Prosto z Tuttosport: wywiad z Mirettim, mercato Juventusu i decyzja UEFA

Prosto Z Tuttosport Wywiad Z Mirettim Mercato Juventusu I Decyzja Uefa 3

Dziś nie tylko sportowe okładki, ale również zaglądamy do środka świeżutkiego wydania Tuttosport, a tam wywiad z Fabio Mirettim, rozważania transferowe dotyczące Romelu Lukaku i Denisa Zakarii, a także UEFA w akcji, Osasuna ułaskawiona, co z Juve w kontekście europejskich pucharów?

Fabio, pierwsza trasa w Stanach Zjednoczonych z Juve Allegriego: jakie masz odczucia? “Dobre doświadczenie, w zeszłym roku nie udało mi się z powodu zobowiązań drużyny narodowej, w tym roku jestem szczęśliwy, że mogę tu być, aby rozpocząć sezon nieco wcześniej, w zeszłym roku zacząłem go późno. Z pewnością jest to dobre doświadczenie, szkoda meczu z Barceloną, mieliśmy pecha, ale przynajmniej mamy jeszcze dwa, przeciwko AC Milan i Realowi. Są to mecze towarzyskie, ale z pewnością będą przydatne zarówno dla naszej kondycji“.

Co zmieniło się w ciągu roku? “Powiedziałbym, że nic. Od roku mój entuzjazm się nie zmienił, pozostaje taki sam jak wcześniej. Czuję zaufanie trenera, nawet w zeszłym sezonie dał mi przestrzeń i odpowiedzialność, starałem się odwdzięczyć na boisku. Jego sposób dawania rad, kiedy robię coś dobrze i kiedy robię coś źle, jest dla mnie bodźcem do rozwoju, to z pewnością część trenera, którą doceniam. W drugiej połowie sezonu, krótko po kontuzji, miałem okres, w którym nie czułem się dobrze fizycznie, ale potem pod koniec sezonu naprzemiennie dobre i niezbyt dobre chwile, więc bardziej niż trudny moment, był to ciąg wzlotów i upadków. Ale zawsze byłem spokojny“.

Bez Pogby działałeś między liniami, w bardziej zaawansowany sposób. Czy to się powtórzy? Podoba ci się to? “Właściwie to rola, którą zawsze preferuję, dzięki której mam możliwość zejścia nieco niżej, ale także poruszania się między liniami. Jeśli moja rola na boisku nieco się zwiększy, to w porządku: jestem do pełnej dyspozycji trenera i drużyny. Lubię też grać z drużyną, więc bardziej jako środkowy pomocnik“.

Powiedz prawdę: jak bardzo chcesz zdobyć swoją pierwszą bramkę w pierwszej drużynie w oficjalnych meczach? “Jest to bardziej osobistą satysfakcją, byłoby naprawdę miło strzelić pierwszego gola po tylu latach spędzonych w sektorze młodzieżowym. Ale celem jest strzelenie wielu bramek, tak naprawdę muszę przełamać pierwsze lody“.

Co oznacza dla ciebie przedłużenie kontraktu do 2027 roku? “Przedłużenie kontraktu ma dla mnie duże znaczenie, ponieważ jest to kontynuacja drogi, która trwała wiele lat. Kiedy przedłużasz kontrakt z Juventusem, z tak ważną koszulką, zawsze jest to powód do dumy. I wielka satysfakcja“.

I oznaka zaufania ze strony klubu. “Klub zawsze okazywał mi pełne zaufanie. Odnowienie kontraktu jest wisienką na torcie“.

A jednak zawsze jesteś w centrum plotek transferowych, mówi się o wypożyczeniu. Co jest dla ciebie najlepsze na tym etapie kariery? “Teraz nie można powiedzieć nic na pewno, wciąż jest tournée, mamy dwa mecze w Stanach Zjednoczonych i myślimy tylko o tym. Kiedy wrócimy z Ameryki, klub i ja zdecydujemy, jaka będzie najlepsza ścieżka na ten sezon. Zobaczymy po tournée: jestem spokojny“.

Czy są jakieś propozycje? “Zainteresowanie ze strony niektórych drużyn już było. Ale jak powiedziałem, zobaczymy w sierpniu…“.

W trasie towarzyszą ci młodsi zawodnicy: Yildiz, Huijsen, Nonge. Pełnisz już rolę opiekuna? “Nie, nie, chłopaki są świetni, nie potrzebują mojej pomocy, wszyscy jesteśmy młodzi. Dobrze się ze sobą dogadujemy, to grupa, która zachowuje pogodę ducha, to jedna z mocnych stron zespołu“.

Co zrobiło na tobie wrażenie w USA? “Byłem raz w Ameryce, kiedy byłem młodszy w Miami, na jednym z międzynarodowych turniejów z Juventusem na poziomie młodzieżowym. Nie miałem jednak zbyt wiele czasu na zwiedzanie okolicy. W Los Angeles zobaczyliśmy tym razem trochę miejsc, uderzyło mnie piękno tego miasta. Byłem pod wrażeniem Venice Beach: widać tam ludzi uprawiających różne sporty, od siatkówki plażowej po skateboarding, od surfingu po bieganie. Niektórzy grają w koszykówkę, inni w piłkę nożną…. Poczucie wspólnoty, jakie daje mi sport, to wspaniałe uczucie“.

A gdybyś nie był piłkarzem, w jakim sporcie spróbowałbyś swoich sił? “Gdybym nie był piłkarzem, nie grałbym w koszykówkę, nie jestem w tym dobry, ale lubię NBA. Kibicuję Golden State“.

Steph Curry? “Tak, to on. Przez niego kibicuję Golden State. W piłce nożnej zawsze byłem fanem Juventusu, podczas gdy w NBA bardziej kibicuję zawodnikom, a tym samym drużynie, w której grają. To, co lubię w nim, poza tym, że zawsze trafia do kosza, to jego sposób rozumienia przebiegu gry, wiedza, kiedy rzucić, a kiedy podawać piłkę, jest także dobry w odczytywaniu sytuacji. To aspekt, który bardzo w nim lubię“.

Czy rzuciłeś już wyzwanie dwóm innym fanom koszykówki, takim jak Pogba i Allegri, w konkursie bez żadnych ograniczeń? “Nie zrobiłem jeszcze tego, na pewno bym ich pokonał… (śmiech)“.

Czy niektórzy koledzy z drużyny żartobliwie mówią do ciebie: “Hej, Złoty Chłopcze…”? “Włoski Golden Boy Tuttosport to nagroda, z której jestem dumny, pamiętam wieczór wręczenia nagród, było pięknie. Jest to więc powód do satysfakcji: wśród wielu dobrych włoskich piłkarzy w moim wieku, zostałem wyróżniony. To dobre uczucie, które mnie motywowało i motywuje do coraz lepszej pracy“.

Bolesnym punktem, z którym Juve nie miało nic wspólnego, było Euro U21. “Mistrzostwa Europy zakończone w ten sposób były rozczarowaniem dla całej drużyny, marzyliśmy o Igrzyskach Olimpijskich. Mieliśmy pecha z Francją, ale także nie byliśmy zbyt dobrzy w meczu z Norwegią, w takim turnieju, z zaledwie kilkoma meczami, nie można sobie pozwolić na żaden margines błędu“.

Co nie zadziałało? “Nie ma niczego, co nie zadziałało, nie wykorzystaliśmy szans, które nam się nadarzyły. Pierwszy mecz być może nieco nas zdestabilizował, to także błąd, którego nie powinniśmy byli popełnić. To prawda, że w meczu z Francją popełniono błędy sędziowskie, ale mogliśmy zareagować inaczej“.


Denis Zakaria jest na liście życzeń Monaco. Francuski klub wysunął się na prowadzenie w wyścigu po szwajcarskiego pomocnika i zamierza przyspieszyć znalezienie porozumienia z Juventusem, pierwszy kontakt był pozytywny, a wkrótce pojawią się kolejne. Klub z Księstwa spieszy się, ponieważ wie, że musi poradzić sobie z konkurencją ze strony Lipska, ale wie również, że może liczyć na przewagę wynikającą z faktu, że niemiecki klub musi dokonać kilku operacji, zanim będzie mógł wstawić kolejny element do składu. Problem, który nie przeszkadza Monaco, które wręcz przeciwnie, musi powiększyć grupę, aby stawić czoła zobowiązaniom Ligi Mistrzów. Rozwiązanie jest doceniane przez otoczenie Zakarii i samego szwajcarskiego gracza, który będzie mógł liczyć na grę również w rozgrywkach europejskich. Juventus zaczyna od żądania 20 milionów i pracuje nad znalezieniem formuły transferu. A West Ham? Angielski klub stracił go z oczu w ostatnich dniach i trudno sobie wyobrazić ponowne uruchomienie rozmów przez Młoty. Priorytetem Juventusu pozostaje pozbywanie się zawodników, a po sformalizowaniu “ciężkich” transakcji Kulusevskiego (wykupionego przez Tottenham) i Arthura (wypożyczonego do Fiorentiny), przyspieszenie w sprawie Zakarii wywołało optymizm u Cristiano Giuntoliego (który wróci z USA pod koniec tygodnia) i Giovanniego Manny (zauważonego w ostatnich godzinach w Mediolanie, bijącym sercu negocjacji). Nazwiska Leonardo Bonucciego, Luki Pellegriniego i Marco Pjacy pozostają na tapecie po sfinalizowaniu odejścia szwajcarskiego gracza.


Mówiono o optymizmie, ale nie o euforii, która mogłaby doprowadzić do nowych i być może olśniewających podpisów. W rzeczywistości te sprzedaże są uważane za konieczne w celu uregulowania rachunków, obniżenia kosztów wynagrodzeń. Ale jeśli do 31 sierpnia jakiś ważny piłkarz miałby odejść, to kwestia nagle by się zmieniła. Należy oczywiście skupić się na sytuacji Romelu Lukaku, który trenuje w ośrodku treningowym Cobham z innymi “off-the-books” Chelsea. Porozumienie z Juventusem również jest możliwe, ale wszystko jest podporządkowane sprawie Dusana Vlahovicia, którego transfer uwolniłby środki zarówno dla Chelsea (około czterdziestu milionów), jak i dla napastnika z pensją obniżoną przez rządowy dekret o wynagrodzeniach. Prawda jest taka, że jesteśmy obecnie w środku ryzyka i strategii (w tym mediów i deklaracji), podczas gdy rzeczywistość, zwykle bardziej prozaiczna, mówi, że Allegri, Giuntoli i sztab Bianconeri z niepokojem obserwują postępy Vlahovica, który zaczął wykonywać treningi poza grupą. I kto wie, czyim sprzymierzeńcem będzie, upływający czas…?


UEFA ułaskawia Osasunę a teraz decyduje o Juve. Zbliża się 7 sierpnia, dzień losowania następnej Ligi Konferencji. Wczoraj nadszedł werdykt ponownie dopuszczający Hiszpanów, którzy zostali wykluczeni w pierwszej instancji za ustawianie meczów w 2014 roku. Juve czeka na wynik dochodzenia w sprawie spornych sald we Włoszech.

Po dopuszczeniu do rozgrywek Hiszpanów, teraz czas na kolejne oświadczenie UEFA które bezpośrednio lub pośrednio wpłynie na Juventus. Federacja ma bowiem wkrótce ogłosić swoją decyzję w sprawie dochodzeń, które wszczęła po śledztwie przeprowadzonym najpierw przez prokuraturę w Turynie (która na początku września prawdopodobnie usunie akta z powodu odwołania złożonego przez obronę w sprawie kompetencji terytorialnych i wszystko powinno trafić do Mediolanu) – a następnie przez prokuraturę federalną w części związanej z prawdziwością bilansów, będących przedmiotem ugody kontrasygnowanej przez Juventus i UEFA. Jeśli okaże się, że bilanse te nie są zgodne z rzeczywistą sytuacją finansową klubu, mogą zostać nałożone sankcje. Mogą one wahać się od grzywny po wykluczenie z międzynarodowych pucharów, prawdopodobnie na przyszły rok. W takim przypadku Fiorentina grałaby w Lidze Konferencji. Pytanie brzmi, czy ta elastyczność zastosowana w przypadku Osasuny zostanie również powtórzona w przypadku Juventusu, który wykonał ostatnio ruch o znaczeniu międzynarodowym wycofując się z Superligi, usuwając palec, który wycelował wcześniej w oko Ceferina. Gong dla werdyktu zabrzmi w ciągu 10 dni, prawda zbliża się wielkimi krokami, najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem wciąż jest wykluczenie na jeden sezon.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Samael
9 miesięcy temu

Jest koniec lipca zaraz ruszają puchary, a UEFA jeszcze nie podjęła decyzji. Juventus jak tam Juventus pewnie ma gdzieś te LKE ale już Fiorentina nie wie jak ma się do sezonu przygotowywać, o co będzie grać. Śmieszne są te wszystkie władze piłkarskie, jedyne na czym się znają to na ściąganiu hajsu oraz rozszerzaniu rozgrywek.

Samael
9 miesięcy temu

Wpierw sprzedaże potem ewentualnie zakupy! Tak naprawdę gdyby udało się sprzedać wszystkich niechcianych zawodników, zaś w ich miejsce wprowadzić 2-3 nowy to będzie świetne okno transferowe.

9 miesięcy temu

Olac tego LUkaku, zostawic Vlaho i skupic sie na innych celach transferowych, za 40 mln mozemy wzmocnic srodek badz skrzydla a nie wydawac na goscia, ktory zdecydowanie opluwal Juve a teraz ma dla nas grac....