Kolejka chętnych po Moise Keana

fot. @ juventusfc / twitter.com

18 spotkań opuszczonych z powodu kontuzji, w pozostałych 20 meczach zaledwie 654. minuty spędzone na boisku, 0 goli i 0 asyst – nic dziwnego, że po takim sezonie cierpliwość kibiców i działaczy się skończyła. Moise Kean, bo o nim mowa, nie może zaliczyć tego sezonu do udanych. 24-latek nie pokazał nic, co mogłoby nadal pozwalać wierzyć, że w końcu udowodni, że jest zawodnikiem na miarę Juventusu.

Kontrakt zawodnika obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku więc dla Juventusu to ostatnia okazja, żeby na nim cokolwiek zarobić. Chęć pozyskania zawodnika zgłaszają Bologna, Fiorentina i Monza – informuje Alfredo Pedulla. Nie ma co jednak liczyć na to, że którykolwiek z tych klubów zapłaci satysfakcjonującą Juve kwotę, szczególnie biorąc pod uwagę wysoki kontrakt (około 3 miliony euro netto).

Będąc pod ścianą Cristiano Giuntoli może zdecydować się przedłużyć kontrakt zawodnika o rok-dwa, tylko po to, żeby następnie go wypożyczyć w zamian za pokrycie kosztów pensji i dodatkową opłatę 1-2 miliona euro. Być może Atletico Madryt będzie ponownie zainteresowanie pozyskaniem piłkarza po tym, gdy w styczniu na drodze do transakcji stanęła kontuzja Keana. Włoch mógłby posłużyć jako karta przetargowa w sprowadzeniu do Turynu Alvaro Moraty.