Tudor po meczu z Lazio: Kalulu to dobry chłopak
Igor Tudor z pewnością musiał czuć się rozczarowany stratą dwóch bardzo ważnych punktów we wczorajszym meczu z Lazio. Pomimo tylko remisu Chorwat starał się szukać pozytywów w trakcie rozmowy z dziennikarzami.
Najwięcej po spotkaniu mówiło się oczywiście o czerwonej kartce, którą obejrzał Pierre Kalulu. Tudor odniósł się do zachowania Francuza w dalszej części rozmowy z mediami.
“To był świetny mecz, przykro mi, że straciliśmy dwa punkty tuż pod koniec, ale gramy dalej. Zostały dwa mecze do rozegrania, chłopaki dali z siebie wszystko w tych okolicznościach, gdy graliśmy w osłabieniu, więc pogratulowałem im w szatni i idziemy naprzód z pewnością siebie” – powiedział Chorwat telewizji DAZN.
W meczu przeciwko Udinese z powodu kartek nie zagrają Khephren Thuram, Nicolo Savona i Pierre Kalulu. Do składu po dwóch meczach kary powróci za to Kenan Yildiz.
“To rozczarowujące, bo to już dwa mecze, w czasie których długi czas graliśmy w osłabieniu, co na tym etapie sezonu jest niewiarygodne. Nie wiem, jaki fizyczny kontakt miał faktycznie z rywalem, ale to było naiwne. Nie powinieneś tego robić, Kalulu to dobry chłopak, akceptujemy tę czerwoną kartkę” – skomentował kluczową sytuację meczu trener Juve.
“Był rozczarowany, ale też zaskoczony, to dobry chłopak, który tak bardzo się przejmuje. Zobaczymy, co się stanie, mamy nadzieję, że to będzie zawieszenie tylko na jeden mecz”.
W drugiej połowie na murawie pojawili się m.in. Francisco Conceicao i Vasilije Adzić. Obaj jednak zostali zmienieni przed samą końcówką meczu, co zaskoczyło nieco część obserwatorów.
“Gatti wracał po złamaniu, nie trenował jeszcze z resztą drużyny, wciąż utykał, a my zabraliśmy go ze sobą, myśląc, że jeśli naprawdę tego potrzebujemy, może zagrać pięć minut”.
“Zdjąłem dwóch chłopaków, którzy weszli na boisko, a potem natychmiast przeprosiłem ich w szatni. To się rzadko zdarza i nie lubiłem tego robić, ale musiałem, ponieważ potrzebowaliśmy doświadczenia i wzrostu w ostatnich minutach, aby pomóc drużynie. Przyznaję, że to był dziwny wybór, ale zrobiłbym to jeszcze raz”.
Pod wodzą Thiago Motty Bianconeri również zmagali się z wieloma kontuzjami. W jakim miejscu byłaby drużyna Tudora, gdyby ten problem dotykał zespół w mniejszym stopniu?
“To dobre pytanie. To momenty, które wiele zmieniają w ciągu sezonu. Nie podjąłbym się komentarza, ponieważ przybyłem pod koniec rozgrywek, nie wiedząc, jak przebiegał trening kondycyjny. To skład z jakością, myślę, że z dwoma lub trzema nowymi zawodnikami może to być drużyna na bardzo wysokim poziomie, chociaż już teraz na nim jest” – podsumował szkoleniowiec Juve.