Kartka z kalendarza – 22 kwietnia 2003, Zalayeta ucisza Camp Nou

Kartka Z Kalendarza 22 Kwietnia 2003 Zalayeta Ucisza Camp Nou
fot. juventus.com

Wczoraj wspominaliśmy smutne wydarzenie, które jak komentowaliście u wielu z Was wywołało masę łez i smutku. Dziś poprawimy sobie nieco nastrój, wracając do wielkiego meczu Juventusu z ćwierćfinału Ligi Mistrzów z sezonu 2002/2003 przeciwko FC Barcelonie.

Rozgrywki Champions League w tamtym sezonie były niesamowicie intensywne. Po rundzie kwalifikacyjnej mieliśmy pierwszą fazę grupową, w której uczestniczyły 32 drużyny. Po niej, już w listopadzie rozpoczęła się druga faza grupowa, z 16 najlepszymi zespołami, która trwała aż do marca. Dopiero od kwietnia ruszyła faza pucharowa, właśnie od fazy ćwierćfinału, w której los do Juventusu przydzielił Dumę Katalonii.

FC Barcelona była wówczas absolutnie topowym zespołem, który wręcz rozjeżdżał swoich rywali. W pierwszej fazie grupowej Barca wygrała wszystkie sześć meczów, w drugiej fazie grupowej pięć, zaledwie raz tylko remisując na San Siro z Interem. W hiszpańskiej drużynie brylowali tacy piłkarze jak Kluivert, Saviola, Luis Enrique, Xavi czy Puyol. Tymczasem Juventus, jak to Juventus, w fazie grupowej Ligi Mistrzów męczył się niemiłosiernie. Szczególnie ciężko było w drugiej rundzie, kiedy to ostatecznie Stara Dama zgromadziła ledwie siedem punktów, tyle samo co Basel i Deportivo, ale miała lepszy zarówno bilans bramkowy jak i pojedynków bezpośrednich.

W pierwszym meczu na Stadio delle Alpi padł remis 1-1 po golach Montero i Savioli. Juventus jechał więc na Camp Nou z bramką straconą na własnym boisku, co powodowało, że w jaskini lwa trzeba było atakować od początku meczu. Od czego ma się jednak najlepszego piłkarza świata – w ekipie Marcello Lippiego grał wówczas Pavel Nedved, który przypomnijmy za rok 2003 otrzymał Złotą Piłkę. Czech na początku drugiej połowy dostał podanie od Edgara Davidsa, wbiegł w swoim stylu w pole karne i sprytnym strzałem przy bliższym słupku pokonał Bonano. Barcelona błyskawicznie wzięła się za odrabianie strat i udało się to za sprawą Xaviego. Naprawdę ciężkie chwile zaczęły się jednak dla Juventusu od 79. minuty, kiedy to za drugą i w konsekwencji czerwoną kartkę plac gry opuścił Edgar Davids. Stara Dama dotrwała jednak do dogrywki, a w niej wydarzyła się akcja, którą większość kibiców z pewnością doskonale pamięta. Dwóch wspaniałych rezerwowych, Alessandro Birindelli i Marcelo Zalayeta w 114. minucie dogrywki uciszyło Camp Nou. Dośrodkowanie Włocha i wykończenie Urugwajczyka, które przeszło do historii Bianconerich. Juventus pokonał Barcelonę 2-1 grając przez ostatnie 40 minut w dziesiątkę i awansował do półfinału.

Barcelona – Juventus 1:2 (0:0, 1:1)
20′ Xavi – 53′ Nedved, 114′ Zalayeta

Barcelona: Roberto Bonano, Michael Reiziger (91′ Gerard), Frank de Boer, Patrik Andersson (61′ Mendieta), Carles Puyol, Xavi, Luis Enrique, Thiago Motta, Javier Saviola, Patrick Kluivert, Marc Overmars (85′ Juan Román Riquelme)

Juventus: Gianluigi Buffon, Ciro Ferrara, Paolo Montero, Gianluca Zambrotta, Lilian Thuram, Alessio Tacchinardi, Pavel Nedvěd, Mauro Camoranesi (46′ Alessandro Birindelli), Edgar Davids, Alessandro Del Piero (83′ Igor Tudor), Marco Di Vaio (46′ Marcelo Zalayeta)

Żółte kartki: 76′ Luis Enrique, 106′ Gerard, 117′ Thiago Motta – 20′ Gianluca Zambrotta, 21′ Paolo Montero, 94′ Alessio Tacchinardi, 117′ Gianluigi Buffon

Czerwona kartka: 79′ Edgar Davids

Po meczu na Camp Nou, Juventus w półfinale trafił na Real Madryt. O tym meczu jednak, na łamach JuvePoland opowiemy Wam niebawem.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Poki
1 rok temu

Najbardziej pamiętliwy dla mnie sezon LM z tych dawnych. 3 hiszpańskie drużyny wyeliminowane przez Juve.

TheBill
1 rok temu

Najbardziej pamiętana przeze mnie kontra w wykonaniu Starej Damy, a Marcelo był jednym z lepszych dżokerów w talii Lippiego. Ówczesna Barcelona nie była może efektowna ale dzięki zaciągowi holenderskiemu była efektywna.
Niestety po Calciopoli nie odzyskaliśmy jeszcze należytej pozycji w europejskim futbolu.