Strona główna » Aktualności » Atalanta – Juventus 0:0. Mecz do zapomnienia
Atalanta – Juventus 0:0. Mecz do zapomnienia
Juventus wraca z Bergamo z punktem po meczu z kategorii tych do zapomnienia. Remis Bianconerim uratowała świetna interwencja Szczęsnego po strzale Muriela z rzutu wolnego i niedokładność gospodarzy, którzy w końcówce meczu mieli kilka dogodnych sytuacji bramkowych.
Gospodarze rozpoczęli ten mecz w wysokim i agresywnym pressingu, mocno utrudniając Bianconerim rozegranie piłki. W 15. minucie przed świetną podwójną okazją stanął niepilnowany Zappacosta, którego dośrodkowaniem z lewej strony odszukał Ruggeri – pierwsze uderzenie wahadłowego zablokował Danilo, dobitka okazała się nieznacznie niecelna. Poważne ostrzeżenie obudziło podopiecznych Allegriego, którzy coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu – dwa rajdy Chiesy i celne, ale niegroźne uderzenia Fagiolego oraz Keana nie pozwoliły jednak na otworzenie wyniku spotkania i na przerwę obie strony schodziły przy bezbramkowym remisie.
Na początku drugiej połowy Musso dobrze poradził sobie z mocnym uderzeniem Chiesy ze skraju pola karnego, chwilę później Danilo skasował groźnie zapowiadający się kontratak faulem na De Ketelaere, za co obejrzał żółtą kartkę. W kolejnych akcjach żadna ze stron nie potrafiła poważniej zagrozić bramce rywala, a po upływie 60. minuty gry obaj trenerzy przeprowadzili podwójną zmianę – Allegri wprowadził do gry Kosticia i Mirettiego. W 74. minucie świetną interwencją popisał się Szczęsny, który zbił piłkę po uderzeniu Muriela z rzutu wolnego na poprzeczkę. Po chwili na boisko za Keana wszedł Yildiz. W 84. minucie Allegri wykorzystał limit zmian – narzekający na problem mięśniowy Bremer ustąpił miejsca Ruganiemu, a Weah zmienił McKenniego. W ostatniej fazie meczu aktywniejsi w ofensywie byli Nerazzurri, którzy mieli swoje sytuacje – uderzenie Edersona sprzed pola karnego zablokował Gatti, a Koopmeiners niecelnie dobijał piłkę wyplutą przez Szczęsnego po strzale Muriela. W doliczonym czasie Bakker minął Gattiego na lewej flance i dorzucił piłkę do niekrytego Koopmeinersa, ale ten po raz kolejny pomylił się i uderzył wysoko ponad bramką. Była to ostatnia godna uwagi akcja tego meczu.
Juventus pojechał do Bergamo bez dwóch napastników i widać było, że zależało mu na tym, aby przede wszystkim nie przegrać. Trudno jednak być zadowolonym z poczynań drużyny, która od 50. minuty gry praktycznie nie zagroziła bramce rywala. Już w sobotę czekają nas derby Turynu.
Atalanta – Juventus 0:0 (0:0)
Juventus (3-5-2): Szczęsny – Gatti, Bremer (84′ Rugani), Danilo – McKennie (84′ Weah), Fagioli (68′ Miretti), Locatelli, Rabiot, Cambiaso (68′ Kostić) – Kean (75′ Yildiz), Chiesa
Atalanta (3-4-1-2): Musso – Toloi, Djimsiti, Scalvini (65′ Kolasinać) – Zappacosta (82′ Holm), Ederson, de Roon, Ruggeri (86′ Bakker) – Koopmeiners – Lookman (65′ Muriel), De Ketelaere (82′ Pasalić)
Żółte kartki: 90 Holm – 45′ Rabiot, 53′ Danilo