Strona główna » Aktualności » Koopmeiners: Oglądałem Juventus w telewizji, a moim wzorem jest Zidane
Koopmeiners: Oglądałem Juventus w telewizji, a moim wzorem jest Zidane
We wtorek Teun Koopmeiners został oficjalnie zaprezentowany w siedzibie Juventusu. Holender miał czas, by opowiedzieć o swoich pierwszych wrażeniach z pobytu w nowym klubie.
fot. @ juventus.com
Teun Koopmeiners ma już za sobą debiut w barwach Starej Damy, ale dopiero 10 września wział udział w oficjalnej prezentacji. W trakcie wydarzenia piłkarz odpowiadał na pytania, związane z transferem i z Juventusem, a jego słowa cytuje strona internetowa Bianconerich:
„Podobało mi się tych kilka dni. Wciąż jestem zachwycony, a miejsce spełniło moje oczekiwania. Dobrze dogaduję się tak z kolegami, jak i z trenerem. Przerwa w lidze bardzo mi pomogła we wdrożeniu się w pracę z grupą. To początek nowej przygody, a ja zawsze miałem Juventus w sercu. Oglądałem ich w telewizji i myślałem o tym, by kiedyś bronić tych barw. Trochę to trwało, ale czekanie jest jednym z aspektów piłki nożnej. Byłem pewien, że się uda, a teraz myślę o przyszłości. Jestem gotowy”.
„W Atalancie spędziłem dobre lata, a ostatni sezon zakończyliśmy z trofeum. Rozwinąłem się tam jako piłkarz i człowiek; podobało mi się miasto i klub. Zmiana jest jednak częścią życia, a ja cieszę się z mojego wyboru. Moje cele nie są indywidualne, choć każdy ma na boisku swoje powinności. Chcę po prostu pomóc drużynie. Mogą to być gole lub asysty. Jeśli mi się to uda, będę szczęśliwy”.
„Juventus wiele w przeszłości wygrał, a oczekiwania zawsze są tu duże. Musimy jednak być uważni i stosować strategię małych kroków. Jest wiele nowych rzeczy i potrzeba czasu, by zafunkcjonowały. Skupiamy się na Empoli, z którym chcemy wygrać”.
„Najbardziej lubię grać w pomocy i po to mnie tu sprowadzono. Jeśli będzie taka potrzeba, mogę jednak nieco się cofnąć, by zobaczyć grę z innej perspektywy. Numer osiem jest mi bliski, ale w Atalancie akurat nie był dostępny. Tu nosili go ważni piłkarze. Moją inspiracją jest Zidane, ale Juve miało w przeszłości wielu świetnych zawodników w drugiej linii. Byli przecież Pirlo i Marchisio, który też nosił „ósemkę”.
„Dziękuję fanom za ciepłe przyjęcie, tak w dniu przyjazdu, jak i na boisku. Czuję presję i ciężar ich oczekiwań, ale przecież właśnie dla nich gramy w piłkę”.
Kolejne wypowiedzi 26-latka dotyczyły stylu Thiago Motty oraz powrotu Juve do Ligi Mistrzów:
„Szef wymaga, byśmy grali intensywnie. Mamy czwórkę w obronie, a w Bergamo zwykle była to trójka. Podczas meczu ustawienie jest jednak elastyczne. Mam dobre relacje z Mottą, a na treningach wszyscy czujemy głód zwycięstwa. Chcemy zawsze przenosić go na boisko”.
„Mecz z PSV będzie ważny i bardzo na niego czekamy. Mamy pewne pomysły na Holendrów, ale przede wszystkim będziemy skupiać się na sobie i jakości naszego występu” – podsumował Teun.
W ostatnich dniach Teun Koopmeiners mocno pracował w centrum treningowym Juventusu. Pomocnik nie pojechał na zgrupowanie reprezentacji, by lepiej zgrać się z nowymi klubowymi partnerami.