Strona główna » Aktualności » Punkt zwrotny w Juve – Allegri zostaje, Calafiori i Koopmeiners na celowniku
Punkt zwrotny w Juve – Allegri zostaje, Calafiori i Koopmeiners na celowniku
fot. @ juventusfc / twitter.com
Massimiliano Allegri z pewnością jest zadowolony, biorąc pod uwagę jego pasję do tenisa, mogąc wykorzystać zakup Carlosa Alcaraza do zabawy na konferencjach, pisze Fabiana Della Valle z La Gazzetta dello Sport. Żarty na bok, nikt nie może mieć wątpliwości co do obecnego nastroju trenera Juventusu. Po remisie z Empoli jego Juventus przygotowuje się do spotkania z Interem z możliwością wyprzedzenia ich poprzez wygranie bezpośredniego starcia. Niewiele osób postawiłoby na to, że Stara Dama nadal będzie w pełni walczyć o tytuł na początku lutego, po nieudanym poprzednim sezonie. Bianconeri stawiają wyzwanie Interowi, robią postępy w szaleńczym tempie i są też obecni w półfinale Pucharu Włoch.
Nastroje całkowicie się zmieniły w porównaniu zeszłego sezonu i teraz w Continassie panuje zadowolenie z wyników i pracy trenera do tego stopnia, że planowany jest z nim kolejny sezon. Juve chce zbudować młody i perspektywiczny zespół na europejskim poziomie, a Max – którego kontrakt wygasa w 2025 roku – nadal będzie na jego czele. Od dzisiejszego wieczoru o 20:00, kiedy zamknie się zimowe okno transferowe, Juve zacznie pracować nad przyszłością, mając już na celowniku kilka nazwisk – Teun Koopmeiners, Riccardo Calafiori i Georgij Sudakow.
Od dziś Allegri będzie mógł liczyć także na wzmocnienie środka pola, a przecież w pewnym momencie styczniowego mercato wydawało się, że klub nie sprowadzi nikogo do drugiej linii. Carlos Alcaraz to młody zawodnik, którego Allegri będzie mógł w ciągu tych czterech miesięcy ocenić i zdecydować, czy warto go wykupić, czy nie.
Allegrij jest dobry w ponownym jednoczeniu grupy i odbudowywaniu zwycięskiej mentalności, dodaje Della Valle. W Continassie panuje świadomość ogromnej siły Interu, ale także chęć zrobienia czegoś niezwykłego, na przykład zdobycia scudetto. Niemożliwe staje się możliwe, jak twierdzi Max. Jeśli jednak mu się to nie uda, sezon i tak będzie oceniany pozytywnie ze względu na miejsce w strefie awansu do Ligi Mistrzów – a tym bardziej, jeśli oprócz tego wpadnie jakieś trofeum. Jeśli chodzi o przyszłość trenera wszelkie dyskusje zostaną rozstrzygnięte wiosną, kiedy kontury bieżącego sezonu będą znacznie bardziej wyraźne. Jest mało prawdopodobne, aby Juventus rozpoczął sezon 2024-25 z trenerem, któremu wygasa kontrakt. Allegri z pewnością zasiądzie przy ewentualnym stole negocjacyjnym w sprawie przedłużenia z większą siłą niż poprzedniego lata, kiedy jego druga przygoda w Juventusie przeżywała moment największego kryzysu. Trudno też sobie wyobrazić, aby nowy zarząd Juventusu, dla którego priorytetem jest zredukowanie funduszu płac, mógłby zaoferować mu pensję na poziomie obecnym, czyli około 7 mln euro netto.
Jednocześnie w Continassie rozpoczęto już planowanie letniego mercato wspólnie z Allegrim. Zaczynając od Teuna Koopmeinersa, którego Atalanta wycenia na około 45 milionów. Atak na Holendra może zostać sfinansowany sprzedażą Matiasa Soulé do Premier League. W środku pola Giuntoli i trener mają nadzieję na przedłużenie wygasającego kontraktu Adriena Rabiota. Zmian należy również spodziewać się w obronie, zwłaszcza jeśli z Anglii napłyną istotne oferty na jednego z dwójki Bremer-Gatti. Po przybyciu Djalo Juventus rozgląda się za następcą Alexa Sandro, który odejdzie wraz z zakończeniem sezonu. Wybór padł na obrońcę Bolognii Riccardo Calafioriego.
Kenan Yildiz jest nietykalny dla władz klubu. Natomiast przyszłość Chiesy wiąże się z przedłużeniem wygasającego w 2025 roku kontraktu. W przypadku odejścia skrzydłowego zastąpi go ktoś z czwórki: Sudakow, Berardi, Zaccagni lub Gudmundson, jeśli ten ostatniego dnia zimowego mercato nie odejdzie do Fiorentiny, podsumowuje redaktorka.