Paulo Dybala z bramką, Roma przegrywa z Sevillą finał Ligi Europy

Del Piero I Barzagli Komentuja Znakomity Wystep Dybali
fot. @ officialasroma / twitter.com

W zakończonym przed momentem w Budapeszcie finale Ligi Europy Roma przegrała z Sevillą po rzutach karnych. Tym samym pogromcy Juventusu zdobyli swój siódmy w historii puchar, a Jose Mourinho musiał po raz pierwszy przełknąć gorzką pigułkę porażki w finale europejskich rozgrywek.

Pierwszy cios w finale wyprowadziła Roma. W 35. minucie, po podaniu Manciniego ze środka pola, piłkę dostał Paulo Dybala, który niewiele się zastanawiając, płaskim strzałem pokonał Bono. Trener Sevilli po przerwie wpuścił jednak na boisko Suso i Lamelę, a hiszpańska ekipa bardzo szybko doprowadziła do wyrównania. Piłkę do własnej bramki po ostrym dośrodkowaniu wbił ten, który wcześniej asystował Dybali, czyli Gianluca Mancini. Im dalej w mecz, tym więcej było emocji. Najpierw w zamieszaniu w polu karnym hiszpańskiej drużyny Roma nie potrafiła skierować piłki do siatki, potem sędzia podyktował rzut karny dla Sevilli, który anulował po obejrzeniu powtórki z VAR. Chwilę później kapitalną sytuację miał Belotti, który jednak nieczysto trafił w piłkę po sprytnym podaniu z rzutu wolnego. W regulaminowym czasie gry bramki już nie padły i sędzia zarządził dogrywkę.

Dodatkowe minuty również jednak nie przyniosły rozstrzygnięcia. W konkursie jedenastek lepiej karne wykonywali piłkarze Sevilli, którzy sięgnęli po trofeum.

Wyjazd na Juventus-Inter!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

1 rok temu

Wielka szkoda, liczylem ze Paulo wzniesie puchar, Jeb*** sevilla

Samael
Samael(@samael)
1 rok temu

Myślałem, że Roma z Jose jednak przetnie passę Sevilli ale jednak... ta drużyna kocha grać w tym pucharze. Są tam jak u siebie! Wygląda na to, że byliśmy równorzędnym rywalem dla króla tego turnieju. Skończyliśmy tam gdzie powinniśmy bo ani Romy w lidze nie pokonaliśmy, ani Sevilli w LE, zaś ta wygrała z Romą. Taka nasza siła na chwilę obecną.

Poki
Poki(@poki)
1 rok temu

Kibicowałem Romie. Niestety nie wytrzymała drugiej połowy fizycznie. Obrona 0:1 nie dała nic jak w przypadku Juventusu. Później to już była 3 połowa grania do karnych (52 minuty doliczone do 90 minut).

Podobała mi się Roma w walce i aktorstwie. Zawsze odpowiadała potęgą na wybryki Sevilli.

Demon Prince
Demon Prince(@demon-prince)
1 rok temu

Niewiele brakowało, karne to loteria...

Lub zaloguj się za pomocą: