a ale mimo tego nie jest decydujący, ma zrywy .. Celowo nie dodałem Rabiota, bo odejdzie i kogoś takiego potrzebujemy w środku. Amrabat niby ma iść do barcy. Kante długo nie grał, ale to tego typu gracz. NC dał nam karnego i bramkę na 3:0. Jedynie… Czytaj więcej »

Lub zaloguj się za pomocą: