Poniedziałkowe okładki włoskiej prasy sportowej: ręka Conte, Napoli wraca do wygrywania

Sprawdźmy o czym dziś pisze się w Italii. Mediolańska La Gazzetta dello Sport, rzymskie Corriere dello Sport oraz turyński Tuttosport – trzy najważniejsze dzienniki sportowe we Włoszech, zapraszamy na szybki przegląd pierwszych stron gazet.

Gazzetta dello Sport – Nadszedł czas Juve. Bianconeri jadą wieczorem na Bentegodi do Werony, by zmierzyć się z Hellas, jeśli wygrają będą samodzielnym liderem tabeli. Toro che forza – Granata nie zawiodła w swoim pierwszym meczu ligowym w domu, pokonując Atalantę po bramkach Ilica i Adamsa. Dla gości z Bergamo kolejną bramkę zdobył Retegui. Napoli po klapie w Weronie odbiło się od dna, 3-0 z Bologną na Stadio Maradona po golach Di Lorenzo, Kvary i Simeone.

Corriere dello Sport – Ręka Conte. Napoli wraca do wygrywania. Zwycięstwo 3:0 nad Bologną na Maradonie pozwala Azzurrim zapomnieć o brzydkiej porażce sprzed tygodnia w Weronie. Roma znokautowana u siebie przez Empoli. Fiorentina 0-0 z Venezią, remis i gwizdy po bezbarwnej grze. Nico Gonzalez oficjalnie w Juve, Palacios ląduje w Mediolanie.

Tuttosport – Vlahović i Giuntoli, od pierwszego będzie zależała faza ofensywna dziś w Weronie, Serb ma dać gole drużynie Thiago Motty, Giuntoli z kolei jeszcze nie zakończył pracy, ostatni tydzień by uczynić drużynę jeszcze bardziej konkurencyjną. Toro to jest to! Wielkie zwycięstwo na Olimpico z Atalantą. Flop Milanu na początku sezonu, cień Allegriego na Fonseką.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Takatuka
Takatuka(@takatuka)
2 miesięcy temu

Parę miesiecy temu - ale ten De Rossi to kozak trener i tak ofensywnie gra uuu aaa 😉

nedved
nedved(@_nedved_)
2 miesięcy temu

Wczoraj w Eleven była dyskusja na temat Leao, przy większej kasie radzono by od razu sprzedać i budować na kimś innym. Kolejny redaktor bronił za niekonwencjonalne zagrania i mówił, że drużyna straci przebłyski i tworzenie czegoś z niczego bez niego.

Mnie trochę przypomina Dembele z czasu gry w Barcelonie - dużo wiatru, zwykle fatalne wykończenie, gdy sam strzela

Lub zaloguj się za pomocą: