Aston Villa w tarapatach?

Już za kilka dni czekają nas kolejne emocje związane z Ligą Mistrzów. Juventus tym razem zagra na wyjeździe z Aston Villą i jak się okazuje, nie tylko Stara Dama ma powody do zmartwień przed nadchodzącym starciem.

Fot. Vitalii Vitleo / Shutterstock.com

W zeszły weekend Bianconeri, po raz kolejny, zaliczyli bezbarwny występ na boiskach Serie A. Wynik spotkania z Milanem (0:0) może niepokoić przed starciem na Wyspach. Naprzeciw Juve stanie ekipa Unaia Emery’ego. Jak się jednak okazuje drużyna z Birmingham również nie może spać spokojnie. W sobotę Aston Villa zremisowała 2:2 z walczącym o utrzymanie w Premier League Crystal Palace, zaledwie cztery dni przed swoim domowym starciem z Juventusem. The Villans nie wygrali żadnego z ostatnich sześciu meczów we wszystkich rozgrywkach. Ich spadek formy był widoczny w ciągu ostatniego miesiąca, biorąc pod uwagę, że kampanię 2024/25 otworzyli ośmioma zwycięstwami w 11 meczach.

Jak informuje La Gazzetta dello Sport, największym problemem Lwów ofensywne fazy przejściowe przeciwnika. Remis w ostatnim meczu Premier League pokazał, że problemy w defensywie cały czas są świeże.

“Dokładnie analizowaliśmy fazy przejściowe w meczu z Liverpoolem. Dzisiaj było inaczej, ale i tak sporo jest do poprawy. W meczu z The Reds mieliśmy dwóch piłkarzy w okolicach pola karnego, a dzisiaj mieliśmy trzech. Ale oczywiście korekta polega na tym, jaką liczbą graczy możemy balansować i jak reagujemy, gdy napiera na nas przeciwnik” – przyznał po meczu z Crystal Palace Unai Emery na łamach Express.

Aston Villa ma dziewięć punktów po czterech pierwszych meczach Ligi Mistrzów, podczas gdy Juventus zgromadził do tej pory siedem oczek. Bianconeri wciąż są niepokonani w Serie A i w 13 spotkaniach ligowych stracili zaledwie siedem bramek. Problemy kadrowe Starej Damy mogą jednak spowodować, że środowa rywalizacja będzie niezwykle zacięte, ponieważ obie ekipy borykają się z kłopotami kadrowymi.