Union Berlin blisko zakontraktowania Leonardo Bonucciego

Leonardo Bonucci Trening Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Włoskie media informują, że Union Berlin prowadzi zaawansowane rozmowy z otoczeniem byłego kapitana Juventusu i pragnie jak najszybciej sfinalizować transfer. Najbliższe dni mają być kluczowe.

Przypomnijmy, że Leonardo Bonucci został odsunięty od pierwszej drużyny i trenuje oddzielnie. Drama pomiędzy piłkarzem, a klubem rozlała się na całą Italię i zarówno jedna, jak i druga strona, ma swoich zwolenników. Niemniej zawodnik zdaje sobie sprawę, że jego czas w Turynie się skończył i musi szukać nowego klubu.

Ponoć sam obrońca jest optymistycznie nastawiony na transfer i zgodzi się na dużą obniżkę zarobków. Zgodnie z doniesieniami, doświadczony defensor miałby zainkasować około 1,5 mln euro. Niewiadomą kwestią pozostaje jeszcze kwota transferu, bo mimo statusu niechcianego w drużynie, Włoch ma wciąż obowiązujący kontrakt. Mówi się o możliwości sprzedania zawodnika za 500 tys. euro, ale wysoce prawdopodobny jest też transfer bezgotówkowy, dzięki wcześniejszemu rozwiązaniu umowy z Juventusem.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
8 miesięcy temu

Jeśli odjedzie i będzie grać za 1,5 mln to znaczy że jak większość pseudo legend traktują klub jak dojną krowę , na pewno klub proponował obniżkę zarobków i pozostanie , pewnie Bonuś odmówił i dopiero odstawka i twarde nie dla powrotu do drużyny przekonało go do odejścia i tak powinni z każdym robić , nie chcesz obniżyć gaży, nie chcesz odjeść to na trybuny , dziękuje . Oby odszedł tacy tu nie potrzebni.

8 miesięcy temu

Szczerze mowiac za te 1.5 mln to mógłby i u nas dograc sezon pozegnalny jako rezerwowy.
Sam już nie wiem czy to wina klubu, ktory nie chcial go na sile, czy bonucciego ktory nie chciał zejść z pensji. Trudno uwierzyć, że klub nie zaproponował mu obniżenia kontraktu. Albo doszla jakas wewnętrzna afera, o której nie wiemy