Juventus – Lecce 2:1 (2:1). Kamień z serca

Przed Meczem Juventus Lecce
Fot. JuvePoland

Juventus sięga po trzy punkty po zaciętym meczu z Lecce. Bramki dla Starej Damy zdobyli Paredes i Vlahović, a wynik został ustalony już przed przerwą.

Mecz ten mógł rozpocząć się od niespodzianki – już w 2. minucie gry Ceesay pokonał Szczęsnego strzałem z bliskiej odległości, bramka nie została jednak uznana z powodu spalonego Gambijczyka. Bianconeri w pierwszych minutach mieli problemy z poukładaniem swojej gry, ale w 15. minucie wyszli na prowadzenie po uderzeniu Paredesa z rzutu wolnego – Argentyńczyk uderzył mocno i dokładnie, a piłka odbiła się przed Falcone, który prawdopodobnie mógł lepiej zachować się w tej sytuacji. 10 minut później Fagioli posłał górne podanie nad linią obrony do wychodzącego na czystą pozycję Mirettiego, który pokonał bramkarza. Gol wychowanka Juve nie został uznany, ponieważ system VAR wykrył minimalnego spalonego. Kilka minut później groźnie wyglądającego urazu kolana doznał De Sciglio, którego zastąpił Cuadrado. W 36. minucie Ceesay wyrównał z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką Danilo – Szczęsny wyczuł intencje napastnika, ale poślizgnął się i nie sięgnął piłki. Bianconeri szybko odzyskali prowadzenie – Kostić posłał dośrodkowanie z lewej strony, a w polu karnym do uderzenia świetnie złożył się Vlahović, który uderzeniem z pierwszej piłki pokonał Falcone.

Tuż po przerwie podopieczni Allegriego byli blisko podwyższenia prowadzenia – Miretti spudłował jednak w świetnej sytuacji po tym, jak dośrodkowanie z rzutu wolnego głową zgrał Bremer. W odpowiedzi groźne uderzenie sprzed pola karnego oddał Baschirotto, ale Szczęsny dobrze sparował piłkę do boku. Goście nadal nacierali, w 58. minucie Ceesay uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale piłka minęła słupek bramki Szczęsnego. 5 minut później sytuację uspokoić mógł Danilo, którego uderzenie głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zatrzymało się na słupku, dobitka Bremera była z kolei niecelna. W 73. minucie, po fragmencie optycznej przewagi gości, Allegri przeprowadził dwie zmiany – Chiesa i Pogba zastąpili Di Marię i Mirettiego, jednak to goście nadal mieli więcej do powiedzenia. W 79. minucie świetną okazję na wyrównanie zmarnował Ceesay, który uderzając głową po rzucie rożnym trafił prosto w Szczęsnego. Po drugiej stronie dwa niecelne strzały oddał Paredes, a Falcone popisał się dobrą interwencją po kąśliwym uderzeniu Kosticia. Chiesa zmarnował świetną okazję na wyprowadzenie kontrataku, a na ostatnie minuty na boisku zameldowali się Gatti i Locatelli, którzy zmienili Bremera i Paredesa. W doliczonym czasie gry Lecce posłało kilka dośrodkowań w pole karne Juve, ale Szczęsny nie musiał interweniować ani razu i ostatecznie Bianconeri dowieźli korzystny wynik.

Przełamał się Vlahović, który trafił w Serie A po raz pierwszy od prawie 3 miesięcy, przełamał się i Juventus, który wygrał pierwszy ligowy mecz od ponad miesiąca. Końcówka meczu była nerwowa i Allegri z pewnością będzie miał do swoich piłkarzy pretensje o to, że nie byli w stanie wyprowadzić ani jednego skutecznego kontrataku – najważniejsze jednak, że Juve dopisuje w tabeli trzy punkty. Kolejny mecz już w niedzielę o 12:30 – będzie to wyjazdowe starcie z Atalantą.


Juventus – Lecce 2:1 (2:1)
15′ Paredes, 41′ Vlahović (asysta Kostić) – 36′ Ceesay (rzut karny)

Juventus (3-5-2): Szczęsny – Bremer (87′ Gatti), Bonucci, Danilo – De Sciglio (33′ Cuadrado), Fagioli, Paredes (87′ Locatelli), Miretti (73′ Pogba), Kostić – Di Maria (73′ Chiesa), Vlahović

Lecce (4-3-3): Falcone – Baschirotto (89′ Persson), Umtiti, Romagnoli, Pezzella (71′ Ceccaroni) – Gonzalez (61′ Di Francesco), Hjulmand, Maleh (61′ Blin) – Oudin, Ceesay (89′ Colombo), Banda

Żółte kartki: 55′ Paredes, 76′ Bremer – 48′ Umtiti, 62′ Pezzella

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
21 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
LimaK
1 rok temu

Szkoda tego spalonego przy nieuznanej bramce Mirettiego. Miałby w końcu pierwszą bramkę w Juve, a Fagioli piękną asystę, ale cóż... Może innym razem.

Demon Prince
1 rok temu

Cieszy zwycięstwo, oby z Atalantą też siadło. Szkoda tej nieuznanej bramki Mirettiego, widać było, że dzisiaj szukał swojego pierwszego trafienia.

Tab
Tab
1 rok temu

1. Cuadrado powinien dokończyć sezon w rezerwach i żegnam. To jest paranoja co ten gość wyczynia.
2. Tylko wirtuoz mógł wymyśleć taki pierwszy skład.
3. Nie widzę ratunku dla Chiesy.
4. Czego oczekiwalibyscie od napastnika za 80 mln?
5. Doszedł kolejny, któremu trzeba płacić do 2025 roku za leczenie się.
6. W 79 minucie byłem przekonany, że Pogba znowu się połamał.
7. Przeglądając livescore , przypomniałem sobie, że ktoś taki jak Kaio Jorge istnieje (chyba). Ciekawe, cóż to za kreatywny transfer był.
8. Podoba mi się sposób nagradzania wyróżniających się zawodników, w poprzednim meczu, jak np. Iling Junior

bianconeri83
1 rok temu

Atalanta nas pożre!!!

1 rok temu

Klasyk Maxa , denny styl , można gadać ważne 3 pkt ale ile można grać takie truchło?? Ten gościu to trenerski beton , jego odejście to będzie sukces

1 rok temu

Świetna pierwsza połowa. Druga to już typowe Juve. Cieszy przełamanie Dusana. Nawet Pogba coś poczarował. Czekam na jego powrót do optymalnej formy.

dimebag11
1 rok temu

Iling za dobre wejście w ostatnim meczu oczywiście otrzymał od Allegriego w nagrodę ławkę przez całe spotkanie chociaż od około 70 minuty Kostić oddychał już rękawami. #AllegriOut