Spowiedź Fagiolego: Mój dług wynosi niemal trzy miliony euro. Połamiemy ci nogi, mówili

Nicolo Fagioli Juventus Freiburg Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Włoski dziennik Tuttosport, otrzymał dostęp do zeznań Nicolò Fagiolego i na łamach dzisiejszego wydania, dzieli się nimi z opinią publiczną. Desperackie słowa, jakie wypowiedział zawodnik podczas przesłuchania, przywołują na myśl wydarzenia niczym z filmu, lecz dotknęło to piłkarza Juventusu: “Przestałem spać w nocy. Im bardziej czas upływał, tym bardziej dług mnie opętywał. Kwota, którą byłem winien, nadal rosła i myślałem, że gram tylko po to, aby próbować odzyskać to, co straciłem”.

Fagioli nie widział już wyjścia z ciągle powiększających się kłopotów finansowych i uzależnienia, które go niszczyło od środka. Dług dusił go niczym wąż, wciągał jak ruchome piaski i nie chciał wypuścić. Ciągłe granie na poczet pokrycia długu, który urósł praktycznie nie do spłaty, spowodowało, że pojawiły się też groźby w kierunku piłkarza: “Połamiemy ci nogi, mówili. Dług był już tak wielki, że nawet jeśli wygrałem zakład, to nie miałem nic z tego. Wszystko, co zarabiałem, poszło tylko na pokrycie kwoty, którą nadal wiszę tym platformom”.

Nicolò w swoich początkach uzależnienia od hazardu, mówił o “bliskim przyjacielu”, czyli Sandro Tonalim, który pokazał mu nielegalną aplikację do obstawiania zakładów: “Na początku to się robi, bo ma się dużo wolnego czasu, trenuje się rano, a potem grasz, aby pokonać nudę, by poczuć ekscytację”. Tonali jest osobą, która podczas obozu reprezentacji U-21 zasugerował mi, abym grał na nielegalnej stronie. Widziałem, jak grał i zapytałem co robi. Powiedział mi, że ja też mogę to zrobić, ponieważ nie ma śladu po zakładach. Dzięki niemu zarejestrowałem się na tym portalu za pomocą konta”. Fagioli nie pamiętał jednak kto dostarczył mu dane do logowania, do tych aplikacji i na które mecze stawiał Tonali. “Pierwsze zakłady postawiłem na tenisa, a potem na piłkę nożną. Wykonywałem zakłady na nielegalnych stronach, pamiętam jedną o nazwie BETART i inną ICEBET, były też inne, ale nie pamiętam, jak się nazywały, bo zmieniały nazwę co miesiąc”.

“Stawiałem zakłady zarówno na mecze piłki nożnej jak i na tenis oraz grałem w wirtualnym kasynie. Zacząłem to robić latem 2021 roku, gdy przebywałem na obozie U21 w Tirrenii. Inni to robili, więc nie zastanawiałem się, czy te strony były legalne czy nie. Dla mnie różnica między stroną legalną, a nielegalną polega na tym, że na nielegalnej można grać na kredyt, bez wkładu własnych środków. To było zabawa, rozrywka. Najpierw przede wszystkim na tenisie przez rok, a od stycznia 2022, kiedy przyjechałem do Turynu, byłem w stanie stresu z powodu nagromadzonych długów, a od września tego samego roku zacząłem obstawiać także piłkę nożną, stawiając duże sumy, aby próbować się odegrać” – kontynuował Fagioli.

Fagioli od początku wyraźnie zaprzeczał, że miałby obstawiać spotkania Juventusu czy Cremonese, w których występował: “Juventus informował nas od czasów juniorskich, że zakazane jest obstawianie zakładów przez zarejestrowanych zawodników, u zarówno legalnych, jak i nielegalnych bukmacherów, na mecze piłkarskie. Ja stawiałem zakłady na mecze zarówno w krajowych, jak i międzynarodowych ligach, ale nigdy nie obstawiałem meczów Cremonese ani Juventusu”.

“Często stawiałem na mecze piłkarskie gdy trwały [zakłądy LIVE]. W jednym z przypadków postawiłem na remis lub zwycięstwo Milanu. Przegrałem, ponieważ mecz zakończył się wynikiem dwa do jednego na korzyść Torino. W odniesieniu do dowodu, który mi pokazano, w związku z obstawianiem meczów Ligi Mistrzów, Porto-Atletico Madryt i Real Madryt-Inter, obstawiłem, że będzie mniej niż 3 lub 4 bramki. Również w tym przypadku była to nielegalna platforma BETART” – przyznał Fagioli.

W sezonie 2022/23, gdy Fagioli rozwijał się i rozpalał miłość do siebie w sercach kibiców Starej Damy, jego dramat rozwijał się w milczeniu: “Do września 2022 roku już nagromadziłem znaczny dług w wysokości 250 tys. euro, a właściciele nielegalnych stron zaczęli naciskać, aby zwrócić te kwoty. Czasami, aby chociaż częściowo spłacić te sumy, kupowałem wartościowe zegarki w sklepie jubilerskim w Mediolanie. Płaciłem przelewem bankowym. Czasami dostarczałem zegarki osobiście, innym razem właściciele stron przychodzili i odbierali je w tych sklepach”.

“W okresie po wrześniu 2022 roku nałogowo obstawiałem przed telewizorem na dowolne wydarzenie sportowe, które oglądałem, w tym również piłkę nożną, w tym Serie B i Lega Pro. Stawiałem tak często i na tyle wydarzeń jednocześnie, że nie jestem w stanie tego wszystkiego pamiętać. Nigdy nie rozmawiałem o swoich zakładach z kierownictwem, piłkarzami ani zarejestrowanymi zawodnikami Juventusu, ponieważ nikomu nie ufałem” – Piłkarz był poza kontrolą, z wyjątkiem matki, która próbowała skierować go do ośrodka leczenia uzależnień i nadzorowała rachunki bankowe syna.

Wtedy pojawiły się prośby o pożyczki: “Tak, prosiłem o pożyczki, aby spłacić długi hazardowe. Zdecydowałem się poprosić o pieniądze kilku przyjaciół i jednego kolegi z zespołu, od którego poprosiłem o 40 000 euro, mówiąc mu, że potrzebuję ich na zakup zegarka i, że moja matka zablokowała mi konto bankowe. Gatti pożyczył mi pieniądze, których do dzisiaj nie spłaciłem, a on ciągle pyta o ich zwrot. Inną pożyczkę otrzymałem od Dragusina, obecnie związanego z Genoą (który z Fagiolim grał w młodzieżowych drużynach Juventusu), oraz od kilku przyjaciół z Piacenzy. To również 40 000 euro, przekazane na konto jubilera, gdzie kupowałem luksusowe zegarki do dostarczenia operatorom platform hazardowych”. Zarówno Federico Gatti oraz Radu Dragusin, nie są objęci przedmiotem śledztwa.

Fagioli przyznaje, jak bardzo się pogubił w kwestii uzależnienia od hazardu: “Chciałbym podkreślić, że mam zamiar spłacić wszystkie pożyczki od moich przyjaciół i kolegów, którzy nie byli świadomi prawdziwych przyczyn, dla których prosiłem o pieniądze. Mój dług łącznie wynosi niemal trzy miliony euro, w dużej mierze powstał na nielegalnych platformach: betar.bet, specialbet.bet, bullbet23.com, którym nie mam zamiaru spłacać niczego, zarówno dlatego, że już dostarczyłem dużo pieniędzy, jak i dlatego, że to zakłady niezgodne z prawem włoskim”.

Apogeum problemów psychicznych przez dług Fagiolego uwydatnił się podczas meczu z Sassuolo: “Najtrudniejszy okres przeszedłem między marcem a kwietniem 2023 roku, kiedy byłem tak zestresowany i przerażony, że podczas meczu Sassuolo-Juventus popełniłem błąd techniczny (ten błąd otworzył drogę do gola Defrela, który zadecydował o wyniku meczu). Zostałem zmieniony i gdy tylko zszedłem z boiska, zacząłem płakać przed kamerami, myśląc o swoich problemach związanym z długami z zakładów”.

“Chcę podkreślić, że przestałem obstawiać zakłady i mam zamiar kontynuować proces leczenia” – tymi słowami, Fagioli zakończył przesłuchanie, w pewien sposób potwierdzając, że już nie ma miejsca na błędy małego chłopca i weźmie za siebie odpowiedzialność jako mężczyzna.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
JLo
JLo
6 miesięcy temu

Typowa gadka wyuczona przez obrońcę. Do tego bezczelnie zrzuca winę na Tonaliego....żałosne.

Hellspawn
6 miesięcy temu

PRowa gadka. Wcale mi nie szkoda. Niech płaci za swoją głupotę. Głupota to nie choroba.

Kierensky
6 miesięcy temu

Szkoda go, grał w piłkę i miał bardzo dużo wolnego czasu, więc musiał coś z nim robić, przecież to nie jego wina. Normalny człowiek tyra na etacie i nie musi mierzyć się z takim problemem jak za dużo czasu i potrzeba zabicia nudy..

Nick_Halden
6 miesięcy temu

Szkoda chłopaka. Mam nadzieję, że klub będzie stał po jego stronie i pomoże mu wyjść na prostą. Z drugiej strony oszukał nas wszystkich, którzy od zawodowego sportowca oczekują pełnego zaangażowania na boisku i na treningach. Nagle przestałem się dziwić zbyt (wydawało się) powolnemu wprowadzaniu Fagioliego do składu przez Allegriego

Andryu
6 miesięcy temu

Znając włoskie realia, żeby zaraz nie skończył z połamanymi nogami.