Strona główna » Aktualności » Beretta: “Nie wyjdę stąd żywy. Powiedzieli, że zrobią masakrę” – dramatyczne kulisy skruchy byłego lidera ultrasów Interu
Beretta: “Nie wyjdę stąd żywy. Powiedzieli, że zrobią masakrę” – dramatyczne kulisy skruchy byłego lidera ultrasów Interu
Andrea Beretta, były szef ultrasów Curva Nord Interu, który jest oskarżony o dwa zabójstwa, został nagrany w więzieniu, jak opowiada byłej żonie o groźbach, strachu o życie i decyzji o współpracy z wymiarem sprawiedliwości. Jego wybór budzi sprzeciw nawet wśród najbliższych.
Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
“Nie wyjdę stąd, nie wyjdę, umrę. Powiedzieli, że zrobią masakrę” – te dramatyczne słowa Andrea Beretta, byłego lidera ultrasów Interu, wypowiedział w rozmowie telefonicznej z byłą żoną, nagranej w więzieniu. To właśnie ten fragment i inne ujawnione przez dziennik La Repubblica ukazują kulisy jego decyzji o zostaniu świadkiem koronnym. Beretta jest oskarżony o zabójstwo Antonio Bellocco i – według własnych zeznań – był również zleceniodawcą egzekucji Vittorio Boiocchiego, innego byłego szefa Curva Nord.
Zdrada wśród swoich i lęk o bliskich
Jak wynika z akt sprawy dotyczącej śmierci Boiocchiego, pierwsze oznaki zmiany postawy Beretty pojawiły się po jego osadzeniu w zakładzie karnym Opera, gdzie trafił za dźgnięcie nożem i zabicie Bellocco – ofiary brutalnej wojny frakcyjnej wewnątrz grupy ultrasów. W rozmowie z byłą żoną Mariną, 4 października 2024 roku, Beretta powiedział:
“Muszę stąd wyjść. To ja jestem celem. Jeśli coś się stanie, biorę to na siebie. Jeśli mnie załatwią, będziecie bezpieczni” – mówił, wyraźnie zdeterminowany, by chronić swoją rodzinę.
Beretta dodawał, że nie ma innego wyjścia: “Rozwiązaniem jest przejście na drugą stronę, nie mamy wyboru. Wszyscy się ode mnie odwrócili, chcieli mnie zabić. Wszyscy mnie zdradzili”.
“Zrobiłeś błąd, Andrea” – rozmowy z byłą żoną pełne napięcia
W trakcie kolejnych rozmów, były lider Curva Nord błagał byłą żonę o zrozumienie:
“Chcę, żebyś była przy mnie. Proszę cię, nigdy się nie myliłem w takich sprawach” – mówił. Ale kobieta mu nie wierzyła: “Nie myliłeś się? Powinieneś był unikać tych ludzi” – odpowiadała.
Jeszcze bardziej dramatyczna była wymiana zdań 13 dni później, gdy Beretta wybuchł płaczem. “Andrea, nie rób tego. Sprawisz ogromny ból swojemu synowi” – błagała kobieta. “Nie przechodź na stronę zdrajców” – dodała.
Beretta jednak nie zmienił zdania. Przekonany, że jego życie jest zagrożone, wypowiadał słowa jak wyrok: “Nie wyjdę stąd, umrę. Powiedzieli, że zrobią masakrę”.
Sprawa Beretty to kolejne potwierdzenie głębokich powiązań świata ultrasów z przestępczością zorganizowaną i przemocy. Jego decyzja o współpracy z wymiarem sprawiedliwości może być kluczowa dla dalszego śledztwa, ale też nieodwracalnie zmienia jego życie i życie tych, którzy byli mu najbliżsi.