Allegri: Nie mnie oceniać własną pracę. Na razie chcę pozostać trenerem, nie myślę o innym stanowisku

Massimiliano Allegri Juventus Udinese Juventus Twitter
fot. @ juventusfc / twitter.com

Po ważnym sukcesie w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Włoch wszyscy w Turynie liczą na przełamanie w lidze. Massimiliano Allegri na wczorajszej konferencji prasowej mówił m.in o odzyskanej pewności siebie. Biorąc pod uwagę, że przewaga nad Bologną zmniejszyła się po meczu drużyny Motty nad Frosinone będzie ona przydatna w starciu z Fiorentiną.

Mecz z Lazio był dla nas bardzo ważny, wróciliśmy do zwyciężania. To była pierwsza runda, musimy zmierzyć się jeszcze z rewanżem. Teraz jednak skupiamy się na lidze, utrzymaniu i konsolidacji naszej pozycji. Zwycięstwa pomagają i dodają wiary, widzisz po nich sprawy w innym świetle. Przed nami osiem meczów ligowych i musimy osiągnąć nasz cel, którym jest awans do Ligi Mistrzów“.

Przewaga Interu wynosi obecnie już 20 punktów: “Liczby mają znaczenie, mistrzostwo wygrywa się rzeczywistą wartością drużyny. Nie powinniśmy myśleć o tych 20 punktach, a jedynie o tych, których potrzeba nam by awansować do Ligi Mistrzów“.

Allegri skomentował pojawiające się ostatnio głosy, że po zakończeniu pracy jako szkoleniowiec w Juve mógłby objąć w klubie inną pozycję: “Nie zdecydowałbym się na to, na razie zbyt dobrze się bawię pracując jako trener, więc będę nadal się tym zajmował“. Czy na jakość jego pracy pozytywnie wpłynęłoby zapewnienie ze strony klubu, że nie rozwiąże z nim przedwcześnie umowy? “Pracuję dobrze niezależnie od tego, moją jedyną myślą jest osiągnięcie z drużyną założonych celów, na tym się koncentrujemy. Przed nami dużo walki, dużo pracy, szczególnie w lidze. Jedyną myślą jest jednak ta o ukończeniu sezonu w najlepszy możliwy sposób“. Miejsce w lidze nie ma większego znaczenia, o ile zapewni awans: “Czy usatysfakcjonowałoby nas miejsce niższe niż trzecie? Celem klubu było zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów. Na chwilę obecną jesteśmy na miejscu premiowanym awansem, ale straciliśmy mnóstwo punktów. Do końca rozgrywek czekają nas problemy, trudne mecze i bezpośrednie starcia, musimy jednak osiągnąć cel, w taki czy inny sposób“.

Czy para Vlahović-Chiesa może dać drużynie więcej niż dotąd? “To piłkarze, którzy potrzebują spotkań na poziomie międzynarodowym by się rozwijać. Vlahović zdecydowanie jest na dobrej drodze. Mamy w ataku sporo dobrych rozwiązań, piłkarze grając wciąż poprawiają swoje umiejętności“. Zespół Juve dzisiaj ma według szkoleniowca większą wartość niż na początku rozgrywek Serie A: “To proste – mamy grupę świetnych zawodników, którzy im więcej grają, tym bardziej się rozwijają. Dlatego tak ważny jest awans do Champions. W przyszłym roku będziemy grać w europejskich rozgrywkach, to wielka szansa dla tych, którzy mają na koncie mniej międzynarodowego doświadczenia“.

Allegri zapytany został również o to, czy po trzech latach w Juve odczuwa satysfakcję, a może są jakieś mecze, których wyjątkowo żałuje. Dziennikarz jako przykład podał mecz z Sevillą. “Przegraliśmy tam po dogrywce, jeśli dobrze pamiętam po strzale z dystansu. Wiecie dobrze, w ilu meczach się myliłem i w ilu jeszcze się pomylę. Piłka jest piękna, ponieważ po spotkaniach każdy może powiedzieć: zrobiłbym to czy tamto. Ale na boisku decyzja należy do nas. Czasem mylimy się w naszych wyborach, w decyzjach o ustawieniu, we wszystkim. To piękno piłki. Ale to nie ja powinienem oceniać własną pracę. Ja pracuję, dobrze się przy tym bawiąc, mam pasję do tego, co robię i staram się dać z siebie wszystko. Pomyłki jednak zdarzają się każdemu“.

Dzisiejszy rywal nie należy do łatwych: “Fiorentina to drużyna grająca bez strachu, atakująca. Takie mecze są trudne. Dlaczego traciliśmy tyle punktów? Jest wiele powodów, jutro będziemy mieli okazję do skonsolidowania naszej pozycji, mając czyste głowy, z absolutnym spokojem, wiedząc że do osiągnięcia celu mamy jeszcze osiem spotkań“. W meczu z Violą zabraknie Milika: “To będzie jedyna nieobecność po naszej stronie. Za jakieś 15-20 dni będzie gotowy do gry. Pracuje, mamy nadzieję że wróci jak najszybciej, ale na razie nie pracuje jeszcze z drużyną“. Co do ustawienia: “Nie podjąłem jeszcze decyzji, rano mamy ostatni trening i wiele może się zdarzyć, szczególnie że krąży sporo wirusów, więc nigdy nic nie wiadomo. Zobaczę i jeśli wszyscy będą zdrowi to podejmę decyzję. Drużyna ma się dobrze z fizycznego punktu widzenia, zwycięstwo dodało nam pewności siebie. Musimy podejść do meczu z Fiorentiną we właściwy sposób, szczególnie pod względem charakteru – w meczu Pucharu Włoch dużo lepiej szło nam wygrywanie pojedynków indywidualnych niż wcześniej w Rzymie i miało to olbrzymią wartość“.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze