Vlahović musi zacząć strzelać – czas na przebudzenie mocy

Dusan Vlahovic Torino Juventus Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Jak potwierdził wczoraj Max Allegri, dzisiejszego wieczoru w starciu z Sampdorią w pierwszym składzie Juventusu wybiegnie Dusan Vlahović, który zajmie centralną pozycję w ataku Starej Damy. Gdy brakuje kontuzjowanego Milika i zawieszonego Keana, a Chiesa i Di Maria borykający się z problemami fizycznymi są oszczędzani na rewanż z Freiburgiem, to właśnie na serbskim napastniku spocznie największa odpowiedzialność.

Vlahović nie strzelił bramki w pięciu kolejnych meczach, co jest jego najdłuższą serią bez bramki w barwach Bianconerich. Dziś wieczorem Serb chce zagrać tak, jak przed miesiącem z Salernitaną, gdy wydawał się grać na luzie, ale jednocześnie jego decyzje boiskowe były pewne i zdecydowane. Vlahović w Salerno doskonale wiedział co chce zrobić z piłką jeszcze przed jej otrzymaniem, co finalnie przerodziło się w świetny mecz i dwie bramki. Tego luzu w grze i pewności siebie w ostatnich meczach napastnikowi Juventusu brakowało, ale DV9 ma po swojej stronie wszystkich: kolegów z drużyny, trenera i fanów. Kibice Bianconerich czekają na finisz sezonu, w którym Vlahović udowodni swoją wartość.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

semtex_yo
semtex_yo(@semtex)
1 rok temu

trzeba uczciwie sobie powiedziec ze w "35cos tam z przodu" Vlaho kopie sie po czole i przewraca. jest to napastnik do grania trojka z przodu niestety.

Lub zaloguj się za pomocą: