Niechciani w Juventusie – co poszło nie tak?

Juventus w tym okienku transferowym przeszedł bardzo duże zmiany. Długo wyczekiwana rewolucja jednak nie udała się w pełni, ponieważ w drużynie zostało kilku odsuniętych od składu zawodników, przede wszystkim: Filip Kostić, Arthur Melo, Tiago Djalo.

Arthur Spelnienie Marzen

Juventus niewątpliwie zaliczył bardzo udane okienko transferowe, jednak kilku piłkarzy nie udało się sprzedać. Filip Kostić, Arthur Melo, Tiago Djalo – to zawodnicy, których Cristiano Giuntoli nie był w stanie odesłać do innych klubów. Co dalej z niechcianymi piłkarzami?

Filip Kostić

Przed okienkiem transferowym wydawało się, że Filip Kostić nie będzie zbyt trudnym przypadkiem. Pensja Serba nie jest nadmiernie wygórowana (2,5 miliona euro netto rocznie) i potrafi być użyteczny dla zespołów grających wahadłami – mimo że najlepsza forma już za nim. Niestety dla Juventusu, Kostić był lecie wybredny i odrzucał pojawiające się propozycje – z Arabii Saudyjskiej, Turcji i Premier League. Kilka dni temu 31-latek był bardzo bliski przejścia do Fiorentiny, jednak Viola zamiast tego zdecydowała się na ściągnięcie Robina Gosensa z Unionu Berlin.

Obecnie nadzieja leży w Turcji. Okienko w Anatolii jest otwarte jeszcze przez 12 dni, a włoscy dziennikarze twierdzą, że Kostić dotychczas odrzucał ten kierunek, bo liczył na lepsze opcje z Europy Zachodniej. Teraz zawodnik może być skłonny zgodzić się na transfer. Raczej na pewno odpada kierunek bliskowschodni – Serb najwyraźniej nie chce się tam przenosić, a okno w Arabii Saudyjskiej zamyka się jutro.

Arthur Melo

Inaczej wyglądała w lecie sytuacja Arthura. Brazylijczyk także wykluczał transfer do krajów arabskich, ale w przeciwieństwie do Kosticia chętniej przyjmował pojawiające się oferty. Problem leżał gdzie indziej – 6 milionów euro brutto to zarobki wykluczające większość europejskich klubów. Podobnie jak Kostić i McKennie, Arthur był długo proponowany Fiorentinie. Klub z Florencji finalnie wolał jednak wypożyczyć Yacine’a Adliego z Milanu (którego pensja brutto jest sześciokrotnie niższa niż Arthura…).

Pod koniec okna Arthur był bardzo bliski dołączenia do Napoli, które zadeklarowało chęć wypożyczenia i pokrycia 4 milionów euro z całości jego pensji. Transakcja była bliska ustalenia, bo Juventus zdążył już wpłacić pomocnikowi dwie letnie miesięczne pensje (łącznie 1 mln euro) – kwestą sporną pozostało jedynie, kto zapłaci mu wypłatę za wrzesień. Finalnie jednak doszło do zwrotu akcji – Brighton zgodziło się na sprzedaż Billy’ego Gilmoura, przez co klub z Kampanii stracił zainteresowanie Arthurem.

Wydaje się, że sytuacja Artura jest dużo trudniejsza niż Kosticia – w przeciwieństwie do Serba nie słychać o zainteresowaniu z Turcji.

Tiago Djalo

Dużo się dzieje ostatnio w życiu Tiago Djalo. Portugalczyk w styczniu dołączył do Juventusu z Lille za blisko 5 milionów euro. Obrońca wracał po kontuzji kolana, jednak trenował od grudnia ubiegłego roku, więc sporo kibiców Juventusu liczyło, że 24-latek wskoczy do składu Bianconerich jeszcze w rundzie wiosennej. Mimo dobrego CV – ponad 100 spotkań dla Lille, w tym 10 w Lidze Mistrzów – z Continassy dochodziły głosy, że Djalo nie radzi sobie na treningach i daleko mu do wygrania rywalizacji o pierwszy skład.

Na początku lata wydawało się, że Portugalczyk będzie walczył o skład u Thiago Motty – nowy trener zabrał do na przedsezonowe zgrupowanie do Niemiec i dał szansę w pierwszym spotkaniu towarzyskim. Djalo jednak krótko potem sam złożył wniosek o wystawienie go na listę transferową. Media odnotowały także, że krótko później usunął ze swojego profilu na Instagramie wszystkie obserwacje związane z Juventusem. Portugalczykiem długo interesowała się Roma, jednak dla rzymian zawsze był on opcją rezerwową. Sam Djalo odrzucił zainteresowanie francuskiego Brestu, nie udało się także wysłać go do Porto w ramach rozliczenia za Conceicao.

Na sam koniec okna wrócił temat Romy. Upadł transfer Kevina Danso z RC Lens (zawodnik nie przeszedł testów medycznych) i Giallorossi ponownie zwrócili się do Juve. Djalo pojechał do Rzymu i ostatniego dnia mercato przeszedł nawet badania. Rzymski klub był jednak niezdecydowany, dlatego po badaniach Portugalczyk wrócił do Turynu. Roma obecnie dopina transakcję Mario Hermoso, który był wolnym zawodnikiem po wygaśnięciu kontraktu z Atletico. W przeciwieństwie do pierwszej dwójki, Djalo ma być teraz ponownie włączony do składu Bianconerich.

Pozostali

Innymi zawodnikami, którzy blokują budżet Juventusu, są Nicolo Rovella oraz Luca Pellegrini. Piłkarze ci zostali nieodpłatnie wypożyczeni na dwa lata do Lazio, a Juve musi w dalszym ciągu ponosić koszty amortyzacyjne obu graczy, wynoszące niespełna 7 milionów euro rocznie. Juventus w tym okresie pokrywa także część pensji Pellegriniego (zarobki Rovelli Lazio wzięło na siebie w całości). Biancocelesti będą mieli obowiązek wykupu tej dwójki za rok, jeżeli zostaną spełnione odpowiednie warunki, tzn. Lazio zapewni sobie kwalifikację do europejskich pucharów.

Wyjazd na Juventus-Inter!

Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Wojojuve
Wojojuve(@wojojuve)
3 miesięcy temu

Mam wrażenie, że Ariel Labzik nie rozumie czym jest amortyzacja, gdyż ta tabelka się zupełnie kupy nie trzyma z resztą news'a. Gdybym był laikiem w temacie (a jednak od kibiców śledzących stronę nie powinno się wymagać wiedzy z zakresu rachunkowości) to na podstawie tego news'a pomyślałbym, że oddanie Arthura do jakiegoś klubu za free pozwoliłoby nam zaoszczędzić 18,3mln. Nic bardziej mylnego!

Lub zaloguj się za pomocą: