Juventus oficjalnie prezentuje Igora Tudora. Mocne słowa na start: “Nie ma znaczenia, czy jesteś młody czy stary – musisz wygrywać”
Podczas oficjalnej konferencji prasowej na Allianz Stadium Juventus przedstawił Igora Tudora jako nowego trenera pierwszej drużyny. Chorwat mówił o taktyce, liderach w szatni, relacji z piłkarzami i swoim podejściu do pracy w Turynie.
fot. @ juventus.com
W środowe popołudnie Juventus oficjalnie zaprezentował Igora Tudora jako nowego trenera pierwszej drużyny. Konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca, dyrektora technicznego Cristiano Giuntoliego i dyrektora generalnego Maurizia Scanavino odbyła się na Allianz Stadium. Chorwat wraca do Turynu, by poprowadzić Bianconerich w kluczowej fazie sezonu.
Na początek Cristiano Giuntoli
Na początku głos zabrał Cristiano Giuntoli: “Chciałem rozpocząć tę konferencję od podziękowań dla Thiago Motty i jego sztabu za wielkie zaangażowanie w ostatnich miesiącach. Relacja między mną a Thiago zawsze była oparta na wielkim szacunku. Podczas przerwy reprezentacyjnej przeanalizowaliśmy przebieg meczów i postanowiliśmy, że drużynie potrzebna jest ważna zmiana” – powiedział.
Następnie dyrektor techniczny odniósł się do samego Tudora: “Nasza decyzja od razu padła na Igora, nie tylko ze względu na jego przeszłość w barwach Juventusu, ale przede wszystkim ze względu na jego umiejętności techniczne, ludzkie i moralne. Pozostanie z nami do końca sezonu, łącznie z Klubowymi Mistrzostwami Świata, a potem usiądziemy do rozmów. Mamy nadzieję kontynuować współpracę, bo Igor ma wszystkie atuty, by dalej rozwijać nasz projekt. Mamy drużynę, która może dać wiele satysfakcji – jest młoda, ale już zebraliśmy sporo doświadczenia. To może przełożyć się na większą konkurencyjność“.
Igor Tudor: dziękuję za tę szansę
Po tych słowach głos zabrał nowy trener Juventusu: “Dziękuję dyrektorowi i klubowi za tę szansę. Dam z siebie wszystko, by nikogo nie zawieść. Emocje oczywiście są – wszyscy chcieliby trenować Juventus. Ale przede wszystkim mam ogromną chęć do pracy, do osiągania celów. Wszyscy wiemy, jaki jest nasz cel. Bardzo wierzę w tę drużynę, mamy silnych zawodników. Wczoraj wszyscy wrócili z kadry, ale to nie może być wymówką“.
O długości kontraktu powiedział szczerze: “Uważam się za trenera, zacząłem dość wcześnie przez kontuzje. Jestem może trochę nietypowy – podejmuję decyzje sercem. Czy mam kontrakt na dziesięć lat, czy krócej, nie ma znaczenia – i tak wykonuję swoją pracę. Nie kontroluję przyszłości ani przeszłości. Żyję teraźniejszością. Dziś rano przygotowałem trening i porozmawiałem z zawodnikami“.
Tudor chwali Vlahovicia
Zapytany o Dusana Vlahovicia, Tudor od razu pochwalił swojego napastnika: “Dusan zrobił piękny gest, wracając wcześniej. To bardzo silny zawodnik, cieszę się, że mogę go trenować. Już wcześniej wypowiadałem się o nim pozytywnie, a on potwierdza swoją wartość czynami. Umie strzelać gole, rozumie grę, jest liderem. Rozmawialiśmy, wymieniliśmy opinie i od razu zaczęliśmy pracę. On i Kolo Muani to dwaj mocni gracze, mogą grać razem. Wszystko się da zrobić, ważne, by mieć dobrych zawodników – bez nich trener nic nie zrobi. Kadra jest młoda, a to dla mnie duża motywacja“.
Optymistycznie na temat Yildiza i Koopmeinersa
W kontekście Yildiza i Koopmeinersa trener wyraził optymizm: “Kiedy zawodnik jest dobry, łatwo znaleźć dla niego pozycję. Widziałem, że chłopaki byli zawiedzeni odejściem trenera – to też ich odpowiedzialność. Ale jednocześnie byli bardzo zmotywowani, by ruszyć do przodu. Koop i Kenan mają rzadkie cechy – muszą i mogą strzelać gole. To zawodnicy, którzy robią różnicę. Postaram się znaleźć im takie miejsce, w którym pokażą pełnię swoich możliwości. Zawodnik musi się dobrze czuć na boisku, wtedy gra lepiej. Koop to silny piłkarz, który chce się rozwijać. Moim zadaniem jest wydobyć z niego wszystko i jestem pewny, że mi się to uda“.
Locatelli kapitanem
Nowy trener ogłosił również nazwisko nowego kapitana: “Będzie nim Locatelli. O dwóch lub trzech innych nazwiskach porozmawiamy w najbliższych dniach. Manuel to właściwy człowiek. Wszyscy muszą wziąć na siebie odpowiedzialność – w piłce nie ma czegoś takiego, że tylko jeden. Wierzę w ten projekt. Trzeba pracować nad wszystkim – trochę luzu, ale też agresji i motywacji. Taktycznie trzeba poprawiać każdy element, nie można zaniedbywać niczego. Musimy iść mocno do przodu, mając świadomość, co reprezentujemy“.
Wspomnienia z przeszłości w Juve
W kontekście swojej historii z Juventusem dodał dwie anegdoty: “Czekałem kiedyś w kolejce na terapię, zwalnia się łóżko i podchodzi Zidane. Ja się odsuwam, ale on mówi: ‘Nie, teraz twoja kolej’. Innym razem po treningu wyrzuciłem skarpetki. Del Piero podszedł i powiedział, że mam je ułożyć. To dwa piękne wspomnienia z moich czasów w Juve“.
O atmosferze na stadionie: “Trzeba wstrząsnąć, ale też przytulić. Musimy być przygotowani, grać z odpowiednią złością, ale bez presji. Wiemy, jak jest tutaj. Kibice są ważni, w sobotę będą nas wspierać. Ten klub kocha się także w trudnych momentach. Chłopaki chcą dobrze zacząć, jestem tego pewny“.
Tudor o taktyce
Na pytanie o taktykę Tudor odpowiedział: “W karierze grałem zarówno czwórką, jak i trójką z tyłu, pressingiem indywidualnym albo strefowym. Trzeba dopasować ustawienie do dostępnych piłkarzy, ale to nie ustawienie decyduje, tylko duch i chęć poświęcenia się. Nie porównuję swojej Juve do tej sprzed mnie. Robię swoje, patrzę na treningach i już w sobotę musimy pokazać efekty pracy. Na razie mieliśmy mało czasu, ale chcę, by było widać choćby zarys tego, co trenujemy“.
Tudor opowiedział też o swojej filozofii prowadzenia drużyny: “W Juventusie nie ma znaczenia, czy jesteś młody czy stary – musisz wygrywać. Tak było zawsze. Znam dobrze kulturę tego klubu z lat 90. i 2000. – tam zawsze była chęć wygrywania, niezależnie czy w Lidze Mistrzów, czy z teoretycznie słabszym rywalem. Nie mogę jeszcze powiedzieć, jacy są moi obecni zawodnicy – poznałem ich dopiero wczoraj. Pokolenia się zmieniły, nie tylko w piłce, ale ogólnie. Kiedy masz wielu nowych graczy, proces budowania drużyny może się wydłużyć. Ale Juventus zawsze wybiera właściwe osoby – od góry do dołu. Tylko wtedy można iść w dobrą stronę“.
O stałych fragmentach gry: “Nie chcę komentować tego, co było wcześniej. Zabieram się do pracy i zobaczymy później. Tłumaczenie takich rzeczy nie byłoby eleganckie. Stałe fragmenty gry zmieniają tabelę – dziś są coraz ważniejsze“.
Na koniec padło pytanie o ofensywne podejście: “Nie wolno z niczego rezygnować. Trzeba robić wszystko – cieszyć się grą, ale też biegać i bronić. Lubię atakować wieloma zawodnikami, ale nie można tracić goli na kontrach. Praca musi być kompletna“.
Nowy trener Bianconerich dał się poznać jako człowiek z wyrazistą wizją, zdecydowany w słowach, ale również świadomy wyzwań, jakie niesie praca w Juventusie. Igor Tudor wie, że oczekiwania wobec niego są ogromne, a czas na wprowadzenie zmian – ograniczony. Pierwszy sprawdzian już w sobotę, gdy Stara Dama zmierzy się z Genoą. Dla kibiców i całego środowiska będzie to pierwsza okazja, by zobaczyć, jak wygląda “nowe” Juve pod wodzą byłego obrońcy, który dziś wraca do Turynu w roli lidera z ławki trenerskiej.