Allegri: W Juve liczy się tylko zwycięstwo! Klub dokona oceny i zdecyduje o mojej przyszłości
fot. @ juventusfc / twitter.com
Wiele minut zajęło Maxowi Allegriemu ochłonięcie po końcowym gwizdku finałowego meczu o Puchar Włoch. Trener Juventusu został w ostatnich minutach odesłany do szatni z czerwoną kartką, wcześniej zerwał marynarkę, krawat oraz prawie zdjął koszulę, krzycząc na sędziego Gianlukę Rocchiego w kierunku trybun. Po odebraniu trofeum Allegri rozmawiał z dziennikarzami Sport Mediaset.
“W Juventusie liczy się tylko zwycięstwo. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu chłopaków, wykonali dobrą robotę, uszczęśliwili klub i kibiców. Jestem bardzo zadowolony z tego wieczoru, ponieważ nigdy nie jest łatwo wygrać trofeum, ale jest to w DNA Juventusu” – rozpoczął Allegri.
Przed wręczeniem trofeum Allegri zdawał się mówić prawdopodobnie dyrektorowi Cristiano Giuntoliemu, żeby ten odszedł i nie świętował z drużyną. “Nic się nie stało, świętowałem z tłumem i piłkarzami. Szanuję klub, szanuję ludzi i nie miałem z nikim problemu. Chciałem po prostu świętować z chłopakami, którzy zagrali niezwykły mecz. Chociaż nie udało nam się do końca walczyć o Scudetto, ostatecznie zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów i wygraliśmy Coppa Italia“.
Wielu kibiców zakłada, że Juventus zwolni Allegriego po zakończeniu sezonu, mimo że osiągnął wszystko, czego od niego wymagano przed sezonem, kwalifikując się do Ligi Mistrzów i wygrywając Coppa Italia. “Wszyscy uważają, że to oczywiste, że odchodzę, więc jeśli nie będę już trenerem Juventusu w przyszłym sezonie, to zostawię temu klubowi silną drużynę. Jeszcze nic nie wiem, tylko żartuję. W Juventusie liczy się tylko wygrywanie, to klub dokona oceny“.
Allegri zapisał się w historii jako pierwszy trener, który wygrał Coppa Italia pięć razy, podczas gdy Roberto Mancini i Sven-Goran Eriksson zatrzymali się na czterech trofeach. Dla Juventusu to już 15 taki tytuł w historii, Stara Dama po tym względem nie ma sobie równych w Italii. “Zawodnicy zasługują na uznanie, ponieważ bardzo chcieli tego trofeum. Powiedziałem im wcześniej, że mają wszelkie szanse na wygraną i dziś udowodnili swoją wartość, więc jestem z nich bardzo zadowolony“.
Allegri przygotował kilka niespodzianek w wyjściowej jedenastce, Fabio Mirettiego zastąpił Hans Nicolussi Caviglia, a Samuel Iling-Junior zagrał zamiast Filipa Kosticia. “Nicolussi Caviglia to inteligentny chłopak, być może mogłem go częściej wykorzystywać w tym sezonie, ale zawsze gdy był potrzebny, to stawał na wysokości zadania. Od 4 lutego, kiedy przegraliśmy z Interem, to były trzy ciężkie miesiące, z którymi trudno było sobie poradzić, po pewnym czasie ma się wrażenie, że piłka jest z ołowiu. Nie poddaliśmy się, zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów i wygraliśmy Coppa Italia, więc mogę tylko podziękować chłopakom. Zaczynasz sezon jako grupa, a z czasem stajesz się zespołem. Niektórym z nich nie jest łatwo w tak dużym klubie jak Juventus, ponieważ radzenie sobie z krytyką w ciągu ostatnich trzech miesięcy było prawdziwym doświadczeniem rozwojowym, które dobrze wpłynie na przyszłość Juve“.
Allegri był w tym sezonie krytykowany znacznie częściej i mocniej niż jego piłkarze, więc czy ten triumf to jego zemsta? “Nie, to kwestia szacunku, zachowania i oceny, a ja na szczęście jestem realistą. Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem w tym wspaniałym klubie, spędziłem tu osiem lat, 10, jeśli weźmiemy pod uwagę dwa, w których pozostałem na kontrakcie. Mogę im tylko podziękować, ponieważ dali mi możliwość wygrania wielu trofeów. To dobrze, że świętujemy dziś wieczorem, ale od jutra Juventus musi pracować, aby znów zacząć wygrywać“.
Czy Allegri, którego kontrakt obowiązuje do czerwca 2025 roku, zasiądzie na ławce Bianconerich w przyszłym sezonie? “Klub ma prawo zdecydować, czy zatrzymać zawodnika lub trenera, czy go odesłać. Mam szczęście w mojej karierze, że grałem w wielu finałach, to wspaniałe doświadczenie, fani po obu stronach byli dziś wspaniali i naprawdę mi się to podobało. Te wydarzenia są powodem, dla którego jesteś w tej pracy i mam nadzieję, że doświadczę ich więcej w mojej karierze“.