Tudor daje impuls, Yildiz liderem nowego Juventusu

Pierwsze spotkanie Juventusu pod wodzą Igora Tudora zakończyło się skromnym, ale cennym zwycięstwem. Drużyna pokazała nieco inne oblicze, a John Elkann uważnie obserwuje rozwój sytuacji.

fot. @ juventus.com

Nowy trener Juventusu – Igor Tudor – miał za zadanie przede wszystkim przywrócić zespołowi równowagę po serii porażek i kryzysie formy. Jak informują dziennikarze Tuttosport, Chorwat nie szukał rewolucji, a wrócił do podstaw – najważniejszą zmianą była gra piłkarzy na ich naturalnych pozycjach. Symbolicznym przykładem był Kenan Yildiz, który w końcu zagrał jako klasyczna “dziesiątka” i nie tylko zdobył efektowną bramkę, ale również zaliczył świetny występ.

Juventus pod wodzą Tudora nie zmienił całkowicie stylu, ale wrócił do intensywności, agresji i prostoty, której brakowało w ostatnich tygodniach. “Nie był to Juventus zupełnie inny niż w niektórych wcześniejszych spotkaniach, ale zdecydowanie inny niż w ostatnich trzech czy czterech” – podkreślają dziennikarze Tuttosport. Bianconeri odzyskali ducha walki, który mógłby ich uchronić przed wpadkami z Empoli, Atalantą czy Fiorentiną.

Tudor na razie nie ma presji wielkich wyników. Najważniejszym celem pozostaje zajęcie czwartego miejsca i awans do Ligi Mistrzów. Jeśli jednak uda mu się – oprócz odblokowania Yildiza – przywrócić do formy także Vlahovicia czy Koopmeinersa, to kibice mogą spodziewać się również dobrej zabawy.

Co ważne, na trybunach obecny był John Elkann, który zaledwie dzień wcześniej zatwierdził zastrzyk finansowy w wysokości 15 milionów euro. Jego wizyta była nie tylko oznaką wsparcia, ale też sygnałem, że uważnie przygląda się rozwojowi sytuacji. Na razie – jak podkreśla Tuttosport – liczy się tylko jedno: miejsce w pierwszej czwórce.

Juventus – Udinese z LEĆ NA MECZ! Ostatni mecz sezonu!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

deamon
deamon(@deamon)
15 godzin temu

Lewe wahadło, to nie jest naturalna pozycja McKenniego.

Zdecydowanie był tam za wolny.

Lub zaloguj się za pomocą: