Strona główna » Aktualności » Di Gregorio: “To wyjątkowy klub. Musimy tu walczyć do ostatniego tchu”
Di Gregorio: “To wyjątkowy klub. Musimy tu walczyć do ostatniego tchu”
Michele Di Gregorio nie zdołał zachować czystego konta w meczu z Lecce, ale jego interwencje znów były kluczowe. Po spotkaniu podkreślił, jak wyjątkowa jest gra w barwach Juventusu i jak wiele wymaga się od zawodników.
fot. @ juventus.com
Po wygranym meczu z Lecce (2:1), w którym Juventus przez długi czas kontrolował przebieg spotkania, głos zabrał również Michele Di Gregorio. Bramkarz Bianconerich był pewnym punktem zespołu, mimo że w końcówce skapitulował po strzale Federico Baschirotto. W rozmowie z klubowymi mediami oraz Dazn podsumował swój występ i postęp drużyny pod wodzą Igora Tudora.
“Jestem zadowolony z dobrej gry, ale gol stracony w końcówce zostawia niedosyt – po 80 minutach na bardzo wysokim poziomie, z dobrą jakością w rozegraniu. Szkoda, bo daliśmy Lecce trochę swobody, musimy zrozumieć dlaczego – przeanalizujemy to“.
Włoch skomentował także jak czuje się w Turynie: “Od kiedy tu trafiłem, za każdym razem, gdy mówię o Juve, powtarzam, że to spełnienie marzeń. Czasami się rozglądam i nadal nie wierzę – to coś pięknego. Wiem, że oczekiwania są bardzo wysokie, dlatego przykro mi z powodu straconego gola, bo gramy po to, żeby ich unikać. Musimy dawać z siebie wszystko i walczyć o każdy centymetr, żeby wykonać tę jedną interwencję“.
“Trener wymaga od nas agresywnego nastawienia, szczególnie po stracie piłki. Dużo pracujemy nad kryciem i zabezpieczeniem tyłów, żeby utrzymać wysoką linię, kiedy rywal próbuje kontratakować. Dzisiaj przez 80 minut bardzo dobrze się tego trzymaliśmy” – zakończył bramkarz Juventusu.
Zwycięstwo nad Lecce pozwoliło Juventusowi utrzymać się na trzecim miejscu w tabeli Serie A i zachować drobną przewagę nad resztą peletonu walczącego o miejsce w pierwszej czwórce. Di Gregorio, choć rozczarowany utratą bramki w końcówce, podkreślił znaczenie ostatnich tygodni pracy pod wodzą Igora Tudora – większa intensywność, większa odpowiedzialność i świadomość celu, jakim jest powrót do Ligi Mistrzów.