Lecce – Juventus 0:3 (0:0). Kolejna pewna wygrana daje fotel lidera
Juventus melduje się na fotelu ligowego lidera po przekonującej wygranej nad Lecce. Bianconeri długo nie mogli przełamać niżej notowanego rywala, ale w drugiej połowie przyspieszyli grę i ostatecznie cieszyli się z aż trzech trafień.
Pierwsza połowa nie była spektakularnym widowskiem. Obu stronom brakowało dokładności, Juventus miał najlepszą sytuację po dośrodkowaniu Mirettiego z rzutu wolnego – uderzona przez McKenniego piłka została wybita sprzed bramki przez Krstovicia. Czarnogórski napastnik był dobrze wyłączany z gry przez Bremera, choć udało mu się oddać jeden niecelny strzał po podaniu Oudina. Po drugiej stronie precyzji brakło uderzającemu z ostrego kąta Kosticiowi, ostatecznie do przerwy nie padły żadne bramki.
Na początku drugiej połowy Bremer ryzykownie, ale skutecznie zatrzymał we własnym polu karnym szarżującego Almqvista. McKennie ponownie doszedł do strzału głową po rzucie rożnym, tym razem trafiając w obrońcę, a Vlahović nieznacznie chybił po dośrodkowaniu Kosticia. Wynik w końcu udało się otworzyć w 59. minucie – Falcone obronił strzał Yildiza po kontrze, a odbitą przez niego piłkę zgarnął Cambiaso, który przytomnie dośrodkował do Vlahovicia. Serb zdecydował się na uderzenie z powietrza, piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i wpadła do siatki. Niecałe 10 minut później Dusan mógł celebrować po raz drugi – tym razem z najbliższej odległości wbił do siatki piłkę uderzoną przez McKenniego po dobrym dośrodkowaniu Kosticia. Dzieła zniszczenia dopełnił w ostatnich minutach gry Bremer, który główkował z bliska po dośrodkowaniu Ilinga-Juniora z rzutu wolnego.
Juventus pokazał dziś charakter i odniósł pewne zwycięstwo mimo początkowych trudności oraz braków kadrowych. Bianconeri, pod nieobecność grającego w Superpucharze Włoch Interu, tymczasowo zajmują miejsce na czele tabeli. W sobotę podopieczni Allegriego podejmą u siebie Empoli.
Lecce – Juventus 0:3 (0:0)
59′ Vlahović (asysta Cambiaso), 68′ Vlahović (asysta McKennie), 85′ Bremer (asysta Iling-Junior)
Juventus (3-5-2): Szczęsny – Gatti, Bremer, Danilo – Cambiaso (81′ Alex Sandro), McKennie, Locatelli, Miretti (57′ Weah), Kostić (74′ Iling-Junior) – Vlahović, Yildiz (74′ Milik)
Lecce (4-3-3): Falcone – Gendrey, Pongracić, Baschirotto, Gallo (67′ Dorgu) – Kaba, Ramadani, Gonzalez (63′ Blin) – Oudin (68′ Pierotti), Krstović (72′ Piccoli), Almqvist (72′ Sansone)
Żółte kartki: 89′ Kaba – 23′ McKennie
Czyżby to był ten sezon w którym odbiemy mistrza?
Jeny, ale dwie różne odsłony. Pierwsza połowa przypomniała jak wyglądało oglądanie meczów parę miesięcy temu 😀
Na szczęście w drugiej się chłopaki odpalili. Pięknie, jedziemy dalej !
In plus:
Vlaho - Widać było, że brakowało mu bramek i pewności siebie. Teraz te pewność złapał i jest w gazie! Walka, harówka, koniec bezsensownego machania rękami z pretensjami do świata. Oby tak dalej !
McKennie - wciąż nie wiem jak to możliwe, że z lekko przytytego grubaska, którego z pocałowaniem ręki byśmy oddali byle pare milionów wpadło, który się też odbił od Leeds.. stał się takim królikiem na duracelach. Bez dwóch zdań największe pozytywne zaskoczenie tego sezonu
Cambiaso - uwielbiam, co mecz robi swoje, fajne dorzutki, gra obiema nogami, może grać na obu wahadłach, a nawet w środku pola (przesunięty tam za Mirettiego po wejściu Weaha).
Cała obrona i Wojtek ze szczególnym wyróżnieniem Bremera ze względu na bramke, ale to jest fizyczna bestia!
Locatelli - jak zawsze solidnie. Ciężko sobie wyobrazić pomoc bez naszego generała. Już chyba nikt nie ma za złe Allegriemu zrobienie z niego registy.
In minus:
Kostic - coś się ostatnio zablokował Serb, jakiś taki niewidoczny. Jednowymiarowy był zawsze, ale wrzutki ma bardzo groźne, a ostatnio coś ich mało. No ale Iling wiele więcej nie pokazuje, a Cambiaso musi łatać prawe wahadło.
Miretti - młody kolejny mecz mnie nie przekonuje, mam wrażenie że kiedy zszedł to zaczeliśmy dużo lepiej grać w piłke. Nie jest tragicznie, dużo biega, czasem fajnie poda, taki rzemieślnik. Ale póki co to gracz na ławke a nie pierwszy skład.
Weah - póki co największy niewypał tego roku. Zagubiony. Ale nie ma co go skreślać, jest młody plus to pierwszy sezon w Serie A.
Kenan Perełka Yldiz - z przymrużeniem oka, tylko dlatego, że nie bawił się tyle z przeciwnikami i nie podziurawił ich jak zdążył przyzwyczaić w ostatnich meczach 😉
Allegri jak zwykle najbardziej wkurzony jak wygrywamy 😀
Bez Rabiota środek pomocy traci bardzo dużo na jakości.
Wciąż jestem zdania, że przydałby nam sie jakiś dodatkowy mocny środkowy pomocnik (nie półśrodek)
W tym sezonie Juve sie mega przyjemnie oglada , ciekawi mnie tylko czy damy rade tak zagrac do konca sezony , boje sie ze moze tez i u nas peknac balonik i bedzie pozamiatane , ale jestem dobrej mysli bo gramy tylko w lidze i pucharze wloch.
Jak myslicie dotrzymamy takiego tempa do konca sezony?
Ale wejście w Nowy Rok! 😉
Vlaho jest obecnie drugim strzelcem SA.
Wskoczyliśmy na 3 miejsce w top5 ligach pod względem straconych bramek, ale Nicea ma 3 spotkania mniej, więc drugie miejsce jest blisko z jedną bramką za nimi ,dwiema za Interem,który notabane ma najlepszy bilans bramkowy ,to tylko pokazuje z jak mocnym rywalem walczymy,gdzie Inter ma najmniej straconych bramek i jest na drugim miejscu pod względem strzelonych.
A gdzie sie podzial wiecznie niezadowolony, gbur hellspawn czy jakos tak..., ktory wszystkich tu obrażał i pokazywał jak zna się na pilce noznej
Jest moc w tej drużynie, mamy styl, duży progres w rozgrywaniu piłki od tyłu, w środkowej części boiska i ataku.
Czasami ciężko jest mi uwierzyc, że Juve może wymieniać tak szybko i płynnie piłkę.
Taki Vlahovic to obecnie po Lutaro najlepszy napastnik w tej lidze,nasz atak robi się morderczy,a obronna gra jest na bardzo wysokim poziomie, wydaję się że w tym aspekcie przegonimy Inter.
Wszyscy zagrali dobre zawody, jedynie Miretti cienizna.
FORZA JUVENTUS 🤍🖤🤍🖤
kibic transmisji w eleven podał średnią goli Juve w 2024 ==> 3,6 gola na mecz (licząc razem z PW), rozkręcili się panowie
fajnie widzieć tabelę z livescore'a 5 razy zielony symbol zwycięstwa na 5 widocznych, tylko Juve tak ma obecnie
Nie było tak łatwo jak wynik wskazuje, ale wygrywamy i MAMY LIDERA ! 😉
Obrona i gra defensywna ekipy- wyśmienita.
Vlaho kocur .. Nie tylko gole, ale wielkie brawa za całą jego pracę.
McKenni znów jeden z lepszych, już brak słów na jego niesamowitą zmianę i to jak ważnym, a wręcz kluczowym graczem się stał.