Juventus – Sporting 1:0 (0:0). Ciężko wypracowana zaliczka
Juventus z minimalną zaliczką po pierwszej odsłonie ćwierćfinału Ligi Europy. Jednobramkowe zwycięstwo Bianconerim dało trafienie Federico Gattiego z drugiej połowy.
Pierwsza połowa meczu była mocno chaotyczna – obie strony ustawiały się wysoko i odważnie presowały rywala, co skutkowało dużą liczbą niecelnych podań i przechwytów. W pierwszych minutach niecelne uderzenia sprzed pola karnego oddali Milik i Trincao, następnie Juve stworzyło swoją najlepszą sytuację do przerwy – Di Maria posłał długą piłkę do Chiesy, którego uderzenie oddane po dobrym przyjęciu obronił Adan. Po drugiej stronie dobrze ustawiony Szczęsny poradził sobie ze strzałami Coatesa i Goncalvesa, a Bremer wybił piłkę z linii po uderzeniu Santosa. Polski bramkarz tuż przed upływem regulaminowego czasu gry złapał się za klatkę piersiową i ze łzami w oczach opuścił boisko – zastąpił go Perin. Na szczęście już w przerwie z Turynu dotarły do nas informacje, że pierwsze badanie EKG nie wykazały żadnych problemów z sercem Wojtka. W doliczonym czasie gry z kontuzją mięśniową w zespole gości zmieniony został St. Juste.
Po przerwie Juventus wyglądał nieco lepiej niż w ostatnich 20 minutach pierwszej połowy – grę Bianconerich ciągnął głównie Chiesa, który po zmianach z 62. minuty (Vlahović za Milika i Fagioli za Kosticia) dostał więcej miejsca na lewym skrzydle. Po jednym z rajdów Włocha Bianconeri krótko rozegrali rzut rożny, a Di Maria posłał dośrodkowanie na długi słupek do Vlahovicia – piłka uderzona przez Serba została wybita przez jednego z obrońców z linii bramkowej, ale na tyle niefortunnie, że trafiła pod nogi Gattiego, który z najbliższej odległości wepchnął ją do siatki. Na ostatnie minuty na boisku zameldowali się Paredes i Pogba, a Juventus bronił korzystnego wyniku. W doliczonym czasie gry wynik ten uratował Perin, który obronił dwa bardzo groźne strzały Goncalvesa i Bellerina z bliskiej odległości.
Po wpadce w Rzymie Juventus wygrywa ciężki mecz i zapewnia sobie zaliczkę przed rewanżem, który odbędzie się już za tydzień. W niedzielę Bianconeri zagrają na wyjeździe przeciwko Sassuolo.
Juventus – Sporting 1:0 (0:0)
73′ Gatti
Juventus (3-4-2-1): Szczęsny (44′ Perin) – Gatti, Bremer, Danilo – Cuadrado, Locatelli (85′ Paredes), Rabiot, Kostić (62′ Fagioli) – Di Maria (85′ Pogba), Chiesa – Milik (62′ Vlahović)
Sporting (3-4-2-1): Adan – St. Juste (45′ Diomande), Coates, Inacio – Esgaio (77′ Bellerin), Goncalves, Morita, Santos (62′ Reis) – Trincao, Edwards (77′ Essugo) – Chermiti (62′ Gomes)
Żółte kartki: 24′ Rabiot, 66′ Vlahović – 21′ Inacio
Nie wiem jakim cudem tym "nic nie graniem" Allegri wygrywa te mecze! No wczoraj to mieliśmy farta totalnego: 15 min dobrego grania, a potem Szczęsny zawijał się jak mógł, w drugiej połowie raz pogubili się obrońcy z bramkarzem Sportingu i od razu dostali bramkę, potem znowu działy się cuda w naszej bramce (dzięki Bogu że przeciwnik walił w Perina w tej ostatniej akcji, a nie w światło bramki). Mając boki w opcji Kostić, Chiesa oraz Juan, Di Maria my nie potrafimy nawet jednej składnej akcji zrobić. Nie wiem czy mieliśmy 3 akcje w całym meczu? Przerażające, że z taką siłą po bokach nie tworzymy nawet paru groźnych ataków po długości boiska... drugi rok Maksa, poprawiła się obrona ale jak nie było grania do przodu tak nie ma i nie widać światła w tunelu.
Czy tylko mi się wydaje, że jak już się rozpędzą i coś tam widać na tym boisku to przychodzi przerwa na kadry, zaś po niej znowu jest totalny marazm? Zupełnie jakby przerwa wytrącała z rytmu tych piłkarzy...
1:0 to zawsze coś ale w rewanżu przy takiej grze odpadniemy
Słaby mecz Juventusu, masa popełnionych błędów.
Jak weszli Paredes i Pogba i jak zobaczyłem jak sie poruszają po boisku to mam mieszane uczucia. Forza Juve
Pół godziny od początku meczu to był inny Juventus. Potem ogarnęli ,że potrafią dużo i nie dali rady sobie z tym poradzić. Gatti jest świetny. Przypomina mi Chielliniego z najlepszych czasów.
Ogólnie solidne spotkanie ale z duszą na ramieniu. Dobrze ,że mamy tak dobrego drugiego bramkarza. To on jest bohaterem tego meczu.
Mówiłem, że z Allegrim po puchary? A potem dożywotni kontrakt. Reszta niech spada do Mediolanu. TYLKO
PRAWDZIWE
PRAWDZIWKI!!!!1111oneunoraz
Wyniki to nie szczyt marzeń, dużo błędów własnych ale mecz mógł sie podobać.
Nareszcie widziałem Chiese jakiego wszyscy chcą ogladac. Oby to już koniec z jego problemami zdrowotnymi . Ten gość to czysty dynamit 💣
Parę niezrozumiałych decyzji sędziego, to mi się rzuciło w oczy.
Jakoś tak zawiódł Locatelli, w moim odczuciu bardzo chaotyczny.
Malutki plusik dla Pogby, świetnie zwinął ta piłkę w jednej z ostatnich akcji.
P.s
Po dokładną analizę proszę się zgłaszać w komentarzach. Cena milion pięćset Sto dziewięćset. Możliwe rozłożenie na 2 raty. Ewentualnie można odrobić w polu.
Będzie ciężko w Lizbonie...
Niezły wynik przed rewanżem, cieszy potknięcie United.
Danilo był dzisiaj świetny, szczególnie w 2 połowie. FJ!