Igor Tudor po remisie z Romą: “Obrona? Jeszcze według starych przyzwyczajeń. Ale podejście było świetne”

Igor Tudor nie ukrywał zadowolenia z postawy swojej drużyny po remisie 1:1 z Romą. Trener Juventusu chwalił podejście zespołu, ale podkreślił też, że jest jeszcze wiele do poprawy. "Chcemy dominować i wygrywać" - zadeklarował po meczu na Stadio Olimpico.

fot. @ juventus.com

Po niedzielnym remisie Juventusu z Romą 1:1 na Stadio Olimpico, trener Igor Tudor nie krył zadowolenia z podejścia swoich piłkarzy, choć jednocześnie zaznaczył, że wciąż jest sporo do poprawy, szczególnie w defensywie. W rozmowie z Dazn Chorwat podkreślił, że zespół dopiero zaczyna nowy etap, a punkt zdobyty w trudnych okolicznościach daje solidną podstawę do dalszej pracy.

Trzeba pozwalać przeciwnikowi na mniej, choć trzeba powiedzieć, że dziś brakowało nam struktury, jaką dają nieobecni zawodnicy – Bremer, Gatti i Cabal – mimo to musimy się poprawić. Jednocześnie bardzo podobała mi się pierwsza połowa, w której zrobiliśmy wiele interesujących rzeczy. Potem oni się podnieśli i wyrównali, ale my kończyliśmy mecz szukając zwycięstwa i to jest dobry sygnał. Nie jesteśmy zadowoleni, bo nie wygraliśmy, ale to spotkanie dodaje nam pewności siebie. Jesteśmy zadowoleni, mam na myśli, że zawsze chcemy wygrywać, ale to w porządku, biorąc pod uwagę okres, w którym zespół się znajdował – nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Gol? Zawsze decyduje jakość zawodników; ogólnie rzecz biorąc, nie było oczywiste, że przyjedziemy tu z odpowiednią energią i świadomością. Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem, ale nie mam czasu, żeby cieszyć się chwilą, bo trzeba od razu wracać do pracy…“.

Analiza meczu i stan zespołu

Musimy lepiej bronić przy stałych fragmentach gry, choć nie mamy Bremera, Gattiego i Cabala, a ich nieobecność bardzo nam doskwiera. Na razie opieram się na sposobie bronienia, jaki drużyna prezentowała wcześniej – oczywiście, jest jeszcze wiele do poprawy. Pierwsza połowa bardzo mi się podobała, graliśmy ofensywnie. W drugiej Roma coś zmieniła, ale i tak skończyliśmy mocno, to my bardziej chcieliśmy wygrać. Zawsze gramy o zwycięstwo, ale biorąc pod uwagę, z jakiego okresu wychodzimy, ten remis jest w porządku. Daje nam pewność siebie na przyszłość“.

Trener Juventusu skomentował też gola autorstwa Manuela Locatellego: “To była bramka wysokiej klasy. Chcieliśmy atakować z udziałem naszych półśrodkowych obrońców, pchać więcej zawodników do przodu, ale bez narażania się na kontry. Pracujemy dużo nad zabezpieczeniem tyłów. Weszliśmy dobrze w mecz, choć to nie było oczywiste – bardzo podobało mi się nasze podejście“.

Wyjątkowy moment nastąpił podczas rozmowy z Gianluigim Buffonem i Ciro Ferrarą, byłymi kolegami Tudora z boiska, obecnymi w studiu Dazn. Buffon zapytał Tudora: “Czy większa jest radość z realizacji marzenia o prowadzeniu Juventusu, czy raczej przeważa teraz napięcie związane z celem, który chcecie osiągnąć?”.

Cześć, Gigi. Jestem tu dopiero od dziesięciu dni, więc wiadomo, że ta adrenalina trochę już opadła. To piękne uczucie, ale trzeba się skupić na pracy, czerpiąc z tego maksimum radości. Czasem, gdy wykonujesz ten zawód, trudno się naprawdę cieszyć – bo zależy ci, myślisz o wszystkich szczegółach, a czasu na radość jest niewiele. Kończy się jeden mecz, już myślisz o kolejnym, o następnych treningach. To praca, która z zewnątrz wygląda na taką, która daje wiele radości, ale w rzeczywistości nie jest tak łatwo”.

Z uśmiechem dodał też anegdotę o swoim przyjeździe do Turynu: “Ile godzin jechałem samochodem do Turynu? Pojechałem autem, żeby nie lecieć samolotem… Dziesięć godzin, dziesięć godzin. Ale w 1998 roku, kiedy był tu Ciro, też przyjechałem samochodem“.

Słabsza druga połowa

Czy opadliśmy z sił w drugiej połowie? Tak, zgadzam się. Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę – wyszliśmy na boisko z osobowością i chęcią do gry, co w tym momencie nie było oczywiste. Przyjazd tutaj, na Olimpico, nie jest prosty. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak zinterpretowaliśmy mecz. Oczywiście w drugiej połowie Roma trochę zmieniła system i to normalne: grasz przecież na ich terenie, po siedmiu kolejnych zwycięstwach z rzędu, to robi wrażenie. Pozwoliliśmy im na tego rożnego, dostaliśmy cios, ale mimo to dobrze zamknęliśmy mecz”.

Chcieliśmy znaleźć też drugiego gola i w gruncie rzeczy byliśmy na tyle niebezpieczni, że mogliśmy go zdobyć. Podsumowując – to remis, który akceptujemy. Daje nam świadomość i pozytywne nastawienie, pcha nas do dalszej pracy i rozwoju w kolejnych spotkaniach“.

Dalsza praca

Gdzie musimy się poprawić? Wszędzie. Stałe fragmenty gry? Brakuje nam trochę fizycznej struktury, pracujemy nad tym. Awans do Ligi Mistrzów? Moim zdaniem nie da się niczego przewidzieć. Trudno robić kalkulacje – i szczerze mówiąc, nawet ich nie lubię. Trzeba podchodzić do każdego meczu osobno, przygotowywać go jak najlepiej. Nie ma łatwych spotkań. Wszyscy o coś walczą, każdy zespół może sprawić problemy. Właśnie dlatego trzeba pozostać skoncentrowanym i iść dalej – mecz po meczu“.

Pochwały dla Locatellego, McKenniego i Vlahovicia

Locatelli? Prawda, kapitan strzelił gola, ale nie chcę się skupiać tylko na tym. Zdecydowałem się wprowadzić McKenniego, by nie zaburzyć balansu drużyny i uniknąć ewentualnych kontrataków, które mogłyby się pojawić na tym etapie meczu. Chcieliśmy naciskać Romę za pomocą bocznych stoperów, atakować dużą liczbą zawodników, ale jednocześnie nie pozwalając na kontrataki. Dużo pracujemy nad prewencją kontr rywala. Z tego powodu postawiłem na McKenniego z prawej strony, by nie destabilizować drużyny za bardzo i uniknąć potencjalnych kontrataków, które mogłyby się zdarzyć w tej fazie meczu. McKennie to prawy obrońca, a Timothy musiałby zagrać na lewej stronie. Chciałem, żeby każdy był ustawiony tam, gdzie czuje się najlepiej. Taka była intencja tej zmiany“.

Nico Gonzalez

Nico Gonzalez? Widziałem w nim wszystko: ogromną dyspozycyjność, zaangażowanie, wielką chęć dawania z siebie wszystkiego. To chłopak z sercem, z pazurem, Argentyńczyk, taki, który nigdy się nie oszczędza, zawsze przekonujący. Znalazłem też świetnego człowieka. Jako zawodnika znałem go już od dawna, śledziłem go i zawsze podziwiałem“.

Vlahović

Vlahović? Zagrał dobry mecz, jestem zadowolony. Podobało mi się, jak chronił piłkę, jak walczył. Oczywiście napastnik zawsze chce strzelać gole i kiedy mu się to uda, zyskuje jeszcze więcej energii. Przez ostatnie dni był w pełni do mojej dyspozycji: dziesięć treningów. Na wszystkich treningach pokazywał maksymalne skupienie, żeby wypaść jak najlepiej“.

DNA Juventusu

Czy z moim Juve może znów być tak, jak kiedyś – że mecze wygrywało się już przed pierwszym gwizdkiem? To cel, który wszyscy dzielimy. Każdy musi odegrać swoją rolę jak najlepiej, wierząc w to. Kiedy trenujesz Juventus, robisz to po to, by sięgnąć po najwyższe cele, bo tak to właśnie wygląda: Juve ma dominować, ma zwyciężać. To proces, który wymaga czasu. Pracujemy dopiero od około dziesięciu dni, zrobiliśmy 7–8 treningów i przed nami jeszcze dużo do poprawy na wielu poziomach. Zobaczymy, dokąd zaprowadzi nas ta praca. Drużyna ma jakość, by grać jeszcze lepiej. Musimy się rozwijać, nie ma zbyt wiele czasu – ale jesteśmy na dobrej drodze“.

Juventus – Udinese z LEĆ NA MECZ! Ostatni mecz sezonu!

Subskrybuj
Powiadom o
23 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

marcio11
marcio11(@marcio11)
6 dni temu

Oby się Tudorowi udało awansować do ligi mistrzów na finiszu rozgrywek, tak jego pamiętny gol przeciwko Deportivo.

Bardzo mi się podoba to, jak Tudor żyje przy linii bocznej, cały czas podpowiada i mobilizuje drużynę w przeciwieństwie do aroganta Motty, który stał jak słup soli bez żadnej reakcji.

Monochromatyczny
Monochromatyczny(@monochromatyczny)
6 dni temu

Tudor: Locatelli? Kapitalny! Nico Gonzalez? Świetny, zaangażowany! Vlahović? Waleczny, skupiony! Ja widziałem przeciętność z przeciętną Romą. Vlahović jak zawsze bałagan w oczach i piłka odbija się od niego jak od krawężnika, a Nico Gonzalez niczym szczególnym się nie wyróżnia, ot taki gracz za góra 17 mln. euro.

Ostatnio edytowany 6 dni temu by Monochromatyczny
mjecho
mjecho(@mieszko)
6 dni temu

Tylko ten Vlahovic...

Luki
Luki(@luki)
5 dni temu

Tudor to nie jest trener na dłuższą metę niestety, już widzę że zaczyna faworyzować graczy na podstawie swojego widzimisię. Rozumie że Kolo Muani raczej nie będzie wykupiony po sezonie, ale on przynajmniej potrafi odegrać prosto piłkę, ma szybkość i technikę, Serb natomiast jest surowy technicznie, powolny, sfrustrowany i mega nieporadny. Wczoraj Dowbyk pokazał jak się gra na takiej pozycji, brał sobie naszych obrońców na plecy… Czytaj więcej »

demerek
demerek(@demerek)
5 dni temu

Jako strażak Tudor jest dobrą opcja ale na dłuższą mete to nie wyjdzie. Niech awansuje do tej LM podziękujemy mu i bieremy Gasperiniego lub Manciniego

Lub zaloguj się za pomocą: