Marchisio: Motta tchnął w Juve nowego ducha

Juventus pokonał Lipsk na wyjeździe w ramach Ligi Mistrzów. Postawę Bianconerich w tym spotkaniu docenił Claudio Marchisio.

Claudio Marchisio Juventuscom
fot. @ juventus.com

Mecz Lipska z Juventusem był pełen zwrotów akcji. Bianconeri pokonali gospodarzy mimo gry w osłabieniu, a ich występ pochwalił Claudio Marchisio. Były pomocnik Starej Damy udzielił wywiadu serwisowi Prime Video:

Dla Juve ten mecz nie mógł zacząć się gorzej. Szybko stracili Bremera i Nico, a po przerwie otrzymali kolejne ciosy w postaci wykluczenia Di Gregorio i rzutu karnego. Jednocześnie przyjście Thiago Motty tchnęło w zespół nowego ducha i nadało mu inną mentalność. Sytuacja Juve się pogarszała, ale nie przestali grać w piłkę, sięgając po niezwykłą wygraną. Mimo gry w osłabieniu nie postawili na głęboką obronę, nadal myśleli o ataku” – podkreślił 38-latek.

Po dwóch kolejkach fazy ligowej Ligi Mistrzów Juventus wywalczył komplet punktów.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Andryu
Andryu(@andryu1992)
4 miesięcy temu

Kiedyś byśmy liczyli na najniższy wymiar kary. Zmiana na duży plus, oby tak dalej.

mjecho
mjecho(@mieszko)
4 miesięcy temu

Co ten Marchisio gada? On też przeciwko betonowemu Maxowi?😜

deamon
deamon(@deamon)
4 miesięcy temu

Tak jak pisałem, mecze wygrywa się strzelając bramkę więcej niż przeciwnik, a nie tylko pilnowaniem czy uda się na 0 z tyłu.

pietro
pietro(@pietro)
4 miesięcy temu

Widać to od pierwszych spotkań o punkty i widać fajny progres w grze. W porównaniu do drużyny Maxa przejmujemy inicjatywę od pierwszej minuty. Pressing wygląda zdecydowanie lepiej bo nie zawsze jest tak wysoki, ale jest generowany w bardziej odpowiednich momentach i sektorach boiska. Wreszcie po strzeleniu bramki na 1:0 nie oddajemy piłki przeciwnikowi tylko dążymy do kolejnych bramek. Mecz z Lipskiem pokazał jak można grać odważnie na trudnym terenie w niełatwej sytuacji.… Czytaj więcej »

Lub zaloguj się za pomocą: