Strona główna » Aktualności » Wtorkowe okładki włoskiej prasy sportowej: Inter walczy o finał Ligi Mistrzów
Wtorkowe okładki włoskiej prasy sportowej: Inter walczy o finał Ligi Mistrzów
Sprawdźmy o czym dziś pisze się w Italii. Mediolańska La Gazzetta dello Sport, rzymskie Corriere dello Sport oraz turyński Tuttosport – trzy najważniejsze dzienniki sportowe we Włoszech, zapraszamy na szybki przegląd pierwszych stron gazet.
Gazzetta dello Sport – Temperatura rośnie przed dzisiejszym meczem Interu z Barceloną. Stawką jest miejsce w finale Ligi Mistrzów, który zostanie rozegrany 31 maja na Allianz Arena w Monachium. Na Meazza wznowią starcie po remisie 3-3, który padł sześć dni temu w stolicy Katalonii. Simone Inzaghi powołał Lautaro Martineza, który zszedł przedwcześnie w pierwszym meczu z kontuzją. Po drugiej stronie Hansi Flick będzie mógł liczyć na Roberta Lewandowskiego, chociaż mecz zapewne rozpocznie od pierwszej minuty Ferran Torres, któremu partnerować będą Yamal i Raphinha. Inter będzie musiał sobie natomiast poradzić bez Pavarda, Barca bez Koundé.
Corriere dello Sport – Vamos! Starcie o finał, Lautaro Martinez powraca, odzyskując sprawność w rekordowym czasie po kontuzji sprzed tygodnia. Duma Inzaghiego: „Pracujemy, aby doświadczyć silnych emocji”. Pavard wypada, Bisseck potwierdzony w obronie. Pułapka na Yamala przygotowana, Lewandowski zacznie na ławce. Wczoraj Milan wygrywa w Genui 2-1 w ostatnim meczu kolejki Serie A. Szarża Azzurrich – Napoli zmierza po czwarty tytuł z 3-punktową przewagą nad Interem, również dzięki defensywnemu bunkrowi Antonio Conte.
Tuttosport – Lautaro, potrzebna jest magia. O 21:00 na San Siro odbędzie się mecz Interu z Barceloną, rewanż półfinału Ligi Mistrzów. Błyskawiczny powrót do zdrowia Toro, Inzaghi potrzebuje swojego kapitana na legendarną noc. W historii Nerazzurrich tylko Herrera dwukrotnie doprowadził Inter do finału Ligi Mistrzów. Pavard kontuzjowany, Bisseck jest gotowy. Bianconeri – „Wierzymy w to”. Remis w Bolonii zwiększa pewność siebie, z Lazio bez strachu. Metoda Tudora przekonała i ożywiła grupę, która walczy o czwarte miejsce.