Podsumowanie roku kalendarzowego 2023: Najlepszy obrońca

fot. @ juventusfc / twitter.com

Odkąd Max Allegri powrócił na ławkę Juventusu, coraz trudniej strzelić Starej Damie gola. Zupełnie nie sprawdził się styl z wysoko grającą obroną za czasów Sarriego (mimo zdobytego mistrzostwa) i źle poukładał to Andrea Pirlo. Ponadto, Juventus potrzebował przebudowy w tyłach, wskutek zmierzchu sportowego Giorgio Chielliniego oraz Leonardo Bonucciego. Nie sprawdził się tez kupiony za ogromną kwotę Matthijs de Ligt, chociaż tutaj zdania wśród kibiców są podzielone. Juventus postawił na ówczesną gwiazdę ligi – Bremera i utalentowanego Gattiego z Serie B. Jak czas i trochę popełnionych błędów pokazały, że defensywę trzeba budować rozsądnie.

Włoski kocur

Federico Gatti niewątpliwie był jednym z najistotniejszych i bardzo pewnych punktów defensywy Juventusu w poprzednim roku. Jego nazwisko, to w wolnym tłumaczeniu „kot”, a na murawie często pokazuje charakter stereotypowo przypisywany do tych zwierząt. Ale nie tych domowych sierściuchów, a wielkich i dzikich kotów. Nieustępliwy, zwinny i sprytny. Gatti zbudował swoją pozycję dobrymi występami w defensywie oraz, co na pewno miało też wpływ na jego mental, skutecznością pod bramkami rywali. Niegdyś inni obrońcy wbijali piłkę przeciwnikom siłą woli, a dziś często robi to Gatti. Poza tym radość i zawziętość, która wypisuje się na jego twarzy po każdym trafieniu to coś, co mogliśmy zobaczyć u Chielliniego.

Co więcej Max Allegri wykrzesał z Federico Gattiego nieco więcej niż standardowe „kasowanie akcji przeciwnika”. Od kilku spotkań Gatti na stałe podłącza się do gry prawą flanką, dając dodatkowe możliwości gry kombinacyjnej z Weahem, McKenniem czy ich zmiennikami. Może chwilami jego rajdy wyglądają nieco pokracznie, ale czy Giorgio taki nie był? Wiele lat byłem fanem „King Konga”, teraz mogę zostać fanem Gattiego.

Co Bremer nosi w kieszeniach spodni

Viralem stał się krótki filmik opublikowany w serwisie „X” przez oficjalne konto Juventusu, ukazujący co obrońca Juventusu nosi w kieszeniach spodni. Oprócz portfela oraz kluczyków do auta, wyjął telefon z zapętlonymi akcjami, w których ogrywa Leao i Osimhena, czyli jednych z najlepszych atakujących Serie A. Zupełnie niedawno do tego grona dołączył Lukaku. Bremer z jednego z topowych obrońców ligi włoskiej stał się najlepszym defensorem na półwyspie apenińskim. Wręcz potworem, nieustępującym żadnemu z oponentów, pomimo ich częstej przewagi choćby we wzroście.

I ponownie ukłon w stronę Maxa Allegriego, który wyhodował genialnego stopera, a do tego pomógł mu w dużym stopniu wyeliminować mankamenty. Bremer miał ogromne problemy z wyprowadzaniem futbolówki z linii obrony, natomiast dzisiaj aż takich kłopotów z tym nie ma. Skoro nie wychodziły długie podania górą, to należało próbować szukać wolnych przestrzeni między liniami, grając po ziemi. I oczywiście Brazylijczykowi wychodzi to nadspodziewanie dobrze.

Bez dwóch zdań, to Bremera kwalifikuję jako najlepszego obrońcę Juventusu poprzedniego roku. Mimo wybuchu formy strzeleckiej Gattiego i równej formy kapitana – Danilo.

A Wy jak widzicie poprzedni rok? Kto w Waszej opinii był najlepszym obrońcą Starej Damy? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach!