Strona główna » Aktualności » Stoiczkow: Juve u siebie gra w tym roku bardziej ofensywnie. Jeśli tylko Dušan zacznie znowu strzelać…
Stoiczkow: Juve u siebie gra w tym roku bardziej ofensywnie. Jeśli tylko Dušan zacznie znowu strzelać…
fot. @ juventusfc / twitter.com
Christo Stoiczkow otworzył niedawno piłkarską Galerię Sław w Bułgarii. Na uroczystym “wernisażu”, poza trzema byłymi i aktualnym prezydentem kraju obecni byli także dziennikarze Tuttosport, którzy zapytali zdobywcę Złotej Piłki za 1994 r. o opinię dotyczącą włoskiego calcio.
Stoiczkow na co dzień mieszka w Miami, jednak podkreśla, że wciąż żyje europejską piłką, zastanawia się nawet nad przenosinami do Malagi i rozpoczęciem pracy jako komentator meczów. Bułgar śledzi także włoską piłkę: “Serie A w tym sezonie jest znacznie bardziej wyrównana niż rok temu, kiedy Napoli bardzo szybko odskoczyło pozostawiając za sobą pustą przestrzeń. Jestem przekonany, że wszystkie drużyny do szóstego miejsca włącznie mogą jeszcze namieszać w kwestii tegorocznego scudetto“. Ważne w ligowej układance będą zbliżające się Derby d’Italia – Inter i Juve zdają się odrywać od rywali, przewaga Nerazzurrich nad czwartym Milanem to już osiem punktów: “Bezpośrednie starcie może okazać się decydujące. Mecz w Turynie to będzie spotkanie dwóch klasowych prymusów, prawdziwe Derby d’Italia, jak na to mówicie. Gdybym miał obstawiać, powiedziałbym że będzie 2:2. Juventus w tym sezonie charakteryzuje się hermetyczną obroną, ale u siebie gra bardziej ofensywnie. Allegri w końcu poukładał wszystko po dwóch bardzo trudnych sezonach. Sądzę, że Bianconeri zaatakują, ale Nerazzurri będą gotowi by odpowiedzieć kontratakiem. Lautaro Martinez jest w wybitnej formie…“.
Nie można tego niestety powiedzieć o Dušanie Vlahoviciu: “Nawet jeśli ostatnio przygasł, to wciąż jest to środkowy napastnik, który ma wszystko, zaczynając od imponującej budowy ciała. Dotykały go wciąż problemy fizyczne, takie jak pubalgia czy ból krzyża. Wydaje mi się, że nie otrzymuje też w Juventusie tak dobrych zagrań, jakie wykorzystywał we Florencji… Przede wszystkim jednak Dušan, tak samo jak ja, jest typowym przedstawicielem Bałkanów – jeśli nie zdobędzie gola, to popada w paranoję. To samo przydarzało się mnie. Pękała mi głowa… Szedłem do Cruijffa i mówiłem: Trenerze, lepiej zostaw mnie poza składem, bo jestem zbyt zdenerwowany… Jestem pewien, że gdy tylko Vlahović się przełamie, to defensorzy przeciwników będą w niezłych kłopotach“.