Prandelli o Juventusie i włoskich problemach z napastnikami

Dusan Vlahovic Federico Chiesa Juventus Lazio Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Tuttosport opublikował wywiad z Claudio Cesare Prandellim. Były selekcjoner reprezentacji Włoch wyraził opinię na temat faworytów w wyścigu po tytuł mistrza kraju, a także o roli napastników we włoskiej lidze i źródłach problemów z tą pozycją w Squadra Azzurra.

Wygląda na to, że liga znalazła już swojego lidera.

Cóż… Nietrudno utrzymywać, że Inter ją zdominuje. Mają za sobą jakość, energię, głęboką ławkę rezerwowych, z przynajmniej dwudziestoma piłkarzami, którzy mogą wybiec w podstawowym składzie. Łączą ze sobą młodość – jak w przypadku Frattesiego czy Thurama – z doświadczeniem innych zawodników, np. Mychitariana. Mają świeżość i siłę fizyczną i w tym momencie pokazują, że są świadomi swojej wartości.

Za plecami Nerazzurrich mamy Juventus. Turyńczycy mogą być alternatywą dla Interu w wyścigu po scudetto?

Allegri ma rację, gdy twierdzi, że sytuację będzie można ocenić w grudniu. Jest coś niezmiernie interesującego w rozwoju Juventusu. Drużyna dobrze wygląda na boisku, jej forma rośnie, a jeśli ta dwójka z przodu nadal będzie pokazywać taką wirtuozerię…

Ta dwójka to oczywiście Vlahović i Chiesa. Decydują oni o losach Juve tak jak Lautaro i Thuram o przyszłości Interu a Osimhen dla Napoli. Chyba bez obaw możemy powiedzieć, że o losach mistrzostwa Włoch decydują napastnicy?

To właśnie mówi nam historia piłki: możesz świetnie grać, mieć zorganizowany kolektyw, wymyślać nowe rozwiązania, ale jeśli nie masz kogoś, kto zamieni je na bramki, wszystko staje się trudne. Od dawna podkreślam, że to niestety cecha naszej piłki: marnujemy lata, marnujemy talenty ponieważ starać się uwolnić ich piłkarskie instynkty, wbijamy je w klatkę taktyki. W sektorach młodzieżowych wymagamy gry dwójkowej, trójkątów, wsparcia, a nie pozwalamy chłopcom na wyrażanie swojego instynktu napastnika.

Pierwszy gol Vlahovicia w meczu z Lazio to właśnie synteza talentu i instynktu napastnika, prawda?

Zdecydowanie tak. Takich gestów nie da się zaimprowizować, musisz to w sobie mieć. Pamiętam, że kiedy grałem jako dzieciak, to my, pomocnicy, byliśmy zagubieni w momencie, gdy pojawialiśmy się w polu karnym. Nie mogliśmy się odnaleźć w przestrzeniach. Tymczasem zawsze był ten jeden, napastnik, który “czuł” bramkę, nie musząc nawet jej widzieć. Z tym talentem się rodzisz, należy go chronić i uwalniać. U nas nie zawsze się to robi.

To nie przypadek, że brak napastników to jeden z podstawowych problemów calcio. Spaletti w reprezentacji postawił na Raspadoriego. Co o tym sądzisz?

Zawsze uważałem go za typowego napastnika. Poza tym potrafi przystosować się do gry, mając cechy i zalety środkowego napastnika. Pamiętacie Paolo Rossiego? Niektórymi ruchami, umiejętnością pomagania kolegom w grze Raspadori go przypomina. Choć oczywiście trudno ich porównywać – brakuje mu odrobinę opanowania pod samą bramką, musiałby też przez jakiś czas nosić koszulkę wielkiego klubu, zanim zaryzykowałbym takie porównanie. Jednak nie odmawiam mu umiejętności.

Vlahović mierzy się z wagą koszulki Juventusu. Uważasz, że odnalazł w sobie pewność siebie konieczną do podjęcia takiego wyzwania?

Dušan jest bardzo żywiołowy i przede wszystkim musi znaleźć w sobie wewnętrzny spokój. Ma niezwykłe umiejętności, ale powinien przestać sądzić, że musi to udowadniać w każdym zagraniu, nawet gdy znajdzie się na środku boiska. Musi grać ze spokojem, ponieważ przed nim jest jasno wyznaczona droga – zostać gwiazdą wybitnego zespołu.

On i Chiesa wyraźnie szukają się na boisku. Czy to dla Juventusu wartość dodana?

Muszą szukać się jeszcze bardziej! Ze względu na swój wiek, umiejętności i charakterystyki stanowią jedną z potencjalnie najlepszych par. Fede jako drugi napastnik? Max zostawia mu większą swobodę, a on odwdzięcza się większą intensywnością w fazie krycia. Teraz wygląda znacznie lepiej, widać jak atakuje z głębi pola, a w każdym razie najciekawsze rzeczy buduje zaczynając głęboko po prawej stronie. Także blok jaki tworzą wspólnie z Kosticiem jest zawsze interesujący.

To najsilniejszy atak w lidze?

To trudne pytanie… Zależy od momentu, ale znamy umiejętności czołówki: Osimhen ma siłę i głębię, rozwój Lautaro pod względem cech przywódczych jest imponujący, a pierwsza połowa Thurama w meczu derbowym robiła wrażenie pod względem siły i różnorodności rozwiązań. W każdym razie Chiesa i Vlahović są młodymi piłkarzami mającymi niezwykłe perspektywy i to oni zadecydują o losach Juventusu.

Mam wrażenie, że piłkarze Bianconerich pozbyli się mentalnych ciężarów. Uwolnienie się od chaosu związanego z procesami z poprzedniego sezonu może dużo zmienić?

Ależ oczywiście. To, co wydarzyło się w poprzednim sezonie ciążyło im niezmiernie, ponieważ wywoływało niepewność co do przyszłości, gigantyczne zmiany w klubie, w jego planach. Max świetnie sprawił się utrzymując ich na powierzchni, a teraz dobrze radzi sobie utrzymując na wodzy ich entuzjazm. Także dlatego, że doskonale wie, jak dużo leży na barkach dwóch piłkarzy z ataku. Jednak łatwo dostrzec ten nowy entuzjazm w tym, jak zgrana jest grupa, nie ma już zawodników nerwowo wymachujących rękami w stronę kolegów. Tak, Inter wciąż ma coś więcej, ale jak mówi Allegri, zobaczymy pod koniec roku. Jeśli tylko Dušan i Fede będą zdrowi…

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze